OZZL: dość wyzysku świadczeniodawców

Marta Markiewicz
opublikowano: 10-06-2011, 00:00

Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy sprzeciwia się planowanym przez Narodowy Fundusz Zdrowia zmianom w rozliczaniu świadczeń z zakresu ambulatoryjnej opieki specjalistycznej.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Związkowcy z OZZL podkreślają, że planowane przez NFZ zmiany wchodzące w życie od 1 lipca br., pociągną za sobą obniżenie cen świadczeń refundowanych oraz przerzucenie na świadczeniodawców odpowiedzialności za funkcjonowanie systemu.

„Głównym kierunkiem tych zmian jest coraz powszechniejsze łączenie w jedną wycenę: pracy lekarza i określonego zestawu badań dodatkowych lub kilku porad lekarskich, badań dodatkowych i innych świadczeń. W tak skonstruowanej wycenie nie ma wyodrębnionego wynagrodzenia dla lekarza, który musi je ‘wygospodarować’ z kwoty ogólnej” - ocenia w oficjalnym piśmie Krzysztof Bukiel. Szef OZZL przestrzega, że taki sposób rozliczania świadczeń może doprowadzić do obniżenia jakości leczenia.

„W ten sposób- aby zarobić - lekarz musi oszczędzać na badaniach, stawiając diagnozę na wyczucie, a ewentualne błędy takiego postępowania obciążą wyłącznie lekarza” - pisze szef związkowców.
OZZL chce, by NFZ wycofał się ze złego - w ocenie związku – projektu i proponuje powołanie zespołów odrębnych dla każdej specjalności , które na wzór zespołu do opracowania metodologii wyceny hemodializoterapii, oszacują koszty potrzebne na wykonania poszczególnych świadczeń.

„Nie można stale oszukiwać pacjentów i wyzyskiwać świadczeniodawców” - podsumowuje Krzysztof Bukiel, który zapowiada interwencję nie tylko w Ministerstwie Zdrowia i Narodowym Funduszu Zdrowia, ale także u Rzecznika Praw Obywatelskich.

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Marta Markiewicz

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.