Jak postępować, gdy diagnozę postawi “prawie lekarz”, który skończył „prawie studia”? Prezes NRL: naprawdę robi się problem

MJM
opublikowano: 08-04-2024, 14:05

Rozmawiałem z jednym z młodych ludzi, który mówił: doktorze, co z tego, że ja będę świetnie wykształcony, jeżeli ja mojego pacjenta wyślę na USG, a on wróci do mnie z wynikiem podpisanym przez „prawie lekarza”, który skończył „prawie studia” i tam będzie napisane, że wszystko jest w porządku. Jak ja mam dalej działać? Czy ja mam podważać ten wynik badania? Czy ja mam na jego podstawie dalej prowadzić diagnostykę, leczenie? - mówi prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski, nawiązując do kierunków lekarskich placówek, które nie spełniają wymogów.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Można zaryzykować twierdzenie, że zmiany, które wprowadził poprzedni rząd zmierzają do tego, że studiować medycynę może dziś niemal każdy, kto tylko tego chce - powiedział Łukasz Jankowski.
Można zaryzykować twierdzenie, że zmiany, które wprowadził poprzedni rząd zmierzają do tego, że studiować medycynę może dziś niemal każdy, kto tylko tego chce - powiedział Łukasz Jankowski.
Adobe Stock

Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski był gościem Radia Nowy Świat, gdzie był pytany o to, czy zwiększenie liczby absolwentów rozwiąże problemy kadrowe w publicznej ochronie zdrowie?

Jak postępować, gdy diagnozę postawi “prawie lekarz”, który skończył „prawie studia”? Prezes NRL: naprawdę robi się problem

– Można zaryzykować twierdzenie, że zmiany, które wprowadził poprzedni rząd zmierzają do tego, że studiować medycynę może dziś niemal każdy, kto tylko tego chce - powiedział Łukasz Jankowski.

– Oczywiście, że tak zwane stare, doświadczone uczelnie, które kształciły od wielu lat, one nadal prezentują wysoki poziom i one ten cenzus wysoko zdanej matury nadal mają. Sęk w tym, że mamy też uczelnie, które wymagań nie mają żadnych. W związku z tym dyplom dyplomowi również nie będzie równy i o to się martwimy - dodał.

Zwrócił uwagę, że świetnie zdają sobie z tego sprawę również studenci:

– Rozmawiałem z jednym z młodych ludzi, który mówił, doktorze, co z tego, że ja będę świetnie wykształcony, jeżeli ja mojego pacjenta wyślę na USG, a on wróci do mnie z wynikiem podpisanym przez „prawie lekarza”, który skończył „prawie studia” i tam będzie napisane, że wszystko jest w porządku. Jak ja mam dalej działać? Czy ja mam podważać ten wynik badania? Czy ja mam na jego podstawie dalej prowadzić diagnostykę, leczenie? Pojawiają się konkretne pytania. Jeżeli nie mamy pewności, że lekarz, do którego my posyłamy pacjenta jest lekarzem, a nie „prawie lekarzem”, to dla pacjenta naprawdę robi się problem - powiedział prezes NRL.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Prezes NRL apeluje do przyszłej minister zdrowia: konieczna jest deczarnkizacja systemu kształcenia lekarzy

Na medycynę może dostać się każdy? Udowodnił to szwedzki dziennikarz. “Studenci dostaną kiepskie wykształcenie, a pacjenci kiepskich lekarzy”

Źródło: Puls Medycyny

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.