Chirurgia robotyczna. Największa dynamika wzrostu na tym rynku wciąż przed nami [RAPORT]
Wzrost liczby zabiegów robotycznych w 2023 r. w stosunku do 2022 r. wyniósł aż 100 proc. Największą dynamikę wykazuje chirurgia (112 proc.), urologia (100 proc.) i ginekologia (60 proc). Do 2028 r. rynek ten osiągnie wartość ponad 2,1 mld złotych – wynika z raportu „Rynek robotyki chirurgicznej w Polsce 2023. Prognoza na lata 2024-2028”, opublikowanego przez Upper Finance i Polską Federację Szpitali.

W Polsce działają już 43 ośrodki wykorzystujące autoryzowane roboty chirurgiczne da Vinci firmy Intuitive Surgical. Ostatnie lata zaowocowały jednak instalacjami nowych systemów chirurgicznych w Polsce. Swoje produkty na rynek wdrażały CMR Surgical, Smith & Nephew, Zimmer-Biomet, Stryker czy Globus Medical. Do wprowadzenia na rynek gotowy jest również system Hugo firmy Medtronic.
Wzrasta efektywności wykorzystania poszczególnych systemów
Rynek robotyki chirurgicznej w Polsce rósł z niskiej bazy i — co istotne — do roku 2022 r. bez wsparcia w postaci refundacji. Na jego dynamikę w 2023 r. w największym stopniu wpłynęła zmiana polityki refundacyjnej. W kwietniu 2022 r. wprowadzono dedykowaną wycenę świadczeń w ramach NFZ dla zabiegu raka prostaty, wykonanego ze wsparciem robota, a w sierpniu 2023 r. również dla zabiegów raka błony śluzowej macicy (raka endometrium) oraz raka jelita grubego, wykonywanych ze wsparciem robota. Innymi czynnikami zwiększającymi wielkość rynku robotów chirurgicznych są:
- rosnące zapotrzebowanie na automatyzację w branży opieki zdrowotnej,
- trendy związane ze skalą wyzwań zdrowotnych, wynikających ze starzenia się populacji oraz rosnącej liczby chorób przewlekłych, w tym chorób onkologicznych.
— Z naszych analiz wynika, że w Polsce do 2028 r. powinno być ok. 130 robotów chirurgicznych o różnych profilach zastosowania. Szacujemy, że rynek robotyki chirurgicznej w Polsce wzrośnie w latach 2023-2028 z 624 mln zł do ponad 2,1 mld zł, co oznacza, że średnioroczny wzrost wartości (CAGR) tego segmentu wyniesie aż 28 proc. Wartość ta obejmuje nie tylko szacowaną kwotę sprzedaży robotów, ale uwzględniony jest również zakup narzędzi i jednorazowych materiałów, potrzebnych do wykonania procedury, serwisów, a przede wszystkim wartość samych świadczeń medycznych, w największym stopniu wpływająca na dynamikę rynku. Wzrasta również efektywności wykorzystania poszczególnych systemów. Szacowana w 2023 r. średnia liczba zabiegów na aparat w Polsce to ok. 225, przy czym najlepsze ośrodki wykonują ok. 400 zabiegów na jednym aparacie – wyjaśnia Joanna Szyman, członkini Rady Naczelnej i przewodnicząca Koalicji Robotyki Medycznej Polskiej Federacji Szpitali, prezeska zarządu Grupa NEO Hospital, wiceprezeska zarządu Grupy Upper Finance.
Poprawia się dostępność do chirurgii robotycznej dla pacjentów
Obecnie najbardziej rozpowszechnionym systemem na świecie, jak również w Polsce, jest robot da Vinci. Na świecie zainstalowano dotychczas ponad 9100 tych systemów, a z jego użyciem odnotowano już ponad 14,2 mln operacji. W 2023 r. pojawiło się ponad 1600 nowych instalacji tego systemu na świecie. W ciągu ostatnich lat wartość rynku tych robotów wzrosła z 40 mld USD w 2023 r. do powyżej 100 mld USD w 2023 r. Pomimo imponującej skali wzrostu, obecnie wciąż 95-97 proc. stanowią procedury wykonywane bez użycia robotów. Według szacunków Intuitive Surgical systemy da Vinci mogą znaleźć zastosowanie w ok. 30 proc. z 20 mln rokrocznie wykonywanych na całym świecie zaawansowanych procedur chirurgicznych. Największa dynamika tego rynku jest więc wciąż przed nami.
W USA na jeden system przypada ok. 65 tys. mieszkańców. W Polsce, w chwili sporządzenia raportu, na jeden aparat da Vinci przypadało 897 tys. mieszkańców. W Europie jest to średnio ok. 246 tys. mieszkańców na jeden system. Dystans, jaki dzielił Polskę do Europy, zmniejszył się radykalnie wciągu ostatnich kilku lat.
— Oczekujemy, że rozszerzanie zakresu procedur kwalifikowanych do finansowania przez NFZ stanie się nieuniknione. To zjawisko wynikać będzie z zaangażowania środków publicznych w zakupy systemów robotycznych oraz rosnącej liczby jednostek publicznych, które będą posiadać systemy chirurgiczne. Mimo braku pełnego dedykowanego finansowania z NFZ, rozwój rynku jest wspierany poprzez dotacje ze środków unijnych, samorządowych oraz budżetu centralnego — podkreśla prof. Jarosław J. Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali, członek prezydium Europejskiej Federacji Szpitali oraz zarządu Światowej Federacji Szpitali.
Robotyka chirurgiczna jest odpowiedzią na braki kadry medycznej?
Wyzwaniem, z którym mierzą się szpitale, są ograniczenia w dostępie do kadry medycznej...
Dalsza część artykułu w serwisie konsylium24.pl
Źródło: Puls Medycyny