Apel konsultanta ds. dermatologii

Monika Wysocka
opublikowano: 08-06-2011, 00:00

Konsultant krajowy w dziedzinie dermatologii prof. Andrzej Kaszuba zaprotestował przeciwko próbie wykreślenia tej dziedziny medycyny z kręgu uprawnionych przez Narodowy Fundusz Zdrowia do terapii łuszczycowego zapalenia stawów (ZŁS).

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
„Zmiany, które próbuje się wprowadzić do rozporządzenia w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu terapeutycznych programów zdrowotnych dotyczących ŁZS, odbieram jako wysoce niepokojące. Zawężenie możliwości prowadzenia nowoczesnej terapii leczniczej wyłącznie do wybranych kilkunastu oddziałów reumatologicznych w Polsce ograniczy w znacznym stopniu dostępność tego leczenia dla pacjentów” - napisał prof. Andrzej Kaszuba w liście rozesłanym do mediów.

Prof. Kaszuba przypomina opublikowany 22 kwietnia br. projekt, w którym pierwotnie do leczenia pacjentów z ŁZS, obok reumatologów uprawniono również dermatologów. „Dyskutowany w ramach tego rozporządzenia program zmierza do udostępnienia polskiemu pacjentowi technologii medycznej umożliwiającej podjęcie skutecznego przeciwdziałania agresywnej postaci łuszczycowego zapalenia stawów” – uważa profesor.

Jego zdaniem, utrzymanie w projekcie rozporządzenia zapisu zezwalającego na terapię ŁZS w oddziałach dermatologicznych da możliwość kontynuacji opieki rozpoznanych i zdiagnozowanych już wcześniej podopiecznych przez leczących ich lekarzy dermatologów. Eliminacja dermatologii ze świadczenia usług w ramach programów NFZ przyczyni się natomiast do zmniejszania wykorzystania istotnego potencjału, który trudno będzie odtworzyć.

”Argument podnoszony przez NFZ o rzekomym wzroście wydatków płatnika przez włączenie do programu dermatologii jest, wobec stałej liczby chorych, pozbawiony racjonalnych podstaw. Liczne ograniczenia w doborze pacjentów, limity dla poszczególnych szpitali oraz stosunkowo długi czas oczekiwania na terapię, stanowią dla funduszu gwarancję, że koszty pozostaną na przewidywanym poziomie. Pacjenci, którzy nie skorzystają z nowoczesnej terapii i tak w końcu trafią do szpitali. Niestety często do zwykłych oddziałów wewnętrznych. Koszty leczenia będą więc takie same, przy zmniejszonym poziomie merytorycznym udzielanych świadczeń” – uważa specjalista.



Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Monika Wysocka

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.