Seks z adrenaliną
Zachowania seksualne są zdumiewające. Wyobraźnia za nimi nie nadąża. Badacze z pasją kolekcjonerską i skłonnością do porządkowania opracowali setki nazw różnorodnych zachowań seksualnych. Część jest bardzo ryzykowna.
Pewne zachowania seksualne wiążą się z ryzykiem dla życia, zdrowia, relacji z partnerem. Niektóre stają się od czasu do czasu obiektem zainteresowania mediów, inne są mniej znane i wstydliwie ukrywane. Pora przejść do przykładów ryzykownych zachowań seksualnych. Wszystkie są mi znane z praktyki terapeutycznej.
Ryzyko zarażenia się chorobami przenoszonymi drogą płciową. Podejmowane są kontakty seksualne z partnerem, o którym wiadomo, że ma chorobę przenoszoną drogą płciową, jest nosicielem wirusa HIV. Świadomie nie stosuje się prezerwatywy. Sytuacja całkiem jak w rosyjskiej ruletce — trafi się lub nie.
Ryzyko niechcianej ciąży. Znam kobiety, które świadomie nie stosują żadnej metody antykoncepcyjnej, ukrywając ten fakt przed partnerem, a jednocześnie nie są nastawione na zajście w ciążę, "złapanie na dziecko", szantażowanie partnera, uzyskanie becikowego itp. Po prostu podnieca je niepewność, czy zajdą w ciążę, czy też nie. Seks bez tego typu ryzyka ich nie pociąga.
Ryzyko ujawnienia seksu z partnerem. Kontakty seksualne odbywają się z pełną świadomością i są zaplanowane w miejscu i czasie, kiedy może dojść do ich ujawnienia prowokującego kłopoty. Na przykład seks z kochanką czy kochankiem, kiedy do mieszkania w każdej chwili może wejść współmałżonek, albo współżycie, kiedy w domu są obecni rodzice, którzy nie życzą sobie takiego zachowania dziecka. Inne przykłady to kontakty seksualne w sytuacjach, w których istnieje prawdopodobieństwo, że kochankowie zostaną zauważeni, a ich zachowanie okaże się bulwersujące, np. w łazience, w ubikacji, na klatce schodowej, w samochodzie przy ruchliwej ulicy, w parku, na dzikiej plaży, w szkolnej klasie podczas przerwy w zajęciach, na biurku w miejscu pracy przy niezamkniętych na klucz drzwiach itp.
Ryzyko wywołania zaskoczenia u partnera. To coraz częściej spotykane zachowania, np. masturbowanie się przy komputerze, choć partnerka w każdej chwili może wejść do pokoju, przy pełnej świadomości, że jej potrzeby seksualne są niezaspokojone i odczuwa niedosyt seksu. Nagranie seksu z inną osobą i zachowanie nagrania w komputerze czy w komórce, przy założeniu prawdopodobieństwa, że partner czy partnerka to nagranie odkryją.
Ryzyko uszkodzeń i innych następstw zdrowotnych. Na przykład podniecanie się wprowadzaniem przedmiotów do cewki moczowej, polewanie członka wrzątkiem, ciepłym woskiem.
Zachowania ryzykowne dla życia. Jednym z najbardziej znanych jest autoerotyczna asfiksja, np. wieszanie się czy zakładanie worka plastykowego na głowę. Niedotlenienie prowadzi do powstania erekcji. Jedni robią to solo, inni przy czyjejś pomocy albo w formie wspólnej zabawy. Celem jest uzyskanie podniecenia w ryzykownej dla życia sytuacji, ale bez chęci utraty życia. Zdarza się jednak, że przypadkiem do tego dojdzie i powiększa się statystyka rzekomych samobójców.
Jakie są motywy wyżej wymienionych zachowań? Okazuje się, że różne. Wymienię najczęściej spotykane: zdolność do podniecania się wymaga adrenaliny, a nie jest ona możliwa w standardowych sytuacjach. Po prostu ośrodki sterujące seksem w mózgu zostały uwarunkowane na potrzebę silnych bodźców wiążących się z zagrożeniem. Jest taka kategoria ludzi, którzy stale potrzebują adrenaliny i nie dotyczy to wyłącznie seksu.
U innych do ryzykownych zachowań dochodzi z powodu powiązania w przeszłości seksu z negatywnymi nastrojami, z cierpieniem, lękiem. To może sięgać do wczesnego dzieciństwa, początków okresu dojrzewania. Motywacją może być również potrzeba odwracania uwagi od ważniejszych spraw, ucieczka od nich, podświadoma potrzeba uzyskania konkretnego celu, np. "ukaranie" i poniżenie rodziców za nieakceptowanie seksualnej aktywności z sympatią, sprowokowanie drugiej osoby do zerwania związku. Niejeden masturbujący się w domu mężczyzna podświadomie demonstruje partnerce, że jest seksualnie zdrowy i ma chęć na seks, ale nie z nią, że jest seksualnie samowystarczalny.
Jedną z niedocenianych przyczyn ryzykownych zachowań jest internet, w którym można znaleźć pomysły i inspiracje do różnorodnych zachowań seksualnych. Początkowo są traktowane jako zabawa czy eksperyment, ale szybko się przeobrażają w utrwalone skłonności. Trafiają się również mody na konkretne zachowania seksualne, np. podwieszanie się w gronie rówieśników.
Czy łatwo się leczy skłonności do ryzykownych zachowań seksualnych? Niektóre tak, np. wiążące się z demonstrowaną masturbacją w przypadku związków, w których są konflikty i nieporozumienia. W takich przypadkach terapia partnerska bywa skuteczna. Gorzej jest z pacjentami uwarunkowanymi na potrzebę adrenaliny w życiu seksualnym czy osiągającymi podniecenie na skutek niedotlenienia. W takich przypadkach leczenie jest długotrwałe i czasochłonne. l
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Zbigniew Lew- Starowicz