Ważna płeć dawcy
Pacjenci po przeszczepie serca otrzymanego od dawcy tej samej płci dłużej cieszą się życiem niż ci, u których dokonano transplantacji niezgodnej z płcią. Do takich wniosków doszli amerykańscy naukowcy z Johns Hopkins University w Baltimore, którzy przeanalizowali efekty ponad 18 tys. operacji przeszczepów serca wykonanych w USA w latach 1998-2007.
W przypadkach, gdy biorca i dawca byli tej samej płci (co miało miejsce w 7 na 10 transplantacji) stwierdzono zdecydowanie najniższą częstość odrzucania przeszczepu (ryzyko odrzutu w pierwszym roku po operacji było niższe o 13 proc.) oraz mniejszą śmiertelność (w ciągu pierwszego miesiąca różnica wynosiła aż 25 proc.).
Najgorsze rezultaty zaobserwowano natomiast przy przeszczepieniu kobiecie serca uzyskanego od mężczyzny. Operacje takie okazały się być obarczone śmiertelnością aż pięciokrotnie przewyższającą średnią.
Serca kobiet i mężczyzn nie różnią się od siebie anatomicznie i dlatego przyczyna zauważonej prawidłowości jest dosyć zagadkowa. Naukowcy podejrzewają, że znaczenie może mieć wielkość organu.
O tym, że płeć dawcy wydaje się być istotna dla powodzenia transplantacji donosili w lipcu br. na łamach czasopisma Lancet (2008, 372: 49-53) specjaliści ze Szpitala Uniwersyteckiego w Bazylei.
Szwajcarzy wzięli pod lupę prawie 200 tysięcy operacji przeszczepiania nerki wykonywanych w ponad 400 szpitalach w Europie i stwierdzili, że ryzyko odrzucenia przeszczepianego organu jest o 8 proc. wyższe niż ryzyko średnie, gdy biorcą jest kobieta a dawcą mężczyzna.
Wyniki obu analiz są ciekawe głównie z naukowego punktu widzenia. W praktyce dopasowywanie biorcy i dawcy pod kątem ich płci byłoby dość trudne, przede wszystkim z powodu niedostatecznej liczby osób chętnych do oddania swoich organów do przeszczepów.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: dr n. biol. Marta Koton-Czarnecka