Diagnostyczne testy z drukarki
Proste, papierowe testy wykrywają groźne patogeny, a do ich wytwarzania potrzebna jest tylko atramentowa drukarka i specjalny "tusz".
Aby wykryć E. coli, Salmonellę czy zakażenie C. difficile wystarczy odpowiednio zmodyfikowany kawałek papieru. "Wyobraźmy sobie możliwość zidentyfikowania zakażonego mięsa, warzyw czy owoców. W przypadku pacjentów, lekarz może szybko i prosto zdiagnozować chorobę. Metodę można przystosować do dowolnego komponentu - cząsteczki, bakterii, czy wirusa" - wyjaśnia John Brennan, dyrektor Biointerfaces Institute w McMaster University.

Uczeni z tego ośrodka opracowali nową metodę otrzymywania tego typu testów, która ma szansę wprowadzić je do lekarskich gabinetów czy nawet do domów. Wszystko, czego potrzeba to biurowa atramentowa drukarka i specjalny bio-tusz zawierający specjalnie spreparowane cząsteczki DNA. Wychodzący z drukarki arkusz jest od razu gotowy do użycia.
Skorzystanie z niego jest dziecinnie proste. W kontakcie z patogenem czy wykrywaną substancją chemiczną na papierze pojawia się odpowiedni symbol, na przykład litera. "Prostota tej technologii pozwala na użycie jej w lekarskim gabinecie czy w terenie" - mówi badacz. Właściwie trudno jest przedstawić wszystkie jej potencjalne zastosowania "Moglibyśmy ją dostosować do przeróżnych aplikacji, np. do szybkiego wykrywania raka czy monitorowania obecności toksyn w wodzie pitnej. Istnieją setki możliwości" - prof. Brennan.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: MAT