Ministerstwo wydało 50 mln zł na program zdrowia prokreacyjnego. Tyle że nie wiadomo z jakim efektem

AS, KM
opublikowano: 17-01-2024, 14:46

Były już wiceminister zdrowia Waldemar Kraska podsumował pod koniec ubiegłego roku funkcjonowanie rządowego programu kompleksowej ochrony zdrowia prokreacyjnego. Program miał zastąpić wygaszony na początku rządów PiS w 2015 roku program leczenia niepłodności metodą in vitro. Problem w tym, że dane dotyczące efektywności programu były zbierane dopiero od 2021 r.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Z podsumowania przygotowanego przez Waldemara Kraskę w ramach odpowiedzi na interpelację poselską wynika, że przez około 6 lat funkcjonowania rządowego programu kompleksowej ochrony zdrowia prokreacyjnego udało się potwierdzić niewiele ponad 600 poczęć.
Z podsumowania przygotowanego przez Waldemara Kraskę w ramach odpowiedzi na interpelację poselską wynika, że przez około 6 lat funkcjonowania rządowego programu kompleksowej ochrony zdrowia prokreacyjnego udało się potwierdzić niewiele ponad 600 poczęć.
Fot. Jacek Wykowski

W środę, 17 stycznia, sejmowa Komisja Finansów rozpatrzyła 12 poprawek do projektu ustawy budżetowej na 2024 r. zgłoszonych w trakcie drugiego czytania. Jedna z poprawek zgłoszonych przez PiS, która nie uzyskała poparcia, dotyczyła przesunięcia 0,5 mld zł na "sfinansowanie klasycznych metod leczenia bezpłodności małżeństw, w tym refundację kosztów leczenia i lekarstw oraz finansowanie procedur medycznych".

– In vitro tak naprawdę nie leczy bezpłodności. Chodzi o to, żeby kobiety miały wybór, bo w tej chwili wpędzacie je wszystkie w procedurę in vitro - przekonywał we wtorek w Sejmie, komentując zgłoszenie tej poprawki, poseł PiS Henryk Kowalczyk.

Odniosła się do tego minister zdrowia Izabela Leszczyna. – Pominę niemal całkowity brak skuteczności tych metod, panie pośle, ale przez cały czas trwania tego programu nigdy rocznie nie wydaliście państwo więcej niż 7 milionów złotych. W ubiegłym roku wydaliście ok. 7 milionów, natomiast były lata, że wydawaliście 2, 3, 4 mln zł, więc choćby pan nie wiem jak chciał przeznaczyć pół miliarda na klasyczne metody leczenia niepłodności, nie da się tych pieniędzy wydać. Chyba że metodą pisowską - przy okazji rozdając krewnym i znajomym królika. Inaczej się tego zrobić naprawdę nie da - odpowiedziała szefowa resortu zdrowia.

ZOBACZ TAKŻE: Minister Leszczyna: nakłady na ochronę zdrowia przez osiem lat rządów PiS wzrosły o 0,6 proc. PKB

50 mln zł na program zdrowia prokreacyjnego

Z podsumowania przygotowanego przez Waldemara Kraskę w ramach odpowiedzi na interpelację poselską wynika, że przez około 6 lat funkcjonowania rządowego programu kompleksowej ochrony zdrowia prokreacyjnego udało się potwierdzić niewiele ponad 600 poczęć, przy czym w pierwszych latach działania programu ani NFZ ani Ministerstwo Zdrowia nie zbierało takich danych.

Jak wyjaśnił były już wiceminister zdrowia, dopiero od 2021 r. Narodowy Fundusz Zdrowia przekazuje do Ministerstwa Zdrowia dane dotyczące liczby poczęć po przeprowadzonej diagnostyce i leczeniu niepłodności. Jednocześnie NFZ nie przekazuje danych dotyczących liczby narodzonych dzieci.

„W pierwszych latach „Programu kompleksowej ochrony zdrowia prokreacyjnego w Polsce” finansowana była jedynie diagnostyka niepłodności i w związku z tym pary biorące udział w programie nie zostały zobowiązane do informowania ośrodka, czy proces diagnostyki zakończył się ciążą” – czytamy w odpowiedzi na interpelację poselską. Liczba ciąż potwierdzonych biochemicznie u par, u których zakończono leczenie niepłodności została uwzględniona jako jeden z mierników efektywności nowej edycji rządowego programu kompleksowej ochrony zdrowia prokreacyjnego w Polsce na lata 2021-2023 r. Z danych przekazanych przez referencyjne ośrodki leczenia niepłodności w wyniku przeprowadzonej diagnostyki/leczenia niepłodności miało dojść do 209 poczęć w 2021 r., 212 poczęć w 2022 r. i 212 poczęć w pierwszym półroczu 2023 r.

Ile resort zdrowia wydał na swój program? Jak wyjaśnił Kraska, wydatki w „Rządowym programie kompleksowej ochrony zdrowia prokreacyjnego w Polsce” w latach 2016 – 2022:

a) w zakresie zadania „Utworzenie sieci referencyjnych ośrodków leczenia niepłodności” w ramach środków majątkowych rozliczono:

  • w 2016 r. - 4 699 874,46 zł,
  • w 2017 r.– 21 017 883,57 zł;

b) w zakresie zadania „Kompleksowa diagnostyka i leczenie niepłodności oraz koordynacja programu”, w ramach środków bieżących rozliczono:

  • w 2017 r. - 46 650,00 zł,
  • w 2018 r. - 2 370 590,00 zł,
  • w 2019 r. - 4 020 018,84 zł,
  • w 2020 r. - 5 335 676,70 zł,
  • w 2021 r. - 1 874 886,18 zł,
  • w 2022 r.– 3 786 859,34 zł,
  • w 2023 r.– I półrocze 2023 r.– 2 514 584,75 zł.

c) w zakresie zadania „Utworzenie Centrów Zdrowia Prokreacyjnego” w 2022 roku rozliczono kwotę 2 630 369,65 zł, w tym:

  • wydatki bieżące – 98 983,76 zł,
  • wydatki majątkowe – 2 531 385,89 zł.

Jednocześnie były wiceminister zdrowia zaznaczył, że z powodu wprowadzenia obostrzeń dotyczących pandemii spowodowanej koronawirusem (SARS-CoV-2) realizacja programu została ograniczona, w szczególności w 2021 r.

W sumie od 2017 roku do programu zgłosiło się 12 259 par, a diagnostykę rozpoczęło 12 012 par, z czego 8595 par zakończyło proces diagnostyczny. Ponad 3000 par zostało skierowanych do postępowania terapeutycznego. Ponad 250 par nie zakwalifikowało się do programu.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o in vitro

Źródło: Puls Medycyny

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.