Jeden z największych szpitali w Polsce może zostać zamknięty
Wojewódzkiemu Szpitalowi Specjalistycznemu w Częstochowie (WSS) grozi od 1 października likwidacja. Wojewoda śląski nakazał spółce Parkitka zaprzestanie zabezpieczania dyżurów w tym szpitalu.
Kontrola wojewody wykazała, że spółka Parkitka, która od początku 2014 r. zabezpiecza ok. 85 proc. dyżurów w WSS w Częstochowie, nie może świadczyć usług dla tego szpitala, ponieważ nie prowadzi działalności szpitalnej. Spółka została uznana za firmę pośrednictwa pracy.
Parkitka zatrudnia 172 lekarzy, z których 104 jest jej udziałowcami. Za pośrednictwem tej spółki w WSS codziennie dyżuruje 30-35 lekarzy, zapewniając około tysiąca dyżurów miesięcznie. Spółka obsługuje 23 oddziały szpitalne, Zakład Diagnostyki Obrazowej, pracownie rezonansu magnetycznego i tomografii komputerowej w Zakładzie Radioterapii oraz Pracownię Hemodynamiki.
Dlaczego WSS w Częstochowie, podobnie jak wiele innych szpitali w Polsce, zatrudnia lekarzy na dodatkowe dyżury za pośrednictwem podmiotów zewnętrznych? Zgodnie z dyrektywą UE i ustawą o działalności leczniczej z 15 kwietnia 2011 r., liczba godzin pracy lekarza zatrudnionego na etacie nie może przekroczyć 7 godz. 35 min dziennie, 37 godz. i 55 min tygodniowo, a wraz z pełnionym dyżurem czas pracy nie może przekroczyć 48 godz. tygodniowo, tj. 192 godz. miesięcznie.
„Obecny system ochrony zdrowia wymusił tworzenie firm zewnętrznych, które oferują pracę lekarzy na dodatkowych dyżurach. W Polsce jest za mało lekarzy, by zabezpieczyć odpowiednią obsadę etatową. Model zatrudniania lekarzy za pośrednictwem podmiotów zewnętrznych jest w tej chwili jedyną metodą na uratowanie szpitali w Polsce, które bez tego rozwiązania nie mogłyby funkcjonować” – mówi dr Zbigniew Brzezin, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Częstochowie.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: IKA