Skalpelem w depresję

Redakcja
opublikowano: 06-01-2009, 00:00

Operację wspomagającą leczenie lekoopornej depresji przeprowadzili bydgoscy neurochirurdzy z 10. Wojskowego Szpitala Klinicznego. Media podają to jako pierwszy taki zabieg w Polsce.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Pacjent, zoperowany trzy tygodnie temu, od ponad 20 lat bezskutecznie walczył z lekooporną depresją. Stracił chęć do działania, do pracy, wychodzenia z domu. Nie pomagały nawet najnowocześniejsze leki. Neurochirurdzy wszczepili pacjentowi stymulator nerwu błędnego, robiąc niewielki nacięcie na szyi i w klatce piersiowej. Dzięki niemu, odpowiedni ośrodek w mózgu wytwarza więcej serotoniny, która poprawia samopoczucie chorego.

Zoperowany mężczyzna opuszczał szpital bez objawów depresji. Potem jego nastrój ulegał wahaniom, ale stymulacja w pierwszych tygodniach wymaga regulacji, a na ocenę jej efektów trzeba poczekać trzy miesiące. Lekarze podkreślają, że operacja jest możliwa tylko w przypadku ciężkiej i lekoopornej depresji a najważniejsze ciągle pozostaje leczenie farmakologiczne.

Wszczepienie stymulatora stosowane jest od lat w leczeniu padaczki, a od 2005 r. w leczeniu depresji m.in. w Stanach Zjednoczonych, Francji, Holandii czy Niemczech. Zabieg kosztuje ponad 40 tys. zł i wymaga indywidualnej zgody NFZ na jego sfinansowanie.

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Redakcja

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.