Marihuana łatwo absorbuje metale ciężkie. Naukowcy potwierdzili jej szkodliwy wpływ na zdrowie
Najnowsze badania wskazują, że użytkownicy marihuany mogą mieć podwyższony poziom ołowiu i kadmu we krwi i moczu. To metale ciężkie, które mogą wywoływać długotrwałe i poważne problemy zdrowotne.

W grupie ponad 7200 dorosłych, zidentyfikowano 358 osób, które zadeklarowały używanie marihuany w ciągu ostatnich 30 dni, i u których stwierdzono poziom ołowiu we krwi wyższy o 27 proc. w porównaniu z osobami, które twierdziły, że nie paliły ani marihuany, ani tytoniu.
Rośliny konopi indyjskich mogą wchłaniać metale ciężkie
Z badań opublikowanych w tym tygodniu w czasopiśmie Environmental Health Perspectives wynika również, że u osób używających marihuany poziom kadmu we krwi był o 22 proc. wyższy. Próbki moczu wykazały podobne wyniki.
Wiadomo, że rośliny konopi indyjskich mogą wchłaniać metale ciężkie z gleby. Zanieczyszczenia przedostają się przez łodygę rośliny do liści i kwiatów. Jednak nowe odkrycia pokazują, że metale ciężkie zawarte w roślinach konopi indyjskich mogą również przedostać się dalej, do organizmu ludzkiego.
Tymczasem nie ma bezpiecznej granicy narażenia na ołów, ponieważ nawet niski poziom może spowolnić rozwój mózgu u dzieci i skutkować problemami w nauce i zachowaniu. U dorosłych przewlekłe narażenie na ołów zwiększa ryzyko wysokiego ciśnienia krwi, chorób serca i uszkodzenia nerek.
Natomiast kadm został uznany przez Światową Organizację Zdrowia za substancję rakotwórczą. Narażenie nawet na niskie poziomy, na przykład przez dym tytoniowy, może prowadzić do choroby nerek i łamliwości kości.
Na potrzeby badania, zespół naukowców przeanalizowali dane z próbek krwi i moczu pobranych w latach 2005–2018 w ramach programu National Health and Nutrition Examination Survey prowadzonego przez amerykańskie Narodowe Centrum Statystyk Zdrowotnych. W trakcie badania nie rozróżniano sposobów, w jakie uczestnicy spożywali marihuanę.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Szwajcaria rozpoczęła pilotażowe badania legalnej marihuany. Będzie dostępna m.in. w aptekach
Źródło: Puls Medycyny