Klub Polski 2050 "przepuści" do drugiego czytania wszystkie projekty ws. aborcji
Klub Polski 2050-TD "przepuści" do drugiego czytania wszystkie projekty ws. aborcji - zapowiedział lider Polski 2050, marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Oczekujemy takiej samej deklaracji od wszystkich klubów, jeżeli taka deklaracja będzie; możemy procedować te projekty, kiedy uznamy za stosowne - dodał.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował we wtorek (5 marca), że podjął decyzję, by cztery projekty dotyczące aborcji były procedowane w Sejmie 11 kwietnia, tuż po pierwszej turze wyborów samorządowych.
Hołownia o procedowaniu zmian w prawie aborcyjnym: nie mam poczucia, że jesteśmy w stanie zagrać razem
Hołownia powiedział dziennikarzom w środę, że "jeżeli będzie jasna deklaracja wszystkich klubów koalicyjnych, że decydują się “przepuścić”, nie wyrzucić do kosza, przepuścić wszystkie te projekty do drugiego czytania, to ja jestem (gotów) na rozmowę. – Oczywiście przyspieszenia mogłyby być wyłącznie krótkie – powiedział Hołownia.
Dodał: Kiedy rozmawiałem z politykami, nie miałem poczucia, że jesteśmy w stanie tutaj zagrać razem. Klub Polski 2050 dzisiaj bardzo jasno zadeklaruje ustami naszych posłanek, z którymi wczoraj rozmawiałem, wszystkie projekty, które zostały złożone, przepuścimy do drugiego czytania.
– Będziemy głosowali za tym jako klub i oczekujemy takiej samej deklaracji od wszystkich innych klubów, jeżeli taka deklaracja by była, jesteśmy w stanie procedować te projekty w takim momencie, w jakim uznam za stosowne – przekazał Hołownia.
Czy posłowie będą się bali proboszczów?
Hołownia pytany o wypowiedź wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka (Konfederacja), który twierdził, że Hołownia na wtorkowym posiedzeniu Prezydium Sejmu wspominał, że posłowie będą się bali proboszczów i dlatego trzeba głosować nad projektami dot. aborcji po wyborach.
– Powiedziałem, że to, co dzisiaj najważniejsze, to żeby mieć jasną deklaracją wszystkich klubów koalicyjnych, że te projekty nie zostaną odrzucone w pierwszym czytaniu – odpowiedział. Tłumaczył, że powiedział też, że nie zamierza ryzykować życia, bezpieczeństwa i zdrowia kobiet "dlatego, że ktoś będzie obawiał się, czy spadnie z ambony przed wyborami, albo co przeczyta u siebie na Twitterze w swojej bańce".
Pytany o zarzut Bosaka, jakoby nie było opinii prawnych do projektów aborcyjnych, Hołownia odparł, że "oczywiście, że są". – Każdy projekt, zanim dostanie numer druku, uzyskuje opinie wewnętrzną, którą zamawiamy, biura ekspertyz i oceny skutków regulacji, więc oczywiście wszystkie te projekty mają opinie– dodał.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Sejm zajmie się zmianami w prawie aborcyjnym po I turze wyborów samorządowych
Źródło: Puls Medycyny