Ten artykuł czytasz w
ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Do takiej prawdy doszedł podczas rowerowej podróży po Indochinach Dariusz Łańcucki, student VI roku medycyny, regularnie przygotowujący dla Państwa streszczenia najnowszych i najważniejszych publikacji naukowych. Trochę szkoda, że aby się tego dowiedzieć, musiał pojechać aż do Azji, a nie zostało mu to przekazane np. podczas studiów medycznych. To, że pacjenci nie lubią być traktowani przedmiotowo, nie lubią nie rozumieć, dlaczego przepisuje się im leki i po co zleca badania, jest oczywistością dla socjologów i psychologów, ale wciąż pozostaje „nieznanym lądem” dla lekarzy — twierdzi nasza felietonistka Anna Wiatr. Tymczasem jakość relacji pomiędzy lekarzem a pacjentem ma ogromny wpływ na efekt końcowy leczenia. Bo pacjenci nie są automatami, które można zaprogramować na przyjmowanie konkretnej liczby pigułek w określonych odstępach czasu i mieć święty spokój. Aby pacjent rzeczywiście regularnie, przez dłuższy czas przyjmował zapisane mu leki i stosował się do innych zaleceń terapeutycznych, jak np. konieczność zmiany diety czy zwiększenia aktywności fizycznej, trzeba z nim o tym szczerze porozmawiać. Tylko pacjent świadomy celów podejmowanych działań nie zrezygnuje ze stosowania się do zaleceń lekarza w momencie zniechęcenia się przedłużającym się leczeniem — uważa Zbigniew Kowalski, trener komunikacji interpersonalnej i autor badania „Oczekiwania pacjentów wobec lekarzy”.
Prof. Przemysław Kardas, pionier badań nad przestrzeganiem zaleceń terapeutycznych w Polsce, jest zdania, że lekarz powinien pytać o przyjmowanie leków podczas każdej wizyty pacjenta w gabinecie i nie poprzestawać na zdawkowym „bierze Pan leki?”. Gdy się okaże, że pacjent nie realizuje recept, trzeba wspólnie ustalić przeszkody, którymi mogą być np. względy finansowe. W opisywanym na naszych łamach ogólnopolskim badaniu dotyczącym współpracy lekarza z pacjentem okazało się, że większość pacjentów cierpiących na choroby przewlekłe (w tym przypadku były to akurat jaskra i nadciśnienie oczne) akceptuje jedynie najniższą, ryczałtową odpłatność za leki
Choć dobra współpraca lekarza z pacjentem wymaga pewnego zaprzyjaźnienia się, to konieczne jest znalezienie złotego środka. Angażowanie się w problemy pacjenta powinno mieć swoje granice. Trzeba pamiętać, że brak wyznaczenia tej granicy mocno nadwyręża odporność psychiczną lekarza i grozi poważnymi konsekwencjami — wypaleniem zawodowym, uzależnieniami, a nawet rozwojem chorób psychicznych — przestrzega w rozmowie z „Pulsem Medycyny” prof. Andrzej Czernikiewicz.