Polacy na targach ESTRO 2012 w Barcelonie
Naukowcy z Narodowego Centrum Badań Jądrowych zaprezentowali swoje najnowsze projekty: akcelerator medyczny Coline 6 oraz igłę fotonową Inline PN50, na międzynarodowej konferencji medycznej ESTRO w Barcelonie. Technologie opracowane w Polsce, przy wsparciu środków unijnych, mogą przyczynić się nie tylko do skuteczniejszej walki z nowotworami, ale również do powrotu polskich produktów medycznych na rynki międzynarodowe.
Coline 6 to akcelerator medyczny nowej generacji pozwalający przeprowadzić skomplikowane naświetlania elektronami o energii 6 MeV (megaelektronowoltów). Urządzenie to wykorzystuje najnowocześniejsze rozwiązania technologiczne, co pozwala łatwo synchronizować wszystkie jego parametry zgodnie z przygotowanym przez lekarzy planem leczenia. W trakcie zabiegu, dzięki zaawansowanemu kolimatorowi składającemu się z 80 niezależnie napędzanych listków (przesłon), można zmieniać nie tylko kierunek i intensywność wiązki ale również jej kształt. Pozwala to na bardziej precyzyjne niż dotychczas dopasowanie wiązki do formy guza i dostarczenie jej w wybrany obszar ciała pacjenta z dokładnością do jednego milimetra. Ponadto, w celu zapewnienia pełnego bezpieczeństwa pacjenta, w akceleratorze Coline 6 zastosowano najwyższej klasy panele detekcyjne, które w sposób ciągły kontrolują wiązkę radiacyjną podczas całego zabiegu radioterapii.
Drugim urządzeniem prezentowanym na konferencji ESTRO 2012 jest igła fotonowa Inline PN50, czyli miniaturowy akcelerator medyczny, który wprowadzany jest do wnętrza ciała pacjenta. Po operacyjnym usunięciu nowotworu (np. guza piersi) końcówka igły wprowadzana jest przez chirurga w ten sam obszar. Uruchamiane zdalnie urządzenie wytwarza niskoenergetyczne promieniowania rentgenowskie o ściśle określonych parametrach, które rozchodząc się we wszystkich kierunkach „czyści miejsce”, a więc niszczy pozostałe po interwencji chirurgicznej komórki nowotworowe. W ten sposób likwiduje w organizmach pacjentek ewentualne ogniska raka, przez co znacząco zmniejsza ryzyko nawrotu choroby. Po naświetlaniu rana pooperacyjna jest zszywana, zaś pacjentka już następnego dnia może opuścić szpital.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Ewa Szarkowska