Chorzy na raka, którzy palą papierosy, znacznie gorzej rokują

MJM/PGRP
opublikowano: 31-05-2023, 14:40

Pacjent onkologiczny powinien palenie zakończyć praktycznie natychmiast po usłyszeniu diagnozy. Chorzy na nowotwór w trakcie leczenia lub po jego zakończeniu, którzy nie porzucili nałogu albo do niego wrócili, zdecydowanie gorzej rokują. To znaczy, że gorsze są efekty leczenia, niezależnie jakie leczenie jest stosowane - podkreśla prof. Dariusz M. Kowalski, prezes Polskiej Grupy Raka Płuca.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Około 90% osób ze diagnozowanym rakiem płuca to byli i obecni palacze tytoniu.
Około 90% osób ze diagnozowanym rakiem płuca to byli i obecni palacze tytoniu.
iStock

Szacuje się, że każdego roku w Polsce z powodu chorób będących następstwem palenia tytoniu umiera ok. 70 tys. osób. Aż 80-90% zgonów z powodu raka płuca związanych jest z paleniem tytoniu.

Chorzy na raka, którzy palą papierosy, znacznie gorzej rokują

– Rak płuca jest jednym z niewielu nowotworów, gdzie znamy tak silny czynnik predykcyjny, jakim jest palenie papierosów. Około 90% osób ze diagnozowanym rakiem płuca to byli i obecni palacze tytoniu, 10% zaś to osoby, które nigdy nie paliły. Dlatego niepodejmowanie palenia lub jego najszybsze zakończenie może nas uchronić nie tylko przed rakiem płuca, ale innymi nowotworami, np. nerki, pęcherza moczowego, głowy i szyi – zaznaczył prof. dr hab. n. med. Dariusz M. Kowalski, prezes Polskiej Grupy Raka Płuca.

Okazuje się, że palenie papierosów ma także wpływ na skuteczność leczenia onkologicznego.

– Pacjent powinien palenie zakończyć praktycznie natychmiast. Z badań naukowych i z obserwacji klinicznych wiemy, że chorzy w trakcie leczenia lub po jego zakończeniu, którzy nie porzucili nałogu albo do niego wrócili, zdecydowanie gorzej rokują. To znaczy, że gorsze są efekty leczenia, niezależnie jakie leczenie jest stosowane: czy leczenie systemowe, radioterapia, czy leczenie chirurgiczne - dodaje.

Pali coraz więcej kobiet

W trakcie ostatnich 10-20 lat zarysował się trend zmniejszenia odsetka palących mężczyzn, co potwierdzały statystyki zmniejszającej się zachorowalności, jak i umieralności na raka płuca. Natomiast wśród kobiet długi czas utrzymywał się trend wzrostowy, a w ostatnich latach widoczne było jego zahamowanie i osiągnęło plateau.

– Generalnie pozytywnie należy ocenić zakaz palenia w miejscach publicznych oraz powszechną edukację na temat szkodliwości palenia, którą prowadzimy nie tylko my, ale wiele różnych organizacji, czego skutkiem jest to, że palenie staje się mniej modne i coraz mniej ludzi pali i będzie paliło. Proszę zwrócić uwagę, że w tej chwili w mediach praktycznie nie widzi się osób z papierosem - podkreśla prof. dr hab. n. med. Tadeusz Orłowski z Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuca w Warszawie.

Wzrost liczby osób palących papierosy, obserwowany ostatnio, jak mówią eksperci, to głównie pokłosie pandemii koronawirusa, związanego z nią stresu, poczucia zagrożenia i zamknięcia. Trzeba pamiętać, że palenie tytoniu powoduje wiele innych chorób płuc, a także chorób układu krążenia i nowotworów narządów przewodu pokarmowego, pęcherza, nerek.

90

taki odsetek osób, które trafiają do lekarza z podejrzeniem raka płuca, to byli lub aktualni palacze.

Przekonać młodych do niepalenia

Palenie to nałóg - rodzaj choroby, którą trzeba leczyć, podobnie jak alkoholizm. Po pierwsze, ważne jest uświadomienie palącym, co ryzykują, choć trudno przekonać, zwłaszcza młode osoby, że palenie odbije się na ich zdrowiu za kilkadziesiąt lat, bo tyle trwa okres nowotworzenia i degeneracji tkanek.

– Młody człowiek nie myśli o tym, co będzie za te 20 czy 30 lat. Żyje chwilą. Ja paniom zawsze powtarzam, że jeżeli nie będą paliły, to będą miały piękną cerę i mniej wydadzą na wszelkie kremy. Do młodych mężczyzn częściej trafia argument, że palenie będzie miało negatywny wpływ na ich sprawność seksualną. Ostrzegamy także przed elektronicznymi papierosami, bo to jest prosta droga do nałogu - jeżeli uzależnimy się od nikotyny, to potem będziemy jej szukali, a najprostszy sposób to sięgnięcie po papierosa i zapalenie. Ponadto te wyroby też zawierają toksyczne substancje - dodaje prof. Orłowski.

Onkologia
Ekspercki newsletter z najważniejszymi informacjami dotyczącymi leczenia pacjentów onkologicznych
ZAPISZ MNIE
×
Onkologia
Wysyłany raz w miesiącu
Ekspercki newsletter z najważniejszymi informacjami dotyczącymi leczenia pacjentów onkologicznych
ZAPISZ MNIE
Administratorem Twoich danych jest Bonnier Healthcare Polska.

Skuteczna profilaktyka dla palacza

Eksperci mówią o przełomie w profilaktyce i wczesnej diagnostyce raka płuca za sprawą wprowadzenia niskodawkowej tomografii komputerowej.

– Pozwoliło nam to stworzyć takie narzędzie, które prowadzi do tego, że populacje z dużym ryzykiem, czyli osoby, które długo i dużo paliły, mają szansę, po zastosowaniu tej metody diagnostycznej, wykryć nowotwór w niskim stopniu zaawansowania, a jak wszyscy wiemy, niskie stopnie zaawansowania to większa szansa wyleczenia trwałego - zaznacza prof. Dariusz M. Kowalski.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Raka płuca można wcześnie wykryć, ale mało kto wie o badaniu, które na to pozwala

Dodaje, że nadal odsetek chorych z rakiem niedrobnokomórkowego płuca, który jest kwalifikowany do leczenia chirurgicznego, nie przekracza ok. 15-17%.

– Zastosowanie tomografii komputerowej niskodawkowej może poprawić te wyniki, a tym samym zwiększyć odsetek chorych, którzy będą kwalifikowani do leczenia chirurgicznego i zwiększyć odsetek chorych trwale wyleczonych - podkreśla.

Potrzeba więcej poradni antynikotynowych

Poradnie antytytoniowe w Polsce, których zadaniem jest pomoc w rzuceniu palenia, można policzyć na palcach jednej ręki.

– Jeżeli uzmysłowimy sobie, że pali kilka milionów obywateli, to proszę sobie wyobrazić, jakie są niedobory w tym zakresie. W związku z tym uważam, że tego typu poradnie powinny uzyskać wsparcie NFZ, bo patrząc przyszłościowo, przełoży się to niewątpliwie na finanse i zmniejszy obciążenie płatnika związane z różnymi chorobami, nie tylko nowotworowymi. W tym zakresie powinna się rzeczywiście dokonać zasadnicza zmiana. Tych poradni powinno być więcej, powinni tam przyjmować lekarze i psycholodzy, którzy są dobrze zapoznani z problemem nałogów. Wyjście z nałogu zaczyna się bowiem od głowy. Musi nastąpić przełom i pacjent musi chcieć rzucić palenie, a poradnia taka jest wsparciem dla silnej woli, która nie zawsze jest wystarczająca, żeby wyjść z nałogu - podkreśla prof. Orłowski.

PRZECZYTAJ TAKŻE: W Polsce są tylko 3 poradnie pomocy palącym. Chorzy nie mają gdzie szukać wsparcia

Rzucenie palenia przez chorego na raka zwiększa szanse na wyzdrowienie

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.