Co z wytycznymi ws. aborcji? Bulsa: Ministerstwo Zdrowia skapitulowało
Jakie są efekty pracy zespołu ds. opracowywania wytycznych w zakresie procedur związanych z zakończeniem ciąży? Żadne, bo zespół jeszcze nie wydał żadnego dokumentu. – To kpina z pacjentek. Samorząd lekarski wraz z Polskim Towarzystwem Ginekologów i Położników stanął na wysokości zadania, a Ministerstwo Zdrowia skapitulowało – komentuje ginekolog Michał Bulsa, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie.

29 czerwca Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników w siedzibie Naczelnej Izby Lekarskiej zaprezentowało wytyczne dotyczące postępowania w przypadku przedwczesnego odpływania płynu owodniowego. Był to efekt tragicznych wydarzeń związanych ze zgonami pacjentek w czasie porodów. Czy od tego momentu wydarzyło się coś konkretnego z strony Ministerstwa Zdrowia?
Przypomnijmy, zespół do spraw opracowania wytycznych w zakresie procedur związanych z zakończeniem ciąży został powołany przez ministra Adama Niedzielskiego w czerwcu i miał pracować trzy miesiące, jednak nowa minister zdrowia Katarzyna Sójka przedłużyła prace zespołu o kolejne dwa miesiące, do połowy listopada.
Do zadań Zespołu należy opracowanie wytycznych dla podmiotów leczniczych w zakresie procedur związanych z przerywaniem ciąży, w szczególności:
- sposób oceny i potwierdzania przesłanek dopuszczalności przerwania ciąży;
- przesłanki konieczności zlecenia dodatkowych konsultacji medycznych, mających na celu określenie stanu zdrowia ciężarnej;
- sposób postępowania z ciężarną w przypadku stwierdzenia stanu zagrożenia jej życia lub zdrowia;
- materiały szkoleniowe dla pracowników medycznych oddziałów ginekologiczno-położniczych.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Wytyczne dotyczące aborcji trafią na biurko ministra zdrowia. Ale dopiero po wyborach
Michał Bulsa: to kpina na wielu poziomach
- To kpina na wielu poziomach – mówi Michał Bulsa, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie. – Ministerstwo Zdrowia powołało zespół ds. opracowania wytycznych w zakresie procedur związanych z zakończeniem ciąży, deklarując szybką pracę z ekspertami dla dobra pacjentek. Po hucznych deklaracjach zespół zawiesił działalność na czas wyborów, potem zupełnie nagle po wyborach się obudził. Efekt jest taki, że wytyczne Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników nie mają wsparcia z strony ministra zdrowia. To kpina z pacjentek. Samorząd lekarski wraz z Polskim Towarzystwem Ginekologów i Położników stanął na wysokości zadania, a Ministerstwo Zdrowia skapitulowało – mówi Michał Bulsa, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej.
Pacjentki stają się zakładniczkami kalendarza wyborczego
Cała sytuacja oburza lekarzy tym bardziej, że wytyczne i sugestie środowiska medycznego są gotowe.
– Pacjentki nadal czują się zagrożone zachodząc w ciążę. Jako praktykujący ginekolog widzę, że młode kobiety z wielkim lękiem rozmawiają o potencjalnej ciąży. Wiele przyznaje, że to efekt tragicznych sytuacji kobiet takich jak p. Dorota z Nowego Targu, po której śmierci Ministerstwo Zdrowia zobowiązało się do większej uważności w temacie wytycznych dotyczących postępowania w ciąży – mówi Michał Bulsa.
Jakie są oczekiwania lekarzy? Prezes Bulsa przyznaje, że sprawa ma skomplikowany charakter ze względu na okoliczności polityczne.
– Nie może być tak, że pacjentki stają się zakładniczkami kalendarza wyborczego. Minister Katarzyna Sójka obawiając się reperkusji politycznych odsunęła temat w czasie. Powrót do tematu przed powołaniem nowego rządu, który będzie rządem opozycyjnym, można potraktować jako próbę wywołania zagadnienia polaryzującego. Nowy rząd powinien zająć się sprawą jak najszybciej. Ten temat powinien być trzymany z daleka od polityki dla dobra pacjentek – podkreśla Michał Bulsa.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Rekomendacje NIL i PTGiP: jeśli życie kobiety jest zagrożone, ciążę należy zakończyć natychmiast
Źródło: Puls Medycyny