Transplantologia: przybywa szpitali, które zgłaszają dawców. Co ze zmianą wycen?

KM
opublikowano: 12-06-2024, 18:24

Do końca maja w Polsce przeszczepiono już 890 narządów. Są szanse, że w 2024 r. liczba przeszczepień przekroczy 2100. Przybywa też szpitali, które zgłaszają dawców. Ministerstwo Zdrowia chce zoptymalizować wycenę świadczeń w transplantologii, rozdzielając procedury pobierania od przeszczepiania narządów - poinformowano na posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
– W dalszym ciągu chcemy pracować nad szpitalnym systemem jakości dawstwa, aby szpitalom ułatwić podejmowanie działań w tym zakresie - zapewniał Magdalena Kramska z MZ.
– W dalszym ciągu chcemy pracować nad szpitalnym systemem jakości dawstwa, aby szpitalom ułatwić podejmowanie działań w tym zakresie - zapewniał Magdalena Kramska z MZ.
Fot. sejm.gov.pl

Wiceminister zdrowia Marek Kos przedstawił w środę (12 czerwca) podczas posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia informację na temat stanu polskiej transplantologii i procedur pozyskiwania narządów. Podkreślił, że od 2022 r., kiedy szpitale zaczęły wychodzić z trybu działania narzuconego przez pandemię COVID-19, widoczny jest skokowy wzrost w liczbie przeszczepiania narządów. - Polska medycyna transplantacyjna zaczyna się odbudowywać - powiedział.

Ponad 2100 przeszczepień w 2024 r.?

W 2022 r. przeszczepiono w Polsce 1404 narządy od zmarłych, o 120 więcej niż rok wcześniej. 2023 r. był znacznie lepszy - wykonano 1805 transplantacji, m.in. nerek, serca, wątroby, trzustki oraz płuca. Najwięcej było przeszczepień nerek (973)oraz wątroby (523). Kardiochirurdzy przeszczepili też 181 serc i 98 płuc.

2024 rok zakończy się najpewniej jeszcze lepszymi statystykami. - Do końca maja przeszczepiono 890 narządów. Jeżeli ten trend będzie utrzymany, to na koniec roku powinniśmy przekroczyć liczbę 2100 przeszczepień - poinformował wiceminister Kos. Zwrócił jednocześnie uwagę, że wciąż jest wiele szpitali, które mimo możliwości (czyli m.in. posiadania oddziałów intensywnej terapii czy udarowych) nie zgłaszają pacjentów ze śmiercią mózgu, od których można by pobrać narządy. Na ok. 380 takich szpitali dawców zgłasza ok. 80.

Szpitalne systemy jakości dawstwa dają efekty

– Od 2021 roku zaczęliśmy realizować intensywne działania na rzecz zwiększenia efektywności obszaru donacyjnego, stąd były uruchomione zadania dotyczące dofinansowania działalności oddziałów anestezjologii i intensywnej terapii, którym jako komponent uzupełniający towarzyszyły działania projakościowe, czyli wdrażanie szpitalnych systemów jakości dawstwa - mówiła Magdalena Kramska z Departamentu Lecznictwa w Ministerstwie Zdrowia.

– Rozpoczynając ten projekt, mieliśmy 60-80 aktywnych szpitali zgłaszających dawców. W 2023 zaobserwowaliśmy tych szpitali już 152, więc ten wzrost wydaje się jak na tak krótki czas dosyć istotny - stwierdziła. - Dodatkowo wcześniej w tej grupie 60-80 szpitali tylko około 10 zgłaszało potencjalnych dawców. W tej chwili to już ponad 40 szpitali, które odpowiadają za 55% wszystkich dawców potencjalnych zgłoszonych w Polsce. Jednocześnie w tej grupie 152 szpitali tylko w 14 szpitalach przy dawcy potencjalnym nie doszło do pobrania narządu i ten dawca potencjalny nie stał się dawcą rzeczywistym. Wydaje się, że jak na tak krótki czas ten wzrost i zwiększenie aktywności w tym zakresie jest dosyć widoczny i zadowalający - podsumowała Kramska.

Zapewniła, że resort w dalszym ciągu będzie wspierać oddziały anestezjologii i intensywnej terapii, jeżeli chodzi o środki inwestycyjne. - Równocześnie w dalszym ciągu chcemy pracować nad szpitalnym systemem jakości dawstwa, aby szpitalom ułatwić podejmowanie działań w tym zakresie - podkreśliła.

Odniosła się też do monitorowania aktywności w transplantologii pediatrycznej. -Wiemy, które szpitale mają potencjał do zgłaszania dawców pediatrycznych, widzimy, że to jest szczególnie trudny obszar, dlatego od tego roku prowadzimy dedykowane działanie dla szpitali z potencjałem i z aktywnością donacyjną w obszarze dawstwa pediatrycznego i w kolejnych latach te działania będą dalej rozwijane - zapewniła.

Co z retaryfikacją świadczeń w transplantologii?

W czasie dyskusji pojawiła się też kwestia zmian wycen w transplantologii.

– Wielokrotnie w debacie publicznej środowisko transplantologiczne zwraca uwagę na nieadekwatne wyceny świadczeń. Czy plan taryfikacji przekazany do AOTMiT uwzględnia retaryfikację tych świadczeń, a jeżeli nie, to czy resort rozważa zmianę tego harmonogramu? - pytał Wojciech Wiśniewski z Federacji Przedsiębiorców Polskich.

– Jeżeli chodzi o wycenę, to w tej chwili w planie weryfikacji wycen w tym zakresie nie ma, a to z tego powodu, że w pierwszej kolejności po dyskusjach merytorycznych, również z panem dyrektorem Kamińskim z Poltransplantu, zdecydowaliśmy w pierwszej kolejności dokonać niewielkiej zmiany legislacyjnej, która pozwoli nam zoptymalizować sposób wydatkowania środków w tym w tym obszarze. Chcielibyśmy rozdzielić procedury pobierania od procedur przeszczepienia, a być może również stworzyć przestrzeń na wyceny procedur dotyczących regeneracji po przeszczepieniu narządu - zapowiedziała Magdalena Kramska.

Czekamy na blokowe transplantacje w polskich szpitalach

Konsultant krajowy w dziedzinie transplantologii klinicznej prof. Michał Grąt zaznaczył, że rośnie nie tylko liczba transplantacji, ale też jakość i możliwości przeprowadzanych zabiegów. Przykładem jest np. wprowadzenie w Polsce nowoczesnych metod pozaustrojowej perfuzji narządów.

– To ogromny rewolucyjny skok, który umożliwia jeszcze przed przeszczepieniem ocenę czynności narządów i dalej zwiększa bezpieczeństwo - powiedział.

Polscy lekarze wykonują już także dzielenie wątroby, by posłużyła dwóm biorcom.

– To odpowiedź na niedobór narządów - wyjaśnił. Pacjenci czekają jeszcze natomiast na to, by również w Polsce możliwe było przeszczepianie jelit oraz blokowe przeszczepienia wielonarządowe. Prof. Grąt ma nadzieję, że blokowe transplantacje w polskich szpitalach zaczną być wykonywane w najbliższych miesiącach.

Prof. Grąt: nie zmieniajmy systemu domniemanej zgody na pobranie narządu

Podczas dyskusji posłów padło m.in. pytanie o to, w jaki sposób powinno pozyskiwać się zgody potencjalnych dawców. Zgodnie z przepisami pobrania komórek, tkanek i narządów ze zwłok ludzkich można w Polsce dokonać, jeżeli osoba zmarła nie wyraziła za życia sprzeciwu. Zapisywany jest on w Centralnym Rejestrze Sprzeciwów, który obecnie liczy ok. 50 tys. osób.

Poseł PiS Czesław Hoc powiedział, że taki system, czyli tzw. zgoda domniemana budzi sprzeciw niektórych środowisk i podnoszone są głosy, że powinna być ona pisemna. Dodał przy tym, że w związku z dyskusją na ten temat trzeba edukować społeczeństwo, jakie są zasady dotyczące dawstwa narządów.

Prof. Michał Grąt podkreślił, że odejście od obecnych przepisów dotyczących sprzeciwu wobec pobrania narządów zaszkodziłoby pacjentom.

– Spowodowałoby to dramat, załamanie polskiej transplantologii i setki zgonów, ponieważ nie mielibyśmy narządów od ludzi, którzy nie zarejestrowali sprzeciwu. Mówimy o bardzo delikatnym systemie, jakiekolwiek zmiany mogą mieć ogromne konsekwencje, prosiłbym o ostrożność w tej kwestii - zaapelował do posłów.

W tym samym tonie wypowiedział się wiceminister zdrowia. Zaznaczając, że kraje, w których obowiązuje zasada, że do pobrania narządów potrzebne jest wyrażenie zgody (zamiast braku sprzeciwu), odchodzą od tego, ponieważ blokuje to rozwój transplantologii.

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.