Psychiatra: doświadczenia podobne do psychotycznych są problemem ok. 8 proc. z nas
Istnieją dowody wskazujące, że stres podwyższa ryzyko rozwoju doświadczeń podobnych do psychotycznych poprzez szereg mechanizmów psychologicznych — zaznacza psychiatra prof. Błażej Misiak, przestawiając w rozmowie m.in. przypuszczalne czynniki nasilające tzw. ryzykowny stan psychiczny.

Schizofrenia dotyka ok. 1 proc. populacji. Czy faktycznie znacznie częstsze są doświadczenia podobne do psychotycznych?
Tak, doświadczenia podobne do psychotycznych (ang. psychotic-like experiences, PLEs) są wysoce rozpowszechnione i występują u 5-8 proc. populacji ogólnej. To stany, które obejmują doświadczenia podobne do halucynacji i urojeń, niespełniające powszechnie przyjętych kryteriów rozpoznania zaburzeń psychicznych.
Czy mogą jednak zwiastować wystąpienie schizofrenii?
Owszem. Mogą stanowić składową ryzykownego stanu psychicznego (ang. at-risk mental state, ARMS), który niegdyś był określany jako stan prodromalny schizofrenii. Zrezygnowano jednak z takiego nazewnictwa ze względu na niejasne kryteria rozpoznania oraz możliwość zwiastowania rozwoju zaburzeń psychicznych innych niż schizofrenia. Powszechnie przyjmuje się jednak, że ryzykowny stan psychiczny stanowi czynnik zagrożenia wystąpienia pełnoobjawowych zaburzeń psychotycznych w niedalekiej przyszłości. Uważa się, że ryzyko rozwoju pełnoobjawowej psychozy w tej grupie wynosi ok. 15 proc. w ciągu roku, ok. 20 proc. w ciągu dwóch lat i 25 proc. w ciągu 3 lat.
Jakie objawy wpisują się w definicję ryzykownego stanu psychicznego?
Ryzykowny stan psychiczny jest odnoszony do trzech grup osób. Pierwsza z nich to osoby z objawami psychotycznymi, które ustępują bez leczenia w ciągu 7 dni (tzw. grupa krótkotrwałych i przemijających objawów psychotycznych). W drugiej grupie są osoby, które doświadczają podprogowych objawów psychotycznych, tzn. zachowują wobec nich pewien krytycyzm (tzw. słabo wyrażone objawy psychotyczne). Z kolei w trzeciej grupie znajdują się osoby obciążone rozpoznaniem psychozy u krewnych pierwszego stopnia lub same spełniają kryteria rozpoznania zaburzenia schizotypowego.
Dodatkowym kryterium we wszystkich grupach jest istotne obniżenie poziomu funkcjonowania w ciągu ostatniego roku. Opracowane kryteria rozpoznania tych stanów mają szczególną wartość predykcyjną w tzw. populacji młodych dorosłych, tj. osób w wieku 18-35 lat.
Jakie mechanizmy spustowe mogą sprawić, że u osoby w ryzykownym stanie psychicznym dojdzie do rozwoju pełnoobjawowej schizofrenii?
Dokładne mechanizmy, przyczyniające się do rozwoju ryzykownego stanu psychicznego i zaburzeń psychotycznych, nie zostały dotychczas poznane. Coraz więcej wyników badań przemawia za tym, że to wypadkowa interakcji wieku czynników. Wykazano m.in., że różne kategorie stresu psychospołecznego zwiększają ryzyko rozwoju PLEs. Przy czym należy zastrzec, że samo doświadczenie stresu psychospołecznego nie jest ani konieczne, ani wystarczające do zapoczątkowania rozwoju psychozy.
Istnieją dowody, wskazujące, że stres podwyższa ryzyko rozwoju PLEs poprzez szereg mechanizmów psychologicznych. Badania w tym obszarze wykazały rolę negatywnego afektu, skłonności do nadmiernego nadawania znaczeń oraz zwiększonej uwagi na poszukiwanie zagrożenia. Negatywny afekt obejmuje indywidualną tendencję do doświadczania negatywnych emocji. Z kolei skłonność do nadmiernego nadawania znaczeń jest definiowana jako skłonność do nadmiernego przypisywania znaczenia obojętnym bodźcom środowiskowym. Wreszcie uwaga na poszukiwanie zagrożenia jest stanem nadmiernego wzbudzenia, w którym dana osoba zakłada wystąpienie nieprzyjemnych doświadczeń. Ważnym czynnikiem ryzyka wystąpienia pełnoobjawowej psychozy jest również stosowanie substancji psychoaktywnych, głównie kanabinoli.
Stres aktywuje szereg procesów biologicznych. Czy mogą mieć one znaczenie dla rozwoju ryzykownego stanu psychicznego i zaburzeń psychotycznych?
To także jest przedmiotem badań. Jednym z takich mechanizmów jest aktywacja osi podwzgórzowo-przysadkowo-nadnerczowej (HPA). Jej krótkotrwała aktywacja umożliwia utrzymanie równowagi i poradzenie sobie ze stresem. Jednak gdy jest zbyt długotrwała lub nadmierna, może być szkodliwa. Ponadto wykazano, że aktywacja osi HPA zwiększa uwalnianie dopaminy w układzie mezolimbicznym. A nadmierne uwalnianie dopaminy zostało powiązane z rozwojem PLEs. Dotychczas stwierdzono, że dysregulacja osi HPA, w różnych aspektach, pojawia się u osób z PLEs czy psychozą.
Czy nasza reakcja na stres może mieć podłoże genetyczne?
Istnieje wysokie, osobnicze zróżnicowanie w funkcjonowaniu osi HPA, przypisywane właśnie czynnikom genetycznym. Wykazano, że jednym z głównych regulatorów komórkowej aktywności kortyzolu jest białko wiążące FK506 (FKBP5). Chroni ono komórki przed nadmierną aktywnością kortyzolu. Istnieją dowody, że niektóre warianty genu FKBP5 mogą sprzyjać rozwojowi PLEs pod wpływem różnych kategorii stresu psychospołecznego. Niewiele jednak wiadomo na temat znaczenia procesów epigenetycznych, takich jak metylacja DNA czy działanie cząsteczek mikroRNA dla regulacji ekspresji genu FKBP5.
Nasz zespół był pierwszym, który wykazał, że obniżenie poziomu metylacji genu FKBP5 u osób z pierwszym epizodem psychozy koreluje z doświadczeniem traumy wczesnodziecięcej. Dodatkowo nasze wyniki badań pokazują, że niektóre warianty tego genu mogą nas chronić przed rozwojem PLEs jako konsekwencją doświadczeń traumatycznych w przeszłości.
Zespół, którym pan kieruje będzie kontynuował badania w tym kierunku. Czego chcecie się dowiedzieć?
Po raz pierwszy przeprowadzone badania pokażą, czy epigenetyczna regulacja genu FKBP5 moderuje związek między stresem a PLEs, procesami poprzedzającymi ich wystąpienie oraz odpowiedzią kortyzolu. A jak to sprawdzimy? Spośród 3 tys. osób w wieku 18-35 lat w populacji ogólnej zostanie wyłonionych 100 osób z PLEs i 100 bez takich doświadczeń. Następnie zostaną pobrane próbki krwi w celu przeprowadzenia analizy metylacji (16 wybranych wysp CpG) i ekspresji genu FKBP5 oraz miRNAs (32 wybrane cząsteczki), które potencjalnie wiążą się z genem FKBP5.
Wszyscy wyłonieni uczestnicy przejdą badanie tzw. metodą próbkowania doświadczeń. Oznacza to, że za pomocą aplikacji mobilnych będziemy monitorować stan uczestników badania w czasie rzeczywistym. Będzie to protokół z sześciokrotną w ciągu dnia, losową oceną nasilenia stresu, PLEs i doświadczeń poprzedzających PLEs przez 7 kolejnych dni. Przy każdym powiadomieniu wysłanym na smartfon, uczestnicy zostaną poproszeni o oddanie próbki śliny do oznaczenia poziomu kortyzolu oraz o odpowiedź na 32 krótkie pytania w skali Likerta, dotyczące: nasilenia stresu, PLEs, negatywnego afektu, skłonności do nadmiernego nadawania znaczeń i uwagi na poszukiwanie zagrożenia.
Projekt jest finansowany przez Narodowe Centrum Nauki i prowadzony przez konsorcjum czterech jednostek naukowych: Katedrę i Klinikę Psychiatrii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, Katedrę i Klinikę Psychiatrii Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie, Instytut Psychologii Polskiej Akademii Nauk w Warszawie oraz Instytut Immunologii i Terapii Doświadczalnej Polskiej Akademii Nauk we Wrocławiu.
Kiedy można spodziewać się wyników badania?
Myślę, że kluczowych wyników badań możemy spodziewać się w 2025 r. Wcześniej, tj. jeszcze w 2023 r. będziemy natomiast publikowali obserwacje z danych klinicznych po przeprowadzeniu skriningu 3000 młodych dorosłych. Ten etap również pokaże nam, kto jest najbardziej narażony na rozwój PLEs oraz jakie mogą być konsekwencje kliniczne tego zjawiska.

Prof. dr hab. n. med. i n. o zdr. Błażej Misiak jest specjalistą psychiatrii, kierownikiem Katedry i Kliniki Psychiatrii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
ZOBACZ TAKŻE: Ekspertka o medycznych aspektach stresu. Może prowadzić nawet do zmiany osobowości
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Rozmawiała Ewa Kurzyńska