Ustawa o jakości w nowej odsłonie wróciła do Sejmu
Zgodnie z zapowiedzią ministra zdrowia Adama Niedzielskiego ustawa o jakości wróciła do Sejmu. Tym razem wnieśli ją posłowie PiS. W obecnym dokumencie nie ma najbardziej krytykowanego rozwiązania, czyli klauzuli "no-fault".

- 19 maja do Sejmu trafił nowy projekt ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta. Tym razem jest to dokument poselski.
- Zgodnie z zapowiedzią ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, w nowej wersji ustawy nie ma klauzuli "no-fault".
- Co obejmuje nowy dokument? Między innymi kwestie autoryzacji, wewnętrznego systemu zarządzania jakością i bezpieczeństwem oraz rejestrów medycznych.
Czy nowy projekt ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta, który właśnie trafił do Sejmu, będzie miał więcej szczęścia od poprzedniej wersji, którą Sejm odrzucił w połowie kwietnia? Jest na to spora szansa, bo w obecnym dokumencie nie ma najbardziej krytykowanego rozwiązania, tzw. klauzuli "no-fault".
We wniesionym przez posłów PiS nowym projekcie nie ma też zapisu o Funduszu Kompensacyjnym Zdarzeń Medycznych. Nadal regulacja mówi o obligatoryjnej autoryzacji jako warunku realizacji umowy o udzielaniu świadczeń opieki zdrowotnej w ramach profili systemu podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej.
Znajdziemy też opis zasad i warunki udzielania akredytacji w ochronie zdrowia. Projektowana ustawa nakłada obowiązek na podmioty posiadające umowę z NFZ monitorowania w ramach wewnętrznego systemu zarządzania jakością i bezpieczeństwem, określa też zasady prowadzenia rejestrów medycznych, m.in. zdarzeń niepożądanych, a także badania satysfakcji pacjentów. W nowej odsłonie ustawy nie ma też przepisów znoszących centra monitorowania jakości w ochronie zdrowia (CMJ).
Projekt ustawy został wpisany do Wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów pod numerem UD255.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Ustawa o jakości wraca w nowej odsłonie. Co proponuje MZ?
Źródło: Puls Medycyny