Lekarze: my też jesteśmy ludźmi, my też cierpimy, nie jesteśmy systemem

KM/NIL
opublikowano: 01-03-2024, 11:54

Samorząd lekarski realizuje kampanię, która ma na celu zwiększenie wzajemnego zrozumienia między pacjentem a lekarzem. – Wszyscy jesteśmy ofiarami niewydolnego systemu, ale niestety nie zawsze dostrzegamy swoje perspektywy – komentuje prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna

Kampania Naczelnej Izby Lekarskiej i Okręgowych Izb Lekarskich "Jestem lekarzem, jestem człowiekiem" ma na celu uwrażliwienie opinii publicznej na trudności, z jakimi spotykają się codziennie lekarze.

– Naszym celem jest przybliżenie sytuacji, w jakiej znajduje się lekarz i pacjent w obecnym systemie ochrony zdrowia. Dzięki naszej kampanii, możemy zobaczyć, że lekarz i pacjent często znajdują się po jednej stronie – wszyscy jesteśmy ofiarami niewydolnego systemu, ale niestety nie zawsze dostrzegamy swoje perspektywy – komentuje prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski.

W nagraniach prezesów okręgowych rad lekarskich, którzy stali się ambasadorami kampanii, ukazana jest codzienna praca lekarzy oraz refleksje na temat relacji lekarz-pacjent.

Prezesi opowiadają o codzienności lekarza w systemie ochrony zdrowia, poczynając od walki o zdrowie pacjenta i poświęceniu mu swoich umiejętności, przechodząc do kwestii systemowych utrudnień, z jakimi spotykają się w swojej pracy, by na koniec zwrócić uwagę na własne ludzkie ograniczenia.

Nagrania są dostępne na kanale YouTube samorządu lekarskiego.

Mariusz Malicki, prezes ORL w Częstochowie:

Nie znam lekarza, który nie chciałby pomóc komuś w potrzebie w zdrowiu. Denerwujemy się dlatego, że nie możemy zrobić tego w takim zakresie, w jakim byśmy chcieli dla pacjenta dla chorego.

Radosław Piwowarczyk, prezes Beskidzkiej Izby Lekarskiej:

Praca z ludźmi, praca z człowiekiem, który oczekuje Twojej pomocy w tych ważnych sytuacjach, kiedy oni się do nas zgłaszają, wymaga maksymalnej energii, którą jesteś z siebie w stanie dać temu człowiekowi.

Ryszard Mońdziel, prezes ORL w Płocku:

Żądamy i oczekujemy od siebie wielu, czasem niemożliwych do spełnienia życzeń. Chcielibyśmy rzeczywiście maksymalnie dobrze, na miarę możliwości technicznych, wykonywać swoją pracę.

Ewa Joniec, prezes ORL w Gorzowie Wielkopolskim:

Widzę, jakie problemy zdarzają się w organizacji służby zdrowia. Lekarzowi jest łatwiej się w tym poruszać, bo wiele rzeczy po prostu rozumiem. Natomiast pacjent się w tym wszystkim może zgubić.

Krzysztof Marchewka, prezes ORL w Rzeszowie:

Brak dostępności [do leczenia specjalistycznego – przyp. red.] dla pacjentów bardzo boli.

Jolanta Smerkowska-Mokrzycka, prezes Opolskiej Izby Lekarskiej:

Ta ogólna nerwowość, pośpiech w życiu owocuje tym, że pacjent przychodzi zestresowany swoją chorobą i tym, że nie wie, czy będzie przyjęty i jak zacznie się leczenie, kiedy się skończy. Ta niewiadoma powoduje, że stres udziela się jej lekarzowi.

Marta Owczyńska, prezes ORL w Krakowie:

Jest duże obciążenie biurokracją, wymaganiami ze strony NFZ-u i różnych instytucji.

Dariusz Samorski, wiceprezes Lubelskiej Izby Lekarskiej:

Rozumiem frustrację pacjentów. Wierzę jednak, że mają oni świadomość, że ta frustracja dotyczy również lekarzy.

Dariusz Kutella, prezes ORL w Gdańsku:

Trzeba postawić wyraźną granicę między możliwościami a chęciami. Z mojej strony są możliwości, ze strony pacjentów są chęci i potrzeby.

Michał Bulsa, prezes ORL w Szczecinie:

Praca lekarza to praca sapera. Musimy przeprowadzić pacjenta przez ten chory system OZ, żeby mógł później cieszyć się pełnym zdrowiem.

Piotr Pawliszak, prezes ORL w Warszawie:

Musimy myśleć o systemie, który jest bezpieczny dla wszystkich jego uczestników. Bezpieczny system to taki, w którym wiadomo jak się poruszać, i który jest sprawiedliwy.

Robert Stępień, prezes ORL w Krakowie:

Żeby ten system poprawić, musimy współdziałać.

Artur Płachta, prezes Wojskowej Izby Lekarskiej:

Jeżeli razem nie pójdziemy w jednym kierunku, to nikt z nas niczego nigdy nie wygra.

Jacek Kaatz, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Lekarskiej:

Bądźmy dla siebie wszyscy wyrozumiali. Starajmy zrozumieć się nawzajem.

Krzysztof Kordel, prezes ORL Wielkopolskiej Izby Lekarskiej:

My też jesteśmy ludźmi, my też cierpimy, my też umieramy, nas też dotykają tragedie. A pacjenci tego nie widzą.

Dorota Szyska-Skrobot, prezes Świętokrzyskiej Izby Lekarskiej

Mam tak jak każdy lepsze i gorsze dni, tak jak każdy mam kłopoty, swoje frustracje.

Tadeusz Urban, prezes Śląskiej Izby Lekarskiej:

Jestem człowiekiem. Od lat święta spędzam głównie w szpitalu. Nigdy nie wyłączam telefonu. Nigdy nie idę spać, dopóki nie zadzwonię na oddział. Mam sześćdziesiąt trzy lata.

Katarzyna Krystosik-Łasecka, prezes ORL w Koszalinie

Jestem człowiekiem, który bywa chory, bywa zmęczony, musi też w tym systemie próbować istnieć, bo nam lekarzom też nie jest łatwo.

Paweł Czekalski, prezes ORL w Łodzi:

Największym problemem dla mnie było to, że nie pamiętałem, kiedy moje dzieci dorastały, cały czas poświęciłem pacjentom.

Aleksandra Śremska, prezes ORL Bydgoskiej Izby Lekarskiej:

Tak jak moi pacjenci bywam zmęczona, przemęczona i przeciążona systemem. Przeciążona, obowiązkami biurokratycznymi czy określaniem stopnia refundacji.

Jacek Kotuła, prezes ORL w Zielonej Górze:

Jestem lekarzem, jestem człowiekiem, nie jestem systemem, jestem po waszej stronie.

Źródło: Puls Medycyny

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.