Gorący koszyk ze świadczeniami

Ewa Szarkowska
opublikowano: 08-05-2009, 00:00

Dla jednych jest to "fundamentalna ustawa", o której należy dyskutować "ponad podziałami". Wśród innych "budzi poważne wątpliwości konstytucyjne", bo umożliwia wprowadzenie współpłacenia przez pacjenta. W efekcie Sejm przyjął jednak ustawę określającą zasady tworzenia koszyka świadczeń gwarantowanych. Teraz dokument trafi do Senatu.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Nowelizacja ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych została przyjęta przez Sejm 7 maja br. "Za" głosowali posłowie PO i PSL, "przeciw" - PiS, Lewicy i SDPL-NL. W głosowaniu przepadły wszystkie poprawki zgłoszone przez opozycję, w tym o odrzucenie rządowego projektu ustawy w całości. Ustawą koszykową zajmie się teraz Senat.

Ustawa określa zasady tworzenia katalogu świadczeń gwarantowanych, czyli całkowicie lub częściowo finansowanych ze środków publicznych. Wszystkie wykazy świadczeń gwarantowanych będzie określał minister zdrowia w rozporządzeniach, odrębnie dla każdego zakresu świadczeń. „Dzięki temu, możliwe będzie elastyczne reagowanie na zachodzące w medycynie zmiany” – przekonywała posłanka Beata Małecka-Libera (PO).

Minister zdrowia, przed podjęciem ostatecznej decyzji, będzie zapoznawał się z opinią Agencji Oceny Technologii Medycznych. Ta zaś, przed wydaniem ostatecznej rekomendacji o finansowaniu lub niefinasowaniu danego świadczenia zdrowotnego, będzie zobowiązana do zapoznania się z opinią Rady Konsultacyjnej AOTM, konsultantów krajowych i NFZ. Tzw. negatywny koszyk zostanie zlikwidowany.

„To od dawna oczekiwana przez wszystkich ustawa. Polski system ochrony zdrowia, zwłaszcza pacjenci, zasługują na naszą współpracę ponad podziałami politycznymi ” – mówiła w czasie sejmowej debaty Elżbieta Łukacijewska, wiceprzewodnicząca klubu PO. Poparł ją Aleksander Sopliński z PSL: „To fundamentalna ustawa. Jej uchwalenie otworzy drogę do wprowadzania innych ważnych ustaw, m.in. o dodatkowych ubezpieczeniach zdrowotnych”.

Zaproponowane przez rząd rozwiązanie nie podoba się opozycji.
„Ta ustawa nie może być uchwalona, bo budzi poważne wątpliwości konstytucyjne” – grzmiał z trybuny sejmowej Czesław Hoc (PiS). Zarzucił rządowi przemycanie w niej zapisów ułatwiających wprowadzenie współpłacenia pacjenta za dowolne świadczenia i w dowolnej wysokości. Wtórował mu Marek Balicki (SDPL-NL): „Ta ustawa wprowadza możliwość dopłat do świadczeń gwarantowanych udzielanych przez szpitale i przychodnie. Jednocześnie brakuje mechanizmów osłonowych, które gwarantowałyby ubezpieczonym o niskich dochodach takich jak emeryci czy bezrobotni, dostęp do tych świadczeń”.

Rząd przekonuje, że ustawa nic nie zmienia w zakresie świadczeń opłacanych obecnie przez NFZ, tylko zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 2004 r. porządkuje system, tak by pacjent wiedział, jakie świadczenia ma gwarantowane w ramach środków publicznych.

Minister zdrowia Ewa Kopacz zapewnia, że także w zakresie obowiązujących już obecnie dopłat wnoszonych przez pacjentów nic się nie zmienia . „Przez ostatnie lata współpłaciliśmy w stomatologii, ZOL-ach, w sprzęcie ortopedycznym, w lekach i środkach pomocniczych. Co państwo zrobiliście, skoro to było niekonstytycyjne?” – ripostowała E. Kopacz, zwracając się m.in. do Marka Balickiego i Bolesława Piechy, byłego ministra i wiceministra zdrowia.

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Ewa Szarkowska

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.