Pracownik bez szczepienia lub testu? Jedyna sankcja: urlop, ale... płatny
W myśl projektowanej ustawy o weryfikacji szczepień przez pracodawcę pracownicy będą mieli możliwość wyboru: albo okazanie ważnego certyfikatu szczepień, albo aktualnego negatywnego wyniku testu na koronawirusa. W ustawie nie zapisano jednak sankcji - informuje RMF FM.

Jak mówią politycy PiS-u, chodzi o to, by żadnemu pracownikowi nie stała się krzywda.
Jak podaje radio, w praktyce przepis będzie prawie martwy, bo pracodawca w ostateczności będzie mógł jedynie wysłać podwładnego bez szczepienia i testu na płatny urlop. Tak będzie w przypadku, jeśli w zakładzie czy firmie nie będzie dla niego innej możliwości wykonywania pracy bez kontaktu z innymi ludźmi.
Obowiązkowe szczepienia medyków, ale też nie do końca
W ustawie znajdą się też zapisy o obowiązkowych szczepieniach jednej grupy zawodowej - pracowników ochrony zdrowia. Nakaz nie będzie powszechny.
Ostateczna decyzja będzie należała do dyrektora przychodni czy szpitala. To on będzie decydował, czy wymaga certyfikatów. W praktyce więc na przykład w jednej przychodni cały personel będzie zaszczepiony, a w drugiej placówce już nie.
Nauczyciele i mundurowi później
Jeśli chodzi o obowiązek szczepień dla nauczycieli i mundurowych, to zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią ministra zdrowia, miałby on obowiązywać dopiero wiosną przyszłego roku.
W tym przypadku także żadnego przymusu nie będzie. Będzie obowiązek, ale niewywiązanie się z niego nie będzie się wiązało z żadnymi konsekwencjami. Tak wynika z wypowiedzi szefa MEiN Przemysława Czarna w RMF FM.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Pracodawca odeśle na urlop niezaszczepionego pracownika? OPZZ przeciwko
Źródło: Puls Medycyny