Leczenie fibrynolityczne zatorowości płucnej jest metodą skuteczną, jednak niesie ze sobą ryzyko potencjalnie śmiertelnych krwawień. Fibrynolizę należy stosować u pacjentów z zagrożeniem życia w przypadku, gdy ryzyko spowodowane zatorowością płucną jest większe niż niebezpieczeństwo związane z niepożądanym krwawieniem. Takie są wnioski z międzynarodowego badania, które zostało przedstawione w „New England Journal of Medicine”.
Ten artykuł czytasz w
ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Standardowa terapia stosowana w zatorowości płucnej wymaga podania dożylnie heparyny niefrakcjonowanej. Leczenie związane jest z powolnym udrażnianiem zatkanych skrzepliną naczyń tętniczych. W przypadku stabilnego przebiegu choroby takie postępowanie jest wystarczające. Gdy jednak u pacjenta rozwija się ostra prawokomorowa niewydolność serca, wymagane jest natychmiastowe udrożnienie zablokowanych naczyń. Umożliwić to mogą leki fibrynolityczne, które zwiększają ryzyko krwawienia.
W randomizowanym badaniu z podwójnie ślepą próbą zespół naukowców zastosował lek fibrynolityczny tenekteplazę (firmy Boehringer Ingelheim) u pacjentów z prawokomorową niewydolnością serca, potwierdzoną w badaniu echokardiograficznym lub tomografii komputerowej oraz w badaniu stężenia troponiny I i T. Wymogiem zakwalifikowania pacjenta do badania była zatorowość nie starsza niż 15 dni. W sumie w próbie uczestniczyło 1006 osób, podzielonych losowo na dwie grupy. Wszyscy chorzy otrzymali heparynę, natomiast połowa z nich dodatkowo wlew z tenekteplazy w dawce od 30 mg do 50 mg w zależności od masy ciała. Punktem końcowym badania była ocena ryzyka śmierci oraz hemodynamicznej niestabilności krążenia w ciągu 7 dni od rozpoczęcia leczenia.
Zgon lub dekompensacja krążenia wystąpiły u 13 z 506 pacjentów (2,6 proc.) w grupie osób leczonych tenekteplazą i heparyną oraz u 28 z 499 (5,6 proc.) pacjentów leczonych samą heparyną. Ponad dwukrotna różnica na korzyść fibrynolizy przemawia za jej stosowaniem. Analizując natomiast tylko ryzyko zgonu w ciągu pierwszych 7 dni w grupie otrzymującej tenekteplazę (1,2 proc.) w stosunku do 1,8 proc. w grupie leczonej heparyną, można stwierdzić, że różnica w przeżywalności nie była istotna.
Biorąc pod uwagę ryzyko krwawienia pozaczaszkowego, w grupie leczonych fibrynolitycznie 32 pacjentów (6,3 proc.) doznało krwotoku wewnętrznego, natomiast w drugiej grupie tylko 6 (1,2 proc.).
Udar wystąpił u 12 chorych (2,4 proc.) z grupy tenekteplazy (w 10 przypadkach udar krwotoczny), a z grupy kontrolnej tylko u 1 pacjenta (0,2 proc.), był to udar krwotoczny.
Zdaniem twórców badania, leczenie fibrynolityczne w grupie podwyższonego ryzyka objawiającego się niewydolnością prawokomorową jest skuteczną i wartą stosowania metodą postępowania w zatorowości płucnej, pomimo możliwych powikłań. Kolejne badania kliniczne należy prowadzić w kierunku ograniczenia częstości działań niepożądanych, stosując np. mniejszą dawkę leku u osób starszych.
Źródło: New England Journal of Medicine 2014; 370: 1402-1411.
Leczenie fibrynolityczne zatorowości płucnej jest metodą skuteczną, jednak niesie ze sobą ryzyko potencjalnie śmiertelnych krwawień. Fibrynolizę należy stosować u pacjentów z zagrożeniem życia w przypadku, gdy ryzyko spowodowane zatorowością płucną jest większe niż niebezpieczeństwo związane z niepożądanym krwawieniem. Takie są wnioski z międzynarodowego badania, które zostało przedstawione w „New England Journal of Medicine”.
Standardowa terapia stosowana w zatorowości płucnej wymaga podania dożylnie heparyny niefrakcjonowanej. Leczenie związane jest z powolnym udrażnianiem zatkanych skrzepliną naczyń tętniczych. W przypadku stabilnego przebiegu choroby takie postępowanie jest wystarczające. Gdy jednak u pacjenta rozwija się ostra prawokomorowa niewydolność serca, wymagane jest natychmiastowe udrożnienie zablokowanych naczyń. Umożliwić to mogą leki fibrynolityczne, które zwiększają ryzyko krwawienia.W randomizowanym badaniu z podwójnie ślepą próbą zespół naukowców zastosował lek fibrynolityczny tenekteplazę (firmy Boehringer Ingelheim) u pacjentów z prawokomorową niewydolnością serca, potwierdzoną w badaniu echokardiograficznym lub tomografii komputerowej oraz w badaniu stężenia troponiny I i T. Wymogiem zakwalifikowania pacjenta do badania była zatorowość nie starsza niż 15 dni. W sumie w próbie uczestniczyło 1006 osób, podzielonych losowo na dwie grupy. Wszyscy chorzy otrzymali heparynę, natomiast połowa z nich dodatkowo wlew z tenekteplazy w dawce od 30 mg do 50 mg w zależności od masy ciała. Punktem końcowym badania była ocena ryzyka śmierci oraz hemodynamicznej niestabilności krążenia w ciągu 7 dni od rozpoczęcia leczenia.Zgon lub dekompensacja krążenia wystąpiły u 13 z 506 pacjentów (2,6 proc.) w grupie osób leczonych tenekteplazą i heparyną oraz u 28 z 499 (5,6 proc.) pacjentów leczonych samą heparyną. Ponad dwukrotna różnica na korzyść fibrynolizy przemawia za jej stosowaniem. Analizując natomiast tylko ryzyko zgonu w ciągu pierwszych 7 dni w grupie otrzymującej tenekteplazę (1,2 proc.) w stosunku do 1,8 proc. w grupie leczonej heparyną, można stwierdzić, że różnica w przeżywalności nie była istotna.Biorąc pod uwagę ryzyko krwawienia pozaczaszkowego, w grupie leczonych fibrynolitycznie 32 pacjentów (6,3 proc.) doznało krwotoku wewnętrznego, natomiast w drugiej grupie tylko 6 (1,2 proc.). Udar wystąpił u 12 chorych (2,4 proc.) z grupy tenekteplazy (w 10 przypadkach udar krwotoczny), a z grupy kontrolnej tylko u 1 pacjenta (0,2 proc.), był to udar krwotoczny.Zdaniem twórców badania, leczenie fibrynolityczne w grupie podwyższonego ryzyka objawiającego się niewydolnością prawokomorową jest skuteczną i wartą stosowania metodą postępowania w zatorowości płucnej, pomimo możliwych powikłań. Kolejne badania kliniczne należy prowadzić w kierunku ograniczenia częstości działań niepożądanych, stosując np. mniejszą dawkę leku u osób starszych.Źródło: New England Journal of Medicine 2014; 370: 1402-1411.