Znęcanie w szkole gorsze niż maltretowanie
Niepokój, depresja, samookaleczanie - to skutki bycia prześladowanym przez rówieśników.
Prof. Dieter Wolke i jego zespół z University of Warwick porównał wpływ maltretowania dzieci (przez dorosłych) oraz prześladowania ich przez rówieśników na ryzyko zaburzeń psychicznych u młodych dorosłych. Według autorów badania to pierwsze tego rodzaju porównanie.
Prześladowanie (ang. bullying) to poważny problem. Według opublikowanej w The Lancet Psychiatry pracy, osoby które były nim dotknięte, są w wieku 18 lat pięciokrotnie bardziej narażone na pojawienie się lęków, prawie dwukrotnie bardziej zagrożone depresją i samookaleczaniem niż młodzi ludzie, którzy w dzieciństwie byli maltretowani przez dorosłych.

"Do tej pory rządy koncentrowały się głównie na znęcaniu w rodzinie a nie na znęcaniu się na rówieśnikach. Ponieważ jedno na troje dzieci na świecie donosi o byciu ofiarą znęcania, a mają one takie same lub gorsze kłopoty ze zdrowiem psychicznym w późniejszym życiu niż osoby maltretowane, potrzeba więcej działań aby zaradzić tej nierównowadze." - mówi prof. Wolke.
Badanie uwzględniło ponad 4 tys. dzieci krzywdzonych przez dorosłych w wieku od zaledwie 8 tygodni do prawie 9 lat oraz prześladowanych przez inne dzieci, w wieku od 8 do 16 lat. Szkodliwy wpływ prześladowania utrzymał się nawet po uwzględnieniu innych ważnych czynników szkodzących zdrowiu psychicznemu, takich jak trudności rodzinne czy stan psychiczny matki.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: MAT