Eksperci: e-papierosy to rozwiązanie, a nie problem

AR
opublikowano: 31-05-2014, 14:19

Międzynarodowi eksperci apelują do WHO o niewpisywanie elektronicznych papierosów na listę „szkodliwych produktów tytoniowych”. W liście otwartym napisali, że to innowacja, która może ocalić miliony istnień.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna

„Dla 1,3 miliona ludzi, którzy dzisiaj regularnie palą papierosy, nikotyna nieulegająca spalaniu to produkt małego ryzyka, który może zrobić wiele dobrego dla ich zdrowia. Wiemy przecież od dawna, że ludzie palą dla nikotyny, a umierają z powodu dymu” – twierdzą eksperci, którzy wysłali wczoraj wspólnie list do dyrektor generalnej Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), dr Margaret Chan. Treść listu opublikował portal Nicotine Science and Policy.

Fot. CC BY-NC-ND 2.0
Fot. CC BY-NC-ND 2.0
None
None


53 specjalistów od zdrowia publicznego i badań nad nikotyną z kilku krajów chciało w ten sposób zabrać swój głos w sprawie planowanych międzynarodowych negocjacji nad polityką tytoniową w związku z  6. Konferencją FCTC Framework Convention on Tobacco Control, która odbędzie się w październiku w Moskwie.

Zdania podzielone

WHO zastanawia się nad wpisaniem e-papierosów na listę produktów tytoniowych, które są uważane za szkodliwe dla zdrowia. Autorzy listu przestrzegają organizację przed takim rozwiązaniem. Widzą w e-papierosach  główne narzędzie do walki z chorobami cywilizacyjnymi, wywoływanymi przez spożycie tytoniu. „Te produkty powinny znaleźć się pośród najbardziej znaczących zdrowotnych innowacji XXI wieku” – piszą.

E-papierosy to wciąż na tyle nowy produkt, że jego obrót rynkowy nie jest regulowany przez prawo. Pracuje nad tym nie tylko WHO. Ostatnio rządy wielu krajów, w tym Polski i USA, zadeklarowały, że wprowadzą własne rozwiązania w tej kwestii. Politycy i lekarze podkreślają często, że wpływ e-papierosów na zdrowie jest dotąd niezbadany i należałoby zastanowić się nad swobodą ich użytkowania w miejscach publicznych, a także ograniczyć ich sprzedaż nieletnim.

Wśród lekarzy trwa też dyskusja o tym, czy e-papierosy rzeczywiście pomagają rzucić palenie.

– Pomimo wyraźnego optymizmu wokół e-papierosów i ich rzekomo terapeutycznej roli w rzucaniu palenia, nadal nie ma wystarczająco dużo dowodów, które sugerowałyby, że konsumenci mogliby używać e-papierosów w tym celu – napisał wcześniej w tym tygodniu na łamach „Annals of Allergy, Asthma and Immunology” dr Andrew Nickels z Mayo Clinic, która m.in. prowadzi badania na temat chorób immunologicznych, astmy i alergii.

E-papierosy to elektroniczne urządzenia, które podgrzewają płynną nikotynę. W ten sposób powstaje para, która nie zawiera tylu substancji smolistych, co zwykłe papierosy a może być wdychana do organizmu, podobnie jak dym ze spalanego tytoniu. Niezależnie od postaci w której jest dostarczana do organizmu nikotyna uzależnia – twierdzą niektórzy lekarze. Największe kontrowersje wokół e-papierosów budzi fakt, że prawo nie zabrania korzystać z nich nieletnim.

Z badań wynika, że coraz więcej młodych używa elektronicznego gadżetu. Nadal nie zbadano natomiast tzw. efektu biernego e-palenia na osoby, które wdychają nikotynową mgiełkę, przebywając w tym samym pomieszczeniu, co użytkownicy e-papierosów. Dr Andrew Nickels pisał w swoim artykule, że może być to niebezpieczne dla dzieci oraz osób chorych na astmę. Podkreśla też fakt, że w szpitalach rośnie liczba osób, które zatruły się po jednorazowym skorzystaniu z e-papierosa.

Z kolei naukowcy z University Collage London, cytowani przez Medical News Today, pokazali, że 20 proc. badanych przez nich osób, wyleczyło się z nałogu za pomocą e-papierosów. Choć dla sprzedawców gadżetu to wystarczający dowód na to, że produkt spełnia swoją rolę, istnieje wciąż bardzo duża grupa osób, które palą papierosy w domu, a tylko w miejscach publicznych korzystają z elektronicznego zamiennika.

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: AR

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.