Minister Zdrowia rozmawia z PZM
Spotkanie dotyczące wynagrodzeń pracowników medycznych i postulatów zgłaszanych przez PZM, rozpoczęło się dzisiaj o godz. 16. Rozmowy były przekładane trzykrotnie.
Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL) wyraził nadzieję, że rząd będzie rozmawiał na temat sytuacji tu i teraz, nie snuł długofalowe plany. Ocenił, że dotychczasowe obietnice ministra Radziwiłła składane pracownikom medycznym to "utrwalanie biedy". Dodał także, że jest pozytywnie nastawiony, choć doświadczenie studzi jego optymizm.

Jednym z postulatów PZM jest zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia do z 4,38 do 6,8 proc. PKB. (zgodnie z postulatami urzędującego ministra, do 2025 r. osiągnęłyby 6 proc. Minister zapewniał, że wciąż trwają intensywne prace nad ustawą o minimalnym wynagrodzeniu pracowników podmiotów leczniczych, a ich wyniki zostaną wkrótce przedstawione na posiedzeniu Zespołu Trójstronnego.
Konkurencyjny projekt przygotowali członkowie PZM, zgodnie z którym wynagrodzenia miałyby systematycznie wzrastać od połowy przyszłego roku, a 9 lipca 2019 r. osiągnąć poziom właściwy dla danej grupy zawodowej. Autorzy sugerują także ustalanie wysokości zarobków w zależności m.in. od kwalifikacji. Idąc tym tropem, lekarze powinni zarabiać od 2- do 3-krotności przeciętnego wynagrodzenia, a pielęgniarki i położne - od 1,5- do 2-krotności. W projekcie określono także minimalne wynagrodzenia m.in. fizjoterapeutów, ratowników medycznych, farmaceutów i dietetyków.
Źródło: Puls Medycyny