Lekarze: my też jesteśmy ludźmi, my też cierpimy, nie jesteśmy systemem
Samorząd lekarski realizuje kampanię, która ma na celu zwiększenie wzajemnego zrozumienia między pacjentem a lekarzem. – Wszyscy jesteśmy ofiarami niewydolnego systemu, ale niestety nie zawsze dostrzegamy swoje perspektywy – komentuje prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski.
Kampania Naczelnej Izby Lekarskiej i Okręgowych Izb Lekarskich "Jestem lekarzem, jestem człowiekiem" ma na celu uwrażliwienie opinii publicznej na trudności, z jakimi spotykają się codziennie lekarze.
– Naszym celem jest przybliżenie sytuacji, w jakiej znajduje się lekarz i pacjent w obecnym systemie ochrony zdrowia. Dzięki naszej kampanii, możemy zobaczyć, że lekarz i pacjent często znajdują się po jednej stronie – wszyscy jesteśmy ofiarami niewydolnego systemu, ale niestety nie zawsze dostrzegamy swoje perspektywy – komentuje prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski.
W nagraniach prezesów okręgowych rad lekarskich, którzy stali się ambasadorami kampanii, ukazana jest codzienna praca lekarzy oraz refleksje na temat relacji lekarz-pacjent.
Prezesi opowiadają o codzienności lekarza w systemie ochrony zdrowia, poczynając od walki o zdrowie pacjenta i poświęceniu mu swoich umiejętności, przechodząc do kwestii systemowych utrudnień, z jakimi spotykają się w swojej pracy, by na koniec zwrócić uwagę na własne ludzkie ograniczenia.
Nagrania są dostępne na kanale YouTube samorządu lekarskiego.
Mariusz Malicki, prezes ORL w Częstochowie:
Nie znam lekarza, który nie chciałby pomóc komuś w potrzebie w zdrowiu. Denerwujemy się dlatego, że nie możemy zrobić tego w takim zakresie, w jakim byśmy chcieli dla pacjenta dla chorego.
Radosław Piwowarczyk, prezes Beskidzkiej Izby Lekarskiej:
Praca z ludźmi, praca z człowiekiem, który oczekuje Twojej pomocy w tych ważnych sytuacjach, kiedy oni się do nas zgłaszają, wymaga maksymalnej energii, którą jesteś z siebie w stanie dać temu człowiekowi.
Ryszard Mońdziel, prezes ORL w Płocku:
Żądamy i oczekujemy od siebie wielu, czasem niemożliwych do spełnienia życzeń. Chcielibyśmy rzeczywiście maksymalnie dobrze, na miarę możliwości technicznych, wykonywać swoją pracę.
Ewa Joniec, prezes ORL w Gorzowie Wielkopolskim:
Widzę, jakie problemy zdarzają się w organizacji służby zdrowia. Lekarzowi jest łatwiej się w tym poruszać, bo wiele rzeczy po prostu rozumiem. Natomiast pacjent się w tym wszystkim może zgubić.
Krzysztof Marchewka, prezes ORL w Rzeszowie:
Brak dostępności [do leczenia specjalistycznego – przyp. red.] dla pacjentów bardzo boli.
Jolanta Smerkowska-Mokrzycka, prezes Opolskiej Izby Lekarskiej:
Ta ogólna nerwowość, pośpiech w życiu owocuje tym, że pacjent przychodzi zestresowany swoją chorobą i tym, że nie wie, czy będzie przyjęty i jak zacznie się leczenie, kiedy się skończy. Ta niewiadoma powoduje, że stres udziela się jej lekarzowi.
Marta Owczyńska, prezes ORL w Krakowie:
Jest duże obciążenie biurokracją, wymaganiami ze strony NFZ-u i różnych instytucji.
Dariusz Samorski, wiceprezes Lubelskiej Izby Lekarskiej:
Rozumiem frustrację pacjentów. Wierzę jednak, że mają oni świadomość, że ta frustracja dotyczy również lekarzy.
Dariusz Kutella, prezes ORL w Gdańsku:
Trzeba postawić wyraźną granicę między możliwościami a chęciami. Z mojej strony są możliwości, ze strony pacjentów są chęci i potrzeby.
Michał Bulsa, prezes ORL w Szczecinie:
Praca lekarza to praca sapera. Musimy przeprowadzić pacjenta przez ten chory system OZ, żeby mógł później cieszyć się pełnym zdrowiem.
Piotr Pawliszak, prezes ORL w Warszawie:
Musimy myśleć o systemie, który jest bezpieczny dla wszystkich jego uczestników. Bezpieczny system to taki, w którym wiadomo jak się poruszać, i który jest sprawiedliwy.
Robert Stępień, prezes ORL w Krakowie:
Żeby ten system poprawić, musimy współdziałać.
Artur Płachta, prezes Wojskowej Izby Lekarskiej:
Jeżeli razem nie pójdziemy w jednym kierunku, to nikt z nas niczego nigdy nie wygra.
Jacek Kaatz, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Lekarskiej:
Bądźmy dla siebie wszyscy wyrozumiali. Starajmy zrozumieć się nawzajem.
Krzysztof Kordel, prezes ORL Wielkopolskiej Izby Lekarskiej:
My też jesteśmy ludźmi, my też cierpimy, my też umieramy, nas też dotykają tragedie. A pacjenci tego nie widzą.
Dorota Szyska-Skrobot, prezes Świętokrzyskiej Izby Lekarskiej
Mam tak jak każdy lepsze i gorsze dni, tak jak każdy mam kłopoty, swoje frustracje.
Tadeusz Urban, prezes Śląskiej Izby Lekarskiej:
Jestem człowiekiem. Od lat święta spędzam głównie w szpitalu. Nigdy nie wyłączam telefonu. Nigdy nie idę spać, dopóki nie zadzwonię na oddział. Mam sześćdziesiąt trzy lata.
Katarzyna Krystosik-Łasecka, prezes ORL w Koszalinie
Jestem człowiekiem, który bywa chory, bywa zmęczony, musi też w tym systemie próbować istnieć, bo nam lekarzom też nie jest łatwo.
Paweł Czekalski, prezes ORL w Łodzi:
Największym problemem dla mnie było to, że nie pamiętałem, kiedy moje dzieci dorastały, cały czas poświęciłem pacjentom.
Aleksandra Śremska, prezes ORL Bydgoskiej Izby Lekarskiej:
Tak jak moi pacjenci bywam zmęczona, przemęczona i przeciążona systemem. Przeciążona, obowiązkami biurokratycznymi czy określaniem stopnia refundacji.
Jacek Kotuła, prezes ORL w Zielonej Górze:
Jestem lekarzem, jestem człowiekiem, nie jestem systemem, jestem po waszej stronie.
Źródło: Puls Medycyny