Oznaczanie markerów nowotworowych nie jest profilaktyką raka. „Może to prowadzić do niepotrzebnych badań lub opóźnienia właściwej diagnostyki”

opublikowano: 18-09-2024, 07:57

Towarzystwa naukowe nie zalecają wykorzystywania markerów nowotworowych w badaniach przesiewowych. - Istnieje ryzyko uzyskania fałszywie dodatnich lub fałszywie ujemnych wyników, co może prowadzić do wykonywania niepotrzebnych badań lub opóźnienia właściwej diagnostyki - podkreśla lek. Małgorzata Osmola i negatywnie ocenia akcję „Pokonajmy raka – bezpłatne badania krwi”, w ramach której mieszkańcy Krakowa mogą profilaktycznie wykonać oznaczenie markerów nowotworowych.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
O KIM MOWA
Fot. Archiwum

Lek. Małgorzata Osmola, specjalistka onkologii klinicznej związana z Mazowieckim Szpitalem Onkologicznym w Warszawie, doktorantka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, gdzie realizuje polsko-francuski doktorat w zakresie nowotworów przewodu pokarmowego. Fundatorka i prezeska Fundacji Polki w Medycynie.

  • Markery nowotworowe stosuje się podczas monitorowania skuteczności leczenia onkologicznego oraz kontroli chorych po zakończeniu leczenia w celu wczesnego wykrycia wznowy nowotworu. Z kolei w diagnostyce onkologicznej wykorzystuje się je jedynie pomocniczo.
  • Natomiast towarzystwa naukowe nie zalecają wykorzystywania markerów nowotworowych w badaniach przesiewowych - czyli takich, które wykonuje się profilaktycznie wśród osób niemających objawów danej choroby w celu wczesnego jej wykrycia.
  • – W przypadku wykorzystania markerów nowotworowych w badaniach przesiewowych istnieje ryzyko uzyskania fałszywie dodatnich lub fałszywie ujemnych wyników, co może prowadzić do wykonywania niepotrzebnych badań lub opóźnienia właściwej diagnostyki - zaznacza specjalistka onkologii klinicznej lek. Małgorzata Osmola, precyzując, że „ujemny wynik badania nie oznacza, że pacjent nie ma nowotworu i odwrotnie - dodatni wynik badania nie świadczy o jego obecności”.
  • Tymczasem w Krakowie z budżetu obywatelskiego realizowany jest program, w ramach którego mieszkańcy tego miasta mogą wykonać oznaczenie markerów nowotworowych właśnie w celach profilaktycznych.
  • – Jest to niezgodne z aktualną wiedzą medyczną. Ten program jest szkodliwy - ocenia lek. Małgorzata Osmola.

Puls Medycyny: Jakie jest zastosowanie oznaczania markerów nowotworowych?

lek. Małgorzata Osmola: Markery nowotworowe to cząsteczki wytwarzane przez komórki nowotworowe. Oznaczamy je, żeby monitorować postęp leczenia - obok tomografii komputerowej markery nowotworowe “podpowiadają”, jak „zachowuje się” choroba, czy pacjent reaguje na leczenie, czy nie.

Drugie zastosowanie markerów obejmuje ocenę pod kątem nawrotu choroby. W przypadku niektórych nowotworów, np. raku jądra, rutynowo oznaczamy markery, aby wcześnie wykryć wznowę nowotworu po zakończeniu leczenia.

Trzecie zastosowanie markery nowotworowe znajdują w procesie diagnostyki, gdy nie wiemy, z jakim nowotworem mamy do czynienia. Wówczas znaczniki te w połączeniu z badaniami obrazowymi i histopatologicznymi mogą pomóc w postawieniu rozpoznania. Ważną informacją jest to, że nigdy nie należy stawiać diagnozy onkologicznej tylko na podstawie podwyższonego stężenia markerów nowotworowych.

Czy oznaczanie markerów nowotworowych jest rutynowo stosowane w badaniach przesiewowych?

Oznaczanie markerów nowotworowych nie jest rutynowo stosowane w badaniach przesiewowych, ponieważ ich stężenia są zazwyczaj podwyższone dopiero wtedy, gdy nowotwór jest już w zaawansowanym stadium rozwoju, co ogranicza ich przydatność w badaniach przesiewowych. Poza tym nie każdy nowotwór “wydziela” marker. Przykładowo, w przypadku rozpoznania raka jajnika, podwyższone stężenie markera CA 125 będziemy obserwować u połowy pacjentek będących we wczesnym stadium choroby i u ok. 90 proc. będących w stadium zaawansowanym. Markery nowotworowe często nie są też specyficzne – ich podwyższone stężenie może być spowodowane innymi chorobami lub stanami zapalnymi. Należy podkreślić, że ujemny wynik badania nie oznacza, że pacjent nie ma nowotworu i odwrotnie - dodatni wynik badania nie świadczy o jego obecności. W przypadku markerów nowotworowych istnieje ryzyko uzyskania fałszywie dodatnich lub fałszywie ujemnych wyników, co może generować stres u pacjenta i prowadzić do wykonywania niepotrzebnych badań lub opóźnienia właściwej diagnostyki.

Oznaczanie markerów nowotworowych nie jest więc profilaktyką raka.

Markery nowotworowe nie są cudownymi, prostymi i łatwo dostępnymi badaniami „z krwi”, które wykryją każdą chorobę nowotworową we wczesnym stadium rozwoju i pozwolą na jej wyleczenie. Markery nowotworowe to “niedoskonałe” metody wykrywania raka, dlatego towarzystwa naukowe nie zalecają ich wykorzystywania jako badań profilaktycznych.

Wiadomo, każdy lekarz/ka chciał(a)by, aby istniały „magiczne” badania krwi pozwalające wykryć wszystkie nowotwory we wczesnym stadium. Niestety, na chwilę obecną takich badań nie ma i musimy się zadowolić “klasycznymi” badaniami przesiewowymi.

Co jeśli jednak do onkologa zgłosi się pacjent, który wykonał oznaczenie markerów nowotworowych w celach profilaktycznych - jest taka możliwość np. w prywatnych laboratoriach. Czym należy wówczas kierować się przy interpretacji wyników takiego badania?

Wyjaśnię to na przykładzie sytuacji z gabinetu onkologicznego. Została do niego skierowana 52- letnia pacjentka, która regularnie bada się w kierunku nowotworów - kobieta wykonała mammografię, cytologię i inne badania ginekologiczne oraz kolonoskopię i wyniki wszystkich tych badań były prawidłowe. Dodatkowo sama zdecydowała o wykonaniu “profilaktycznie” w prywatnym laboratorium panelu markerów nowotworowych. Okazało się, że marker Ca 15.3 jest nieznacznie podwyższony, w związku z tym jej lekarka rodzinna skierowała ją do onkologa z kartą DiLO. Pacjentka, czekając na wizytę u onkologa, żyła w stresie, ponieważ była pewna, że jest chora na raka. Wyjaśnię tylko, że marker Ca 15.3 to marker raka piersi. W badaniach jego czułość diagnostyczną w zakresie wykrywaniu nawrotu tego nowotworu oceniono na 30 proc. we wczesnym stadium.

Onkologia
Ekspercki newsletter z najważniejszymi informacjami dotyczącymi leczenia pacjentów onkologicznych
ZAPISZ MNIE
×
Onkologia
Wysyłany raz w miesiącu
Ekspercki newsletter z najważniejszymi informacjami dotyczącymi leczenia pacjentów onkologicznych
ZAPISZ MNIE
Administratorem Twoich danych jest Bonnier Healthcare Polska.

Jeśli u omawianej pacjentki mammografia była prawidłowa, nie wyczuwa się zmian w piersi, nie ma żadnych oznak choroby nowotworowej piersi, a mimo to marker Ca 15.3 jest nieznacznie podwyższony, wówczas taki wynik badania należy traktować jako fałszywie dodatni i zaprzestać dalszej diagnostyki u pacjentki, gdyż jest zdrowa. Z tego powodu markery nowotworowe nigdy nie mogą zastępować “tradycyjnych” badań przesiewowych.

Interpretacja wyników markerów nowotworowych powinna też uwzględniać historię choroby pacjenta i obecność innych schorzeń – niektóre choroby nienowotworowe mogą powodować podwyższenie poziomu markerów.

Jakie mogą być inne - poza chorobą nowotworową - przyczyny nieprawidłowych wyników badania markerów nowotworowych?

Istnieje bardzo wiele nienowotworowych przyczyn podwyższonego stężenia markerów nowotworowych. Wśród nich są m.in.:

  • używki, np. palenie papierosów wpływa na wzrost markera CEA (to marker raka jelita grubego),
  • czynniki fizjologiczne - u kobiet w trakcie menopauzy marker Ca 125 jest podwyższony (Ca 125 to marker raka jajnika),
  • choroby przewlekłe, np. w przebiegu marskości wątroby obserwuje się podwyższone stężenie AFP (to marker raka wątroby oraz raka jądra),
  • zmiany niezłośliwe, np. u mężczyzn z łagodnym przerostem prostaty stężenie PSA może być nieznacznie podwyższone (PSA to marker raka gruczołu krokowego),
  • stany zapalne.

W Krakowie realizowany jest projekt z budżetu obywatelskiego pt. „Pokonajmy raka – bezpłatne badania krwi”, w ramach którego mieszkańcy tego miasta mogą wykonać oznaczenie markerów nowotworowych w celu wykrywania raka. Jak Pani ocenia tę akcję?

Wraz z całym środowiskiem onkologów oceniamy tę akcję negatywnie, ponieważ zlecanie takich badań jako “przesiewowych” w kierunku nowotworów jest niezgodne z aktualną wiedzą medyczną. Szpital, w którym odbywa się akcja nie powinien firmować, ani tym bardziej zapraszać do programu, który jest tak szkodliwy. Pojawiają się przy tym liczne pytania, m.in. kto zleca te badania - jeśli lekarze/lekarki to postępują wbrew sztuce, czy zostały stworzone algorytmy analizy wyników, kto ma skonsultować i dalej diagnozować pacjentów/ki z nieprawidłowymi wynikami?

Jakie obecnie w Polsce są dostępne profilaktyczne badania przesiewowe w kierunku nowotworów zgodne z aktualną wiedzą medyczną?

W Polsce dostępnych jest kilka programów profilaktycznych skierowanych na wykrywanie nowotworów, takich jak:

  • Program profilaktyki raka piersi (mammografia) – dla kobiet w wieku 45 – 74 lat (co 2 lata)
  • Program profilaktyki raka szyjki macicy (cytologia klasyczna) – dla kobiet w wieku 25 do 64 lat (co 1-3 lata)
  • Program profilaktyki raka jelita grubego (kolonoskopia) – dla osób w wieku 50-65 lat, a dla osób z grupy ryzyka od 40. roku życia. Częstość wykonywania badania zależy od jego wyniku.
  • Program Wczesnego Wykrywania Raka Płuca za pomocą Niskodawkowej Tomografii Komputerowej (NDTK), skierowany do osób z wysokim ryzykiem zachorowania na raka płuca (głównie palaczy) w wieku 55–74 lata.
  • Badanie stężenia PSA w kierunku raka stercza – może być zalecane u mężczyzn po 50. roku życia.

Szczegóły dotyczące programów profilaktycznych można znaleźć na stronie Ministerstwa Zdrowia: www.gov.pl/web/zdrowie/profilaktyka-onkologiczna

Należy pamiętać, że osoby, u których w rodzinie występowały nowotwory, szczególnie w młodym wieku, powinny zaczynać badać się wcześniej. Dla osób z rodzin wysokiego, dziedzicznie uwarunkowanego ryzyka zachorowania na nowotwory złośliwe, istnieją odrębne programy profilaktyczne.

Pamiętajmy także, że w Polsce badania profilaktyczne, w tym badania krwi, są dostępne w ramach programu „Profilaktyka 40 PLUS”, które również mogą pomóc wykryć ewentualne nieprawidłowości.

Jak Pani zdaniem powinny być konstruowane programy zdrowotne z budżetów obywatelskich?

Programy zdrowotne finansowane z budżetów obywatelskich powinny być oparte na rzetelnych danych dotyczących skuteczności takich programów, a także konsultowane z ekspertami/ekspertkami, jak również organizacjami pacjenckimi. Tymczasem są one oceniane przez Radę Miasta, a więc osoby związane z administracją. Jak zatem mają one rzetelnie oceniać program, który dotyczy kwestii medycznych?

Uważam, że przeznaczanie każdych środków finansowych - czy to z budżetów obywatelskich, czy innych źródeł - na profilaktykę zdrowotną to świetna inwestycja, ale pod warunkiem, że jest ona przemyślana. Przypomnę tylko, że na projekt „Pokonajmy raka – bezpłatne badania krwi” zostało wydane 1,5 mln złotych. Może za te pieniądze zamiast oceniać markery nowotworowe - np. marker S-100 we krwi, który jest niskiej czułości markerem czerniaka - wystarczyłoby opłacić specjalistów, którzy wykonaliby bardziej wiarygodne badania - tym przypadku badanie skóry dermoskopem pod kątem czerniaka.

Rozmawiała Monika Majewska

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.