Kontrole w placówkach medycznych stosujących metodę ILADS w leczeniu boreliozy
Rzecznik Praw Pacjenta rozpoczął kontrole w placówkach medycznych stosujących długotrwałą terapię antybiotykami u pacjentów z boreliozą- donosi TOK FM. To reakcja na medialne doniesienia o praktykach lekarzy stosujących niepopartą wystarczającymi dowodami naukowymi, a wiążącą się z wieloma działaniami niepożądanymi metodę ILADS.

Jak przekazuje stacja kontrole mają dotyczyć ponad 20 placówek medycznych. To, na początek, bo RPP zapowiada, że będzie reagować wszczynaniem postępowań na każde zgłoszenie o tym, że lekarze stosują metodę ILADS w leczeniu pacjentów chorych na boreliozę.
“Bardzo niska jakość dowodów medycznych”
Powód? Jak tłumaczy Biura Rzecznika Praw Pacjenta, pacjenci mają prawo do otrzymywania świadczeń zdrowotnych zgodnych z aktualną wiedza medyczną, w przypadku metody ILADS, czyli długotrwałej terapii antybiotykami u pacjentów z boreliozą, brakuje wystarczających dowodów naukowych potwierdzających jej skuteczność.
Przypomnijmy,że pod koniec lipca stosowanie takiego podejścia ostro skrytykowała Rada Ekspertów Naczelnej Rady Lekarskiej. W specjalnym stanowisku stanowczo sprzeciwiała się stosowaniu metody ILADS, zaznaczając, że terapia ta nie posiada wystarczających podstaw klinicznych oraz wiąże się z wieloma działaniami niepożądanymi.
Samorząd lekarski nie tylko przestrzega przed jej stosowaniem, ale zaznacza, że takie postępowanie jest sprzeczne z etyką i prawnym obowiązkiem wykonywania zawodu lekarza zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej.
Na placówki stosujące ILADS może być nałożona kara
Rzecznik Praw Pacjenta wezwał placówki, w których ww. metoda ma być stosowana do złożenia wyjaśnień oraz przekazania stosownej dokumentacji medycznej. Jeżeli w toku kontroli potwierdzone zostanie stosowanie praktyk, które naruszają zbiorowe prawa pacjentów, to Rzecznik może nakazać ich natychmiastowe zaniechanie. Niezastosowanie się do tego wymogu może wiązać się z nałożeniem kary pieniężna do pół miliona złotych.
Sprawę tzw. "podziemia" medycznego, w którym stosuje się niepotwierdzone naukowo procedury do leczenia boreliozy, ujawnił dziennikarza TOK FM Michał Janczura.
PRZECZYTAJ TAKŻE: KIDL: kleszcze nie są materiałem do badań w medycznym laboratorium diagnostycznym
Źródło: Puls Medycyny