Kowalski jest nieświadomy

Badacze z sopockiej Pracowni Badań Społecznych (PBS DGA) nie mają wątpliwości "polskiemu społeczeństwu brakuje podstawowej wiedzy dotyczącej zasad zarządzania szpitalami, komercjalizacji i prywatyzacji". Do wniosków takich, badacze doszli realizując badanie na reprezentatywnej grupie 1000 osób, którym zadano pytania dotyczące organizacji służby zdrowia. 

NFZ w roli właściciela

Według co trzeciego respondenta, właścicielem szpitali publicznych w Polsce jest ... Narodowy Fundusz Zdrowia. Blisko 30,9 proc., jako właściciela jednostek publicznych  wskazało Ministerstwo Zdrowia. Tylko niespełna 18,5 proc. zapytanych wskazało jako właścicieli samorządy lokalne - gminy, powiaty, województwa, a kolejne 6,2 proc. - Skarb Państwa.

Jak informują badacze, wśród najbardziej zaskakujących odpowiedzi pojawiły się takie odpowiedzi jak - KRUS, związki medyczne, lekarze, a nawet dyrektorzy dużych firm.

Trudne słowo komercjalizacja

Słabo kształtuje się również świadomość dotycząca procesów komercjalizacji - w badaniu jedynie 26,1 proc. Polaków rozumiało na czym proces ten polega. Co ciekawe dla jednej czwartej zapytanych - komercjalizacja to przekazanie szpitala w ręce prywatnej firmy, a dla 19,4 proc. jest tożsama ze sprzedażą szpitala prywatnej firmie.

Badacze podkreślają, że pojecie to jest obce respondentom - bez względu na ich wiek, wykształcenie, czy też miejsce zamieszkania. Przedstawiciele Grupy Nowy Szpital, na zlecenie której zostało przygotowane badanie, nie mają wątpliwości, że brak wiedzy nie sprzyja debacie o polskiej ochronie zdrowia.

"Polacy są zagubieni w systemie opieki zdrowotnej, który w ich percepcji jest bardzo skomplikowany. Brak wiedzy skutkuje negatywnymi postawami społeczeństwa"- przekonuje Adam Roślewski, współwłaściciel i szef Rady Nadzorczej GNS. W jego ocenie po ponad 20 latach od transformacji nasze społeczeństwo nadal uczy się demokracji, wolnego rynku i odpowiedzialności- także w obszarze ochrony zdrowia.

Marcin Szulwiński, prezes GNS, dodaje, że w Polsce konieczna jest zmiana sposobu debaty o służbie zdrowia.

"Powinniśmy rozmawiać o prawach pacjenta, o działaniu systemu oraz tym, że pieniądze pochodzą z naszych kieszeni, dlatego to my powinniśmy decydować, gdzie chcemy się leczyć, a tym samym - gdzie trafią nasze pieniądze"- przekonuje Marcin Szulwiński.