Ruszają dotacje na walkę z barszczem Sosnowskiego
Ma od 1 do 4 m wysokości, długą, prostą łodygę, duże pierzaste liście i charakterystyczne białe kwiaty zebrane w duży baldach, przypominający nieco kwiaty kopru. Barszcz Sosnowskiego to jedna z bardziej niebezpiecznych roślin rosnących na terenie naszego kraju – jej dotknięcie może spowodować silne oparzenia drugiego i trzeciego stopnia.
Barszcz Sosnowskiego jest szczególnie niebezpieczny właśnie latem, kiedy jest wysoka temperatura. Olejki eteryczne w nim zawarte w kontakcie ze skórą i pod wpływem światła słonecznego mogą powodować silne oparzenia drugiego i trzeciego stopnia. Reakcja ta pojawia się jednak dopiero od 30 minut do dwóch godzin po kontakcie z rośliną, dlatego poszkodowani często nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństwa.
Usuwanie barszczu Sosnowskiego jest bardzo kosztowne i czasochłonne. Mimo że roślina rozmnaża się jedynie z nasion, to jednak bardzo łatwo regeneruje się w przypadku uszkodzenia lub np. wykoszenia jej części. Do tego korzenie sięgają nawet 2 m w głąb ziemi, a nasiona w fazie wegetatywnej mogą przetrwać nawet do 6 lat.
Z tą niebezpieczną rośliną od lat walczą mazowieckie samorządy i mieszkańcy naszego regionu. Z pomocą przychodzi im Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie. Na usuwanie barszczu Sosnowskiego będzie można otrzymać dotację nawet do 50 proc. kosztów kwalifikowanych. Nabór wniosków właśnie ruszył.
O pieniądze na usuwanie barszczu Sosnowskiego mogą się ubiegać mazowieckie gminy. Muszą one jednak wcześniej przeprowadzić inwentaryzację jego występowania na terenie gminy i wskazać obszary, na których będą prowadzone prace. Niezbędne dokumenty dostępne są na stronie Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie www.wfosigw.pl.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: IKA