Codziennie 164 Polaków umiera z powodu niewydolności serca
Niewydolność serca (heart failure, HF) jest jednym z najpoważniejszych problemów zdrowotnych Polaków. Szacuje się, że w naszym kraju choruje na nią nawet ok. 700 tys. osób. Mimo tego, niewydolność serca jest chorobą, której znaczenie nie jest powszechnie uświadomione w społeczeństwie.
W ciągu ostatnich 20 lat znacznie poprawiła się wiedza na temat zawału serca, nadciśnienia tętniczego i hipercholesterolemii. Natomiast wiedza na temat niewydolności serca jest ciągle bardzo niska, a problem HF nie został uwzględniony w dokumentach polskiej polityki zdrowotnej, mimo że zajmuje ona trzecie miejsce pod względem częstości występowania wśród wszystkich chorób układu sercowo-naczyniowego w kraju.
60 tys. zgonów rocznie
Mimo postępu kardiologii, niewydolność serca jest chorobą o złym rokowaniu. W ciągu 5 lat od jej rozpoznania umiera 60 proc. mężczyzn i 40 proc. kobiet. Śmiertelność całej populacji chorych z HF, niezależnie od etiologii, wynosi ok. 10 proc. rocznie. Codziennie 164 Polaków umiera z powodu HF, co oznacza 60 tys. zgonów rocznie. Średnio aż połowa chorych umiera w ciągu 5 lat od rozpoznania choroby. Są to istotnie gorsze dane statystyczne niż w przypadku raka piersi, jajnika czy prostaty. Jakość życia chorych na HF jest podobna jak u pacjentów z przewlekłą chorobą nerek poddawanych dializoterapii trzy razy w tygodniu oraz gorsza niż pacjentów z wirusowym zapaleniem wątroby czy depresją.
HF jest chorobą osób w podeszłym wieku – dotyczy aż 10 proc. populacji powyżej 75. r.ż. Niewydolność serca jest końcowym etapem różnych chorób serca. Każda jednostka chorobowa dotycząca serca, jeśli nie jest właściwie leczona, może prowadzić do jego niewydolności. Taką niezwykle rozpowszechnioną w naszym społeczeństwie jednostką chorobową jest nadciśnienie tętnicze, które łącznie z chorobą wieńcową stanowi 2/3 przyczyn rozwinięcia się niewydolności serca. Cukrzyca, podobnie jak otyłość, również przyczynia się do rozwoju HF. Na szczęście wady serca w Polsce są skutecznie korygowane i stosunkowo rzadko prowadzą do rozwoju niewydolności serca.
Najdroższe jest leczenie szpitalne
Głównym problemem pacjentów są częste zaostrzenia choroby (dekompensacja), które zazwyczaj wymagają hospitalizacji.
Niewydolność serca jest najczęstszą przyczyną pobytu w szpitalu Polaków po 65. r.ż. Polska znajduje się na pierwszym miejscu wśród 30 krajów OECD (Organisation for Economic Co-operation and Development) pod względem liczby hospitalizacji z powodu HF. Co drugi chory jest hospitalizowany przynajmniej raz w roku, co trzeci dwa razy, a co dziesiąty trzy razy.
W 2012 r. było prawie 190 tys. hospitalizacji z powodu HF, które pochłonęły aż 94 proc. wszystkich nakładów na leczenie pacjentów z tą choroby (roczne wydatki związane z postępowaniem diagnostyczno-terapeutycznym w niewydolności serca to ok. 1,73 mld zł).
Tylko jeden na 22 polskich pacjentów z niewydolnością serca uczestniczy w programach rehabilitacji kardiologicznej, która jest ważnym elementem postępowania u chorych wypisywanych ze szpitala
W wytycznych pojawił się nowy lek
Podstawą leczenia chorych na niewydolność serca jest stosowanie beta-adrenolityków i inhibitorów konwertazy angiotensyny (ACEI) lub – jeżeli ACEI są nietolerowane – blokerów receptora angiotensyny (ARB), a u objawowych pacjentów z frakcją wyrzutową lewej komory ≤35 proc. także antagonistów aldosteronu i iwabradyny po spełnieniu określonych kryteriów.
W 2015 r. w Europie został zarejestrowany nowy lek będący połączeniem walsartanu (blokera receptora angiotensyny) i sakubitrylu (inhibiotora neprylizyny). Lek ten jest przedstawicielem nowej grupy ARNI (angiotensin receptor neprilisin inhibitor). Zastosowanie sakubitrylu/walsartanu zamiast enalaprilu poprawia rokowanie, redukuje ryzyko nagłego zgonu sercowego (o 20 proc.), jak i zgonów związanych z progresją niewydolności serca (o 21 proc.).
W najnowszych, opublikowanych w 2016 r. wytycznych Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego (ESC) dotyczących postępowania w przewlekłej HF sakubitryl/walsartan ma wysokie rekomendacje (IB). Jest kolejnym kamieniem milowym w farmakoterapii pacjentów z objawową niewydolnością serca. Lek ten jest zalecany jako zamiennik ACEI lub ARB u chorych leczonych ambulatoryjnie, w celu dalszej poprawy rokowania i przeżycia oraz redukcji hospitalizacji. Na razie jednak pozostaje dla polskich pacjenta w pełnej odpłatności, co istotnie ogranicza jego zastosowanie.
Partnerem publikacji jest Novartis Poland.
PL 1707666303
Źródło: Puls Medycyny