Nowatorski projekt: mniej soli w szpitalnej diecie

Jolanta Grzelak-Hodor
opublikowano: 03-03-2009, 00:00

Od początku marca pacjenci oddziału endokrynologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie otrzymują posiłki z obniżoną o 30 proc. zawartością soli dodawanej w trakcie ich przygotowywania. Potem na zdrową, mniej słoną i bogatą w jod dietę mają przejść pacjenci kolejnych klinik.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
To początek realizacji programu, który docelowo ma objąć całą placówkę. „Jesteśmy pierwsi, po nas ten program zaczną realizować inne szpitale w Krakowie, później w całej Małopolsce i wreszcie w całym kraju” – zapowiada z entuzjazmem prof. Zbigniew Szybiński, były wieloletni kierownik Katedry Endokrynologii CM UJ, wybitny badacz niedoborów jodu w Polsce, propagator profilaktyki jodowej i autor programu.

WHO zaleca ograniczenie spożycia soli, jako czynnika ryzyka nadciśnienia i miażdżycy, do poziomu 5 gramów dziennie. Tymczasem w Polsce średnie spożycie soli wynosi 12-15 gramów dziennie. „Musimy to zmienić” – tłumaczy prof. Szybiński.

Posiłki dla szpitala przygotowuje firma cateringowa, która chętnie przystąpiła do projektu. Początkowo planowano, iż programem od razu zostanie objęty cały szpital (z wyjątkiem pacjentów już będących na diecie niskosolnej), ostatecznie zdecydowano się na jego stopniowe wdrażanie, zaczynając od endokrynologii, gdzie stale przebywa ponad 40 chorych.

U wszystkich rozpoczynających nową dietę oznaczono stężenie sodu oraz wykonano inne niezbędne badania, by móc monitorować efekty zmiany jadłospisu. Firma cateringowa okresowo ma przesyłać próbki posiłków do laboratorium Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie. W ramach programu zaplanowano także szkolenia dla szpitalnych dietetyczek i lekarzy, przygotowano materiały edukacyjne, również dla pacjentów.

By jednak projekt nie przyniósł więcej szkód niż pożytku, konieczne jest jednoczesne wzbogacenie diety o jod. Profilaktyka jodowa jest w Polsce konieczna, szczególnie na południu kraju, powszechne jodowanie soli spożywczej prowadzi się od ponad 10 lat.

„Przeprowadzone w ostatnich latach badania, koordynowane przez Klinikę Endokrynologii CM UJ w Krakowie, wykazały wybitną poprawę w zakresie stwierdzanych poprzednio skutków niedoborów jodu w naszym kraju. W najmłodszej grupie dzieci szkolnych częstość występowania wola endemicznego spadła poniżej 5 proc., a więc poniżej progu endemicznego. Konferencja ekspertów WHO i Międzynarodowej Komisji ds. Niedoboru Jodu przesunęła Polskę do grupy krajów europejskich z prawidłową podażą jodu na poziomie populacyjnym” – podkreśla prof. Szybiński.

Głównym źródłem soli dla Polaków jest niestety sól, mimo iż można go czerpać z wielu innych, zdrowych pokarmów. Projekt i ten problem rozwiązuje. „Jednocześnie z ograniczeniem ilości soli dodawanej do przygotowywanych posiłków, naszym pacjentom podajemy wodę mineralną o potwierdzonej dawce jodu oraz więcej mleka i jego przetworów” – wyjaśnia prof. Szybiński.


Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Jolanta Grzelak-Hodor

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.