Przełomowy popis neuronauki na Mundialu

W tle wielkich przygotowań do futbolowych mistrzostw świata toczą się inne - nie mniej emocjonujące.  Na galę otwarcia szykuje się ponad stuosobowy, międzynarodowy zespół naukowców z Walk Again Project, który pracuje w Sao Paulo nad technologiami opartymi na naukach kognitywnych. Drużyna pod komendą wybitnego neurologa - Brazylijczyka Miguela Nicolelisa z Duke University, wraz ze swoimi podopiecznymi, zaprezentuje efekt wieloletnich badań - system CellulARSkin dedykowany ludziom poruszającym się na wózkach inwalidzkich.

Naukowcy deklarują, że wszystko jest gotowe – pisze portal. Na oczach ponad 700 tys. widzów na stadionie w Sao Paulo, tuż przed inauguracyjnym meczem Brazyliii z Chorwacją, paralityk, ubrany w tzw. egzoszkielet sterowany przez jego umysł, ma dokonać pierwszego kopnięcia piłki.

Technologii CellulARSkin ma pozwolić ludziom z niedowładem kończyn dolnych "znów poczuć jak to jest dotknąć ziemi". W naszej korze mózgowej każda prosta informacja, np. chęć ruszenia ręką, zamieniana jest na impulsy elektryczne. System, nad którym pracuje Walk Again Project, odczytuje ten "sygnał", po czym przekazuje komendy sztucznemu szkieletowi, w który ubrany jest chory. Technologia ma też sprawić, że mózg chorego prawidłowo odczyta wrażenie dotyku.

Impulsem do podjęcia międzynarodowej współpracy nad projektem był eksperyment przeprowadzony w 2008 roku. Profesorowi Miguelowi Nicolelisowi i jego koledze - profesorowi inżynierii kognitywnej Gordonowi Chengowi z niemieckiego Technische Universität München - udało się sprawić, że robot przypominający człowieka, naśladował ruch generowany przez małpę. 

Inicjatywa Walk Again Project ma silne rządowe wsparcie. Państwowa agencja ds. innowacji przekazała na potrzeby ich badań 15 mln dolarów, co jest niebagatelną sumą jeśli chodzi o brazylijskie standardy.

Niektórzy naukowcy mają jednak sceptyczne podejście do mundialowego przedsięwzięcia kolegów z Brazylii.  W kwietniu na łamach portalu MIT Technology Review wątpili w to, czy uda im się rzeczywiście dokonać tak wielkiego przełomu w dotychczas znanej technologii sterowania robotami za pomocą umysłu. Ich system bazuje bowiem na elektroencefalografii (EEG), która nie potrafi precyzyjnie odczytywać impulsów mózgowych. Sami autorzy projektu przyznają, że EEG nie jest doskonale, ale wciąż podtrzymują, że jutrzejsze mistrzostwa otworzy ich pacjent.