Trybunał UE w obronie otyłych
Skrajna otyłość powinna być traktowana jako inwalidztwo. Tym samym osoby, które cierpią na tę chorobę mogą się domagać od swoich pracodawców specjalnego traktowania – orzekł Trybunał Sprawiedliwości UE.
W bezprecedensowej sprawie Karstena Kaltofta przeciwko byłemu pracodawcy unijny sąd w Luksemburgu opowiedział się za racją oskarżyciela – informuje Bloomberg. Duńczyk pozwał urząd miasta Billund, dla którego pracował zanim został zwolniony w 2010 roku, o dyskryminację z powodu wagi.

Rzecznik prasowy Niilo Jaaskinen poinformował wczoraj, że Trybunał Sprawiedliwości UE uznał, że „jeśli otyłość osiąga taki stopień, że wyraźnie utrudnia udział w życiu zawodowym powinna być traktowana jako inwalidztwo”. Zaznaczył jednak, że zasada ta dotyczy tylko skrajnych przypadków, tzn. osób, u których BMI (indeks masy ciała – przyp. red.) przekracza 40 i które mają problemy z poruszaniem się, odpornością i wahaniami nastroju.
Opiekun dzieci został zwolniony przez publicznego pracodawcę, ponieważ nie był w stanie wykonywać swoich obowiązków. Ważył wtedy ponad 160 kg (BMI - 54). Miasto nie przyznaje się do zarzutów, twierdząc, że otyłość nie była bezpośrednią przyczyną zwolnienia.
O opinię Trybunału UE w sprawie Karstena Kaltofta poprosił duński sąd, który teraz sam rozpatrzy sprawę i zdecyduje o ostatecznym wyroku.
Decyzja unijnego sądu najwyższego nie jest wiążąca, ale może otworzyć drogę ludziom skrajnie otyłym we wszystkich unijnych krajach do domagania się lepszego traktowania przez pracodawców - twierdzą prawnicy.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: AR