5 lipca pierwsze czytanie noweli ustawy refundacyjnej. Miłkowski: projekt upraszcza cały proces refundacji

Na dużą nowelizację ustawy refundacyjnej (DNUR) czekamy już ponad dekadę. Po stronie resortu zdrowia widać mobilizację, by została przyjęta jeszcze przed końcem kadencji Sejmu. Pierwsze czytanie tego rządowego projektu zaplanowano na 5 lipca podczas posiedzenia sejmowej komisji zdrowia.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Zapisy wprowadzone do noweli m.in. ograniczają firmom farmaceutycznym możliwość zawieszania postępowania, co wydłuża cały proces refundacyjny  - mówił wiceminister Miłkowski w trakcie I Forum Ochrony Zdrowia w Wąsowie.
Zapisy wprowadzone do noweli m.in. ograniczają firmom farmaceutycznym możliwość zawieszania postępowania, co wydłuża cały proces refundacyjny - mówił wiceminister Miłkowski w trakcie I Forum Ochrony Zdrowia w Wąsowie.
FORO.MZ/Twitter, Fot. MZ/Twitter

Początek wakacji dla parlamentarzystów w tym roku będzie wyjątkowo gorący. Co oczywiście ma związek z kończącą się kadencją i forsowaniem przez rząd kilku ustaw. W kolejce czeka m.in. projekt dużej nowelizacji ustawy refundacyjnej. Jego pierwsze czytanie w sejmowej Komisji Zdrowia zaplanowano na środę (5 lipca).

PRZECZYTAJ TAKŻE: Duża nowela ustawy refundacyjnej wpłynęła do Sejmu [LISTA najważniejszych zmian]

To długo wyczekiwany dokument, a zarazem budzący wiele emocji. Przypomnijmy, że raport z konsultacji społecznych projektu liczył ponad 1300 stron. Przyjęciu noweli mocno kibicują farmaceuci. Co nie dziwi, bo w projekcie znalazła się m.in. propozycja podniesienia marży hurtowej na poziomie wysokości 6 proc. ceny zbytu netto leku, środka spożywczego specjalnego przeznaczenia żywieniowego lub wyrobu medycznego, nie niższej niż 0,50 zł i nie wyższej niż 150 zł w przypadku leku, środka spożywczego specjalnego przeznaczenia żywieniowego lub wyrobu medycznego dostępnego w aptece na receptę.

Mniej entuzjastyczni są w tej kwestii producenci leków, którzy w projekcie dostrzegają kilka punktów, które nie sprawią, że cel, jakim jest poprawa dostępności do leków, zostanie osiągnięty. W ocenie branży, konieczna jest likwidacja pozostałości „korytarzy cenowych” w art. 13a, które de facto są presją na kolejne obniżki cen krajowych leków, usunięcie obciążenia paybackiem krajowych wytwórców leków, jeśli zwiększą produkcję (skorygowanie przepisów art. 3 projektu), czy wykreślenie zapisów przedłużających monopol rynkowy farmaceutyków i opóźniających wejście do refundacji leków krajowych producentów (skreślenie w projekcie art. 11 ust. 1a projektu noweli Ustawy).

Jakie zmiany ma wprowadzić DNUR?

Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski o tym, jak proponowane w noweli przepisy wpłyną na dostępność do leków i przebieg samego procesu refundacyjnego, mówił w czasie I Forum Ochrony Zdrowia (19 czerwca). Zaznaczył, że wprowadzone zostaną rozwiązania, które usprawnią procedowanie wniosków refundacyjnych.

– Jeżeli ustawa zostanie przyjęta w obecnym kształcie, to zdecydowanie trudniej będzie np. zawieszać postępowania ze strony firm farmaceutycznych i tym samym wydłużać cały ten proces. Powinno to przełożyć się na zwiększenie efektywności procesów i szybsze procedowanie spraw. Drugi element rzutujący na dynamikę tego procesu to kwestia negocjacji w komisji ekonomicznej. W projekcie ustawy wskazano, że te powinny odbywać się maksymalnie w trzech turach i zakończyć w ciągu miesiąca. Ten rygor oznacza, że firmy powinny baczniej przygotowywać się do tego by w tym okresie uzyskać zbieżność we wszystkich negocjacjach z komisją ekonomiczną. Jeśli tak się stanie i komisja zarekomenduje po wcześniejszej pozytywnej ocenie AOTMiT do finansowania daną technologię, to trudno wtedy będzie ministrowi zdecydować inaczej, niż ją zrefundować – przekonywał wiceminister.

Jak zaznaczył, w dużej mierze od postawy firm będzie zależało więc, czy uda się dojść do porozumienia i czy dany lek będzie refundowany. – Oczywiście komisja ekonomiczna analizuje inne porównywalne terapie i oczekuje uczciwych warunków finansowych dla płatnika – dodał.

Miłkowski: DNUR wprowadza uproszczenie całego procesu refundacyjnego

Wiceminister Miłkowski przekonywał, że nowela wprowadza też wiele takich przepisów, które ułatwiają proces refundacyjny. – Określa, jak zmienia się podmiot odpowiedzialny, jak postępować, gdy kończy się refundacja i wchodzi nowy lek. Bardzo dużo czasu traciliśmy na zmiany programów lekowych, gdzie każda nawet najdrobniejsza zmiana musiała następować za zgodą wszystkich podmiotów odpowiedzialnych. Teraz to wszystko zostało uproszczone. Zresztą cała ustawa jest związana z uproszczeniem po stronie administracyjnej - wyjaśniał, ale zaznaczył, że to, jak finalnie będzie się zmieniała dostępność do leków, będzie również zależało od sytuacji ekonomicznej państwa i tego, jaki budżet będzie przeznaczony na refundację.

Prawo w medycynie
Newsletter przygotowywany przez radcę prawnego specjalizującego się w zagadnieniach prawa medycznego
ZAPISZ MNIE
×
Prawo w medycynie
Wysyłany raz w miesiącu
Newsletter przygotowywany przez radcę prawnego specjalizującego się w zagadnieniach prawa medycznego
ZAPISZ MNIE
Administratorem Twoich danych jest Bonnier Healthcare Polska.

Sam projekt dotyczy zmiany sposobu tworzenia budżetu na refundację leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych. Zapewni m.in. większą niż dotychczas jego przewidywalność.

Miłkowski zwracał uwagę, że na rynku jest wiele leków zarejestrowanych lata temu, które nadal są nierefundowane. – W tym zakresie mamy największe zadłużenie i to jest najważniejsze, żeby pacjenci mieli dostęp do leczenia, które jest podstawą. Nad tym musimy się pochylić, bo to obszar zaniedbany, a jak wiemy, w aptece polscy pacjenci płacą więcej niż chorzy w innych krajach i z tym też trzeba coś zrobić – komentował.

Jakie mechanizmy wpływające na obniżenie odpłatności pacjentów za leki wpisano do DNUR?

W nowelizacji ustawy refundacyjnej przewidziano mechanizmy wpływające na obniżenie odpłatności pacjentów za leki. Chodzi między innymi o zmniejszenie odpłatności za leki produkowane w Polsce, które – w ocenie resortu zdrowia – może dać nawet 358,8 mln zł rocznie oszczędności dla gospodarstw domowych. Ponadto zaplanowano też inne działania:

  • zmniejszenie odpłatności w związku z podniesieniem podstawy limitu finansowania do 25 proc., co może dać nawet 68 mln zł rocznie oszczędności dla gospodarstw domowych,
  • poszerzenie uprawnienia do bezpłatnego zaopatrzenia w leki kobiet w ciąży również dla kobiet w okresie połogu, a także rozszerzenie przedmiotowe powyższego uprawnienia o możliwość bezpłatnego zaopatrywania również w wyroby medyczne.

Ministerstwo planuje też szereg mechanizmów zabezpieczających dostępność leków, takich jak obowiązek deklaracji dostosowujących wielkości dostaw do rzeczywistego zapotrzebowania na podstawie danych publikowanych przez NFZ, czy też obowiązek dostarczenia produktu objętego refundacją do hurtowni farmaceutycznej w ilości nie mniejszej niż za okres trzech miesięcy wynikających ze zobowiązania do miesięcznych dostaw.

W ocenie MZ te rozwiązania będą skutkowały lepszą dostępnością tanich leków znajdujących się poniżej limitu finansowania, które nie wymagają dodatkowych dopłat ze strony pacjenta.

Czy MZ utrzyma wysokie tempo zmian w programach lekowych?

Zeszły rok był rekordowy, jeżeli chodzi o zmiany w programach lekowych. “Puls Medycyny” podczas debaty zapytał wiceministra Miłkowskiego, czy możemy liczyć, że w tym roku ten trend utrzyma się, a może przyspieszy?

– Póki co staramy się utrzymać ten trend i to się udaje. I to też w takim szerszym zakresie. Udało nam się np. zmienić cały schemat w podstawowej jednostce chorobowej, jakim jest nadciśnienie tętnicze. Gdzie zaczynamy leczyć i finansować technologie lekowe zgodnie z europejskimi wytycznymi, a nie zgodnie z charakterystyką produktu leczniczego. W wielu zakresach robimy takie porządki w programach lekowych na wniosek konsultantów, żeby ten schemat leczenia był przyjazny i bardziej czytelny dla lekarzy - wychodząc z założenia, że dla specjalistów program lekowy jest nie tylko systemem refundacji, ale systemem wskazującym, w jaki sposób po kolei leczyć ze środków publicznych. Kiedy specjaliści znają kolejne linie leczenia, łatwiej jest im planować terapie - wskazał wiceminister.

Dodał: – Jeżeli chodzi o innowacyjne terapie, to w ostatnim czasie faktycznie widoczny jest w tym obszarze progres, ale do zrobienia jest równie dużo. W chorobach rzadkich w tym zakresie jest potrzebne nowe podejście.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Eksperci: usprawnienie procedur refundacyjnych poprawi efektywność polityki lekowej

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.