Fuzja szpitali w Chorzowie
W związku z tym, że minął termin uchylenia przez wojewodę uchwały o połączeniu dwóch szpitali w Chorzowie, stała się ona prawomocna - informuje urząd miasta w Chorzowie.
Do 11 maja wojewoda mógł zablokować decyzję miejskich radnych. Tak się nie stało.
"Połączenie chorzowskich szpitali stało się faktem. Wojewoda nie uchylił uchwały dotyczącej fuzji Zespołu Szpitali Miejskich i Chorzowskiego Centrum Pediatrii i Onkologii, na co miał czas do 11 maja" - informuje na stronach internetowych urząd miasta.
Postępowanie wszczęte przez wojewodę dotyczyło kwestii formalnej. W uchwale Rady Miasta Chorzów, przyjętej w kwietniu, powtórzone były zapisy z Kodeksu Pracy.
- Zgodnie z jedną z zasad legalizmu samorządowa uchwała nie może powtarzać zapisów wyższych aktów prawnych, w tym przypadku Kodeksu Pracy - wyjaśnia w rozmowie z "Pulsem Medycyny" Karolina Skórka, rzecznik prasowa urzędu miasta w Chorzowie.
Radni przyjęli już drugą uchwałę w tej sprawie, pierwszą wojewoda uchylił ze względu na zastrzeżenia formalno-prawne. Tym razem strona samorządowa zadeklarowała, że budząca wątpliwości część uchwały zostanie wykreślona na najbliższej sesji rady miasta (25.05), w związku z tym wojewoda nie wydał rozstrzygnięcia uchylającego.
- Decyzja o fuzji była podyktowana ustawą o sieci szpitali, która określa nowe ramy finansowania szpitali wielospecjalistycznych. O ile Gorzowskie Centrum Pediatrii i Onkologii spełnia jej wymogi, o tyle nasz Zespół Szpitali Miejskich, kolokwialnie mówiąc, "nie załapał się" na najwyższy stopień refundacji. To oznaczałoby albo zamknięcia kilku oddziałów, albo konieczność dotowania tej placówki z kasy miasta. Mowa była nawet o 12 mln zł. Nasi radni zdecydowali więc o połączeniu - tłumaczy Karolina Skórka.
Obecnie trwają prace zmierzające do ujednolicenia systemu organizacyjnego i informatycznego obu szpitali.
- Obie placówki zakończyły poprzedni rok z pozytywnym wynikiem finansowym, choć mają zobowiązania kredytowe z tytułu prowadzonych inwestycji. Połączenie ma charakter wyłącznie administracyjny. Nie zamierzamy zwalniać personelu - dodaje Karolina Skórka.

Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Aleksandra Rogala