Przełom w diagnozowaniu guzów
Opracowany przez polskich naukowców algorytm komputerowy, odróżniający tkankę miękką od innych struktur, ma szansę zrewolucjonizować proces diagnostyki guzów nowotworowych.
Gradient w zdjęciach tomograficznych jest mało zróżnicowany, co utrudnia wyodrębnienie tkanek miękkich, na przykład guzów nowotworowych. Dr inż. Henryk Olszewski z Instytutu Informatyki Stosowanej im. Krzysztofa Brzeskiego w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Elblągu i jego były student Wojciech Wojtkowski, opracowali więc program określający stopnie szarości przylegających do siebie tkanek, znajdujący krawędzie różnych struktur w jednym zdjęciu DICOM.

„Na wyodrębnione krawędzie nakładana jest przestrzenna siatka punktów, między warstwami punktów interpoluje się jeszcze punkty pośrednie, by w rezultacie otrzymać przestrzenną chmurę punktów, następnie na chmurze buduje się siatkę trójkątów (simpleks-ów) i rozpina się na niej powłokę za pomocą wielomianów sklejanych" – wyjaśnia PAP dr inż. Olszewski.
Inspiracją do rozpoczęcia badań był przypadek Maćka, syna Wojciecha Wojtkowskiego, który urodził się z wadą serca – ma niewykształcone tętnice między płucami a sercem, a także hipoplazję łożyska płucnego oraz złą konfigurację naczyń krwionośnych i ubytek w przegrodzie komorowej serca. Przeprowadzona w czwartej dobie życia operacja ratująca , podczas której wykonano zespolenie, jest nietrwała, ponieważ chłopiec wciąż rośnie.
„W miejsce tętnicy łączącej płuca z sercem trzeba włożyć zawiniętą rurkę z tworzywa, która ją zastąpi. Rurka będzie się rozciągać i wydłużać wraz ze wzrostem dziecka. Stworzony przez nas model płuc posłużył do tego, by to wolne miejsce znaleźć” – tłumaczy dr Olszewski.
Dotychczas guzy wykrywało się robiąc badanie PET (pozytronową tomografię emisyjną), w trakcie którego do układu naczyniowego wprowadzano izotopy, które następnie gromadzą się w tkankach nowotworowych i są widoczne na zdjęciach z tomografii.
Źródło: Puls Medycyny