O przerywaniu ciąży w Sejmie. “Większość aborcji wykonuje się poza systemem ochrony zdrowia”
9 lipca Nadzwyczajna Sejmowa Komisja Zdrowia zajęła się trzema projektami dotyczącymi przerywania ciąży. Trzecie Droga stoi na stanowisku, że to jej wariant jest najbardziej realny do wprowadzenia.

9 lipca Nadzwyczajna Sejmowa Komisja Zdrowia zajęła się trzema projektami dotyczącymi przerywania ciąży: poselskiego projektu ustawy o bezpiecznym przerywaniu ciąży autorstwa Lewicy, poselskiego projektu ustawy o świadomym rodzicielstwie autorstwa Koalicji Obywatelskiej oraz poselskiego projektu nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży autorstwa Trzeciej Drogi. Pod koniec czerwca komisja poparła projekt autorstwa Lewicy, który przewiduje nowelizację Kodeksu karnego.
Lewica: aborcja to zdrowie
Wnioskodawców projektu Lewicy reprezentowała posłanka Katarzyna Ueberhan. Projekt ma być poselskim odpowiednikiem projektu “Legalna aborcja bez kompromisów”. Posłanka Katarzyna Ueberhan oceniła, że aktualny zakaz przerywania ciąży nie działa i stał się przyczyną przynajmniej kilku odnotowanych zgonów pacjentek.
– Kobiety umierają przez obojętności. Czas to zmienić i zagwarantować kobietom dostęp do zdrowia, bo aborcja to zdrowie. Jej zakaz niszczy zdrowie i zabija. W projekcie ustawy proponuje się zagwarantowanie dostępu do przerywania ciąży do końca 12 tygodnia, a w określonych przypadkach także po upływie 12 t.c. Projekt zakłada również wprowadzenie dodatkowych regulacji w zakresie klauzuli sumienia, by ograniczyć jej nadużywanie kosztem pacjentek oraz dekryminalizację przerywania ciąży oraz pomoc w przerwaniu ciąży - wskazała Katarzyna Ueberhan.
Posłanka wskazała również, że po wydaniu przez Trybunał Konstytucyjny wyroku, który wyłączył jedną z przesłanek do terminacji ciąży (z powodu wad płodu) w polskich szpitalach zmarło przynajmniej 7 kobiet. Dodała też, że większość aborcji wykonuje się w Polsce metodą farmakologiczną poza systemem ochrony zdrowia.
Zakaz aborcji to tortura
Dwie pozostałe propozycje ustaw w sprawie aborcji to ta autorstwa Koalicji Obywatelskiej oraz Trzeciej Drogi. Koalicja Obywatelska proponuje, by prawo do przerwania ciąży miała kobieta przed upływem 12 tygodnia ciąży, a po upływie tego czasu ciąża mogłaby być przerwana w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia matki, w sytuacji wystąpienia poważnego prawdopodobieństwa ciężkich wad płodu oraz gdy ciąża będzie efektem czynu zabronionego.
– Wychodzimy z założenia, że aborcja i opieka poaborcyjna muszą być dostępne oraz dobrej jakości. Zakaz aborcji, który obowiązuje teraz to tortura. Każda kobieta, która będzie chciała aborcji po prostu ją zrobi. Pytanie tylko czy zrobi ją w sposób legalny i bezpieczny - mówiła posłanka Monika Rosa.
Trzecią Drogę reprezentowała Żaneta Cwalina-Śliwowska z Polski 2050. Jak mówiła, choć jej partia nie wyklucza prac nad dalszą liberalizacją prawa aborcyjnego, to pierwszym krokiem powinno być odwrócenie skutków prawnych wyroku TK.
– Możemy przypuszczać, że to rozwiązanie zostanie zaakceptowane przez Sejm i prezydenta, co już teraz zapewni ciężarnym Polkom spokój i poczucie bezpieczeństwa - mówiła w Sejmie.
Polska 2050 stoi na stanowisku, że zagrożenie dla zdrowia psychicznego także powinno stanowić przesłankę do przerwania ciąży. Zgodnie z projektem ustawy Trzeciej Drogi po zaistnieniu przesłanek kobieta powinna uzyskać możliwość wykonania aborcji w ciągu najpóźniej 72 godzin. Czas ten może ulec skróceniu, jeśli wystąpi zagrożenie zdrowia lub życia matki.
Organizacje kobiece, m.in. Federa, skrytykowały wszystkie trzy propozycje. Ich zdaniem zawarte w nich rozwiązania nadal będą stwarzały bariery w dostępie do bezpiecznej opieki aborcyjnej.
Projekty zostały skierowane do dalszych prac.
Źródło: Puls Medycyny