Sepsa. Eksperci pytają MZ, kiedy przestaniemy przegrywać tę walkę

OPRAC. Katarzyna Lisowska
opublikowano: 13-09-2024, 07:30

Polska nadal nie ma krajowej strategii walki z sepsą, chociaż liczba przypadków zachorowań rocznie sięga 100 tys., z czego ok. 26 tys. osób umiera. Specjaliści zwracają uwagę, że na polu przeciwdziałania sepsie widać wiele zaniedbań. Czy to się zmieni?

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Śmiertelność z powodu ciężkiej sepsy jest wyjątkowo duża i sięga 50 proc.
Śmiertelność z powodu ciężkiej sepsy jest wyjątkowo duża i sięga 50 proc.
iStock

13 września obchodzony jest Światowy Dzień Sepsy. Z tej okazji eksperci ponownie apelują o systemowe rozwiązania w walce z sepsą oraz dostosowanie do międzynarodowych standardów WHO. Jak podkreślają, dalsze zaniedbania w tym obszarze nie służą ani pacjentom, ani personelowi, ani płatnikowi.

Prewencja infekcji i ich kontrola

Global Sepsis Alliance oraz European Sepsis Alliance wraz z Fundacją Nadzieja dla Zdrowia wystosowały trójstronny list do premiera Donalda Tuska, minister zdrowia Izabeli Leszczyny oraz ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. W liście „Ratowanie życia dzieci i dorosłych w Polsce i Unii Europejskiej. Priorytetyzacja sepsy na poziomie krajowym i regionalnym”, organizacje zwróciły się o uwzględnienie walki z sepsą jako priorytetu zdrowotnego podczas nadchodzącej polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Polska prezydencja w Radzie UE. Eksperci wskazali priorytety w OZ: profilaktyka i wczesna diagnostyka

W piśmie apelują o włączenie walki z sepsą do listy naczelnych celów, wskazując prezydencję jako wyjątkową okazję do uratowania setek tysięcy dzieci, kobiet i mężczyzn w regionie UE oraz docelowo, uniknięcie milionów zgonów oraz trwałej niepełnosprawności na całym świecie. Autorzy listu podkreślają, że sepsa otrzymuje nieproporcjonalnie mało uwagi politycznej i zasobów na odpowiednie działania, zarówno na poziomie krajowym, jak i międzynarodowym. Wskazują również, że w Europie sepsa dotyka ponad 3 milionów ludzi rocznie, powodując aż 680 000 zgonów.

Świat dostrzega zagrożenie

Autorzy listu zwracają uwagę, że wśród państw europejskich, np. w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Francji, Hiszpanii, Szwecji czy Belgii, już dawno udało się opracować, a także wdrożyć Krajowe Plany Działania dotyczące sepsy, uwzględniające nie tylko same programy edukacyjne, ale również zaawansowane systemy monitorowania pacjentów oraz integracji technologii AI w diagnostyce.

“Jak do tej pory Polska jest daleko w tyle, nie mając nawet wdrożonych podstawowych rekomendacji eksperckich, wypracowanych na podstawie międzynarodowych standardów WHO. Niezbędne postulaty zostały przygotowane przez naczelnych polskich specjalistów, mających niepodważalną specjalistyczną wiedzę wraz z doświadczeniem w przeciwdziałaniu i walce z sepsą” - czytamy w piśmie.

Co rekomendują eksperci?

W oparciu o rekomendacje przekazane w ubiegłym roku do Ministerstwa Zdrowia, jak i w czerwcowym apelu ekspertów, w liście Global Sepsis Alliance zwrócono ponownie uwagę na konieczność:

  • Stworzenia Krajowego Rejestru Sepsy,
  • Wprowadzenia ujednoliconej procedury szybkiego pobrania krwi na posiew,
  • Zwiększenia dostępności do diagnostyki 24h,
  • Regularnego dofinansowywania materiałów zużywalnych w sprzęcie zakupionym przez WOŚP,
  • Zwiększenia liczby lekarzy i pielęgniarek na oddziałach intensywnej terapii oraz diagnostów,
  • Edukowania personelu medycznego.

– W Polsce wciąż brakuje kompleksowych systemów wczesnego wykrywania i leczenia sepsy. Konieczne są natychmiastowe działania, takie jak: utworzenie krajowego rejestru sepsy, ujednolicenie procedur diagnostycznych, systematyczne dofinansowywanie sprzętu oraz zwiększenie dostępności do nowoczesnych technologii medycznych. Dodatkowo, kluczowa jest świadomość społeczna i edukacja personelu medycznego, mogące znacząco poprawić wyniki leczenia oraz wpłynąć na zmniejszenie śmiertelności związanej z sepsą. Ważną rolę odgrywa diagnostyka. Dlatego też, kilka miesięcy temu eksperci ds. sepsy wystosowali apel do ministra zdrowia o powołanie zespołu ds. sepsy, który mógłby podjąć realne działania w postaci wdrożenia wypracowanych postulatów – przekazuje dr n. med. Monika Pintal–Ślimak, prezes Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych.

Prof. dr hab. n. med. Andrzej Kübler, prezes Stowarzyszenia „Pokonać Sepsę” podkreśla, że sepsa jest jednym z największych globalnych zagrożeń zdrowotnych, które można skutecznie zwalczać poprzez skoordynowane działania na poziomie międzynarodowym. Jak ocenia, Polska prezydencja w Radzie UE stanowi niepowtarzalną okazję do wywarcia realnego wpływu na politykę zdrowotną w Europie.

– Inwestycje w edukację, innowacje technologiczne oraz wzmocnienie systemów ochrony zdrowia mogą uratować miliony ludzkich istnień. W imieniu polskich ekspertów w przeciwdziałaniu i walce z sepsą, wzywamy polski rząd do uznania walki z sepsą za kluczowy priorytet i podjęcie zdecydowanych kroków w tej walce – apeluje ekspert.

Sepsa. Nie mamy standardu diagnostyki, leczenia i rehabilitacji

Jak pisaliśmy wcześniej, polski system ochrony zdrowia od lat nie radzi sobie z sepsą. Nie mamy standardu diagnostyki, leczenia i rehabilitacji sepsy. Brakuje krajowego rejestru sepsy i kompletnie nie wiemy, co się dzieje z osobami, które ją przeszły. Krajowe dane mówią o ok. 100 tys. przypadków zakażeń i 26 tys. zgonów rocznie w wyniku sepsy. Jednak te statystyki w rzeczywistości mogą nie pokazywać stanu faktycznego, bo brakuje nam precyzyjnego systemu zbierania takich danych.

Obecnie liczymy tylko przypadki na oddziałach intensywnej terapii, a sepsa i zgony z jej powodu nie zawsze pozostają dobrze rozpoznane, co też wpływa na te statystyki.

Eksperci zwracają uwagę, że zespół postseptyczny to historia, której w ogóle w Polsce nie znamy. Powód? Nie monitorujemy, co się dzieje z osobami, które przeszły sepsę, bo nie ma programu opieki nad nimi. Często takie osoby zaś nie wracają ani do pracy, ani do zdrowia, a nie wiemy nawet ile ich jest.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Eksperci: sepsa budzi strach, bo lekarzom brakuje umiejętności jej rozpoznawania i leczenia

Źródło: Puls Medycyny

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.