Nietypowy sezon alergiczny. Ekspert: alergików ratuje deszczowa aura

EG/PAP
opublikowano: 08-05-2023, 14:25

Jak wyjaśnia ekspert, chłodna i deszczowa pogoda utrzymująca się w ostatnich tygodniach sprawia, że alergicy w stopniu mniejszym niż w poprzednich latach są wystawieni na działanie alergenów. Chodzi przede wszystkim o pyłki.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Osoby uczulone na trawy oraz pyłki kwitnących drzew często doświadczają objawów takich, jak zapalenie spojówek oraz katar alergiczny.
Osoby uczulone na trawy oraz pyłki kwitnących drzew często doświadczają objawów takich, jak zapalenie spojówek oraz katar alergiczny.
Fot. Adobe Stock

Zdaniem prof. Bolesława Samolińskiego ten rok, z punktu widzenia alergii sezonowej, jest szczególnie nietypowy.

– Zimna i deszczowa pogoda utrzymująca się przez dłuższy czas spowodowały, że pyłki drzew, które są silnymi alergenami, nie zostały uwolnione do powietrza. To z kolei skutkowało niskim stężeniem alergenów - wyjaśnia prof. Samoliński.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Aż 80 proc. dzieci może odziedziczyć alergię po rodzicach [BADANIA]

Trawy i brzoza - jedne z najsilniejszych alergenów

Brzoza, olcha oraz leszczyna to drzewa, których pyłki nękają niejednego pacjenta. Jednak tym razem zaczęły pylić z około miesięcznym opóźnieniem.

– Było na tyle chłodno i deszczowo, że te pyłki nie sprawiały pacjentom istotnych trudności - wskazuje prof. Samoliński.

Dominujące w Polsce, jak i w całej Europie środkowej, są alergeny, które są aktywne przez cały rok. Według słów prof. Samolińskiego, mniej więcej 1/4 Polaków jest uczulona na roztocze kurzu domowego.

– Ten alergen nasila dolegliwości w okresie jesiennym, choć namnaża się już w okresie wiosenno-letnim. "Kiedy pojawiają się chłody jesienne, wówczas zamykamy okna, włączamy grzejniki i ten nagromadzony w okresie letnim alergen zaczyna silnie uczulać - zaznacza prof. Samoliński.

Na drugim miejscu wśród alergenów całorocznych są te pochodzące od kotów.

– Kot uczula głównie swoimi odchodami, wydzielinami, a nie sierścią - jak wiele osób myśli - zwraca uwagę ekspert.

Alergeny sezonowe, podobnie jak alergeny całoroczne, są często przyczyną uczuleń. Zdaniem alergologa, na szczycie listy znajdują się różne gatunki traw.

– Trawy są silnym alergenem rozpoznawanym jako ten odpowiedzialny za katar alergiczny. Są to alergeny jeszcze niepylące o tej porze roku, zaczną dopiero za miesiąc - ostrzega. Na drugim miejscu znajduje się brzoza, która zwykle pyli w kwietniu i uczula około 17 proc. Polaków.

Chociaż pleśnie należą do najrzadziej uczulających alergenów, to w przypadku wystąpienia reakcji alergicznej, mogą one wywołać bardzo silne objawy, szczególnie związane z astmą oskrzelową.

Metody diagnostyki alergii - co dziś mamy do dyspozycji?

Prof. Samoliński wyjaśnia, że osoby uczulone na trawy oraz pyłki kwitnących drzew często doświadczają objawów takich, jak zapalenie spojówek oraz katar alergiczny. Z kolei osoby uczulone na alergeny wewnątrzmieszkaniowe, takie jak roztocza kurzu domowego, koty czy pleśnie, najczęściej borykają się z objawami astmy oskrzelowej.

– Jako alergolodzy, często powtarzamy maksymę, że "brak alergenu równa się brakowi alergii. Należy pamiętać, że alergia to choroba o podłożu środowiskowym, a unikanie kontaktu z alergenem jest podstawową zasadą terapii - dodaje.

Niestety, alergeny, które unoszą się w powietrzu, zwane powietrznopochodnymi, są powszechnie obecne w otoczeniu i trudne do uniknięcia. Wtedy z pomocą przychodzą inne formy leczenia.

W przypadku, gdy kontakt z alergenem jest nieunikniony i pacjent doświadcza dolegliwości, stosujemy leki łagodzące objawy, dostępne bez recepty w aptekach. Poza tym, dostępne są również leki przeciwzapalne w postaci donosowej, które łagodzą dolegliwości układu oddechowego. Jednak, jeśli alergie są długotrwałe i silne, strategią, która przynosi najlepsze efekty, jest odczulanie.

Metoda testów skórnych z alergenami jest najpowszechniej stosowaną metodą diagnostyki alergii, pozwalającą w zaledwie 15 minut określić, na co pacjent jest uczulony.

– Alternatywną metodą jest badanie laboratoryjne, polegające na pobraniu krwi i wysłaniu jej do pracowni diagnostycznej w celu zbadania poziomu odpowiedzialnych za alergię przeciwciał - mówi ekspert.

Obecnie stosuje się również bardziej zaawansowane metody diagnostyczne, takie jak diagnostyka molekularna, która pozwala na identyfikację konkretnych białek alergenów i określenie ryzyka reakcji krzyżowych. Jak wskazuje prof. Samoliński, możliwe jest wykrycie, że np. jeśli pacjent uczulił się na alergen X, to z automatu będzie reagował na alergen Y. Dzięki temu możliwe jest indywidualne dobranie odpowiedniej metody leczenia, zgodnie z wynikami badań molekularnych.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Pacjenci cierpią na alergie do niedawna w Polsce nieznane

Źródło: Puls Medycyny

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.