Litwa rezygnuje z paszportów covidowych, we Włoszech mówi się o “zarządzaniu jak grypą”
Od soboty (5 lutego) na Litwie nie będzie już obowiązywał paszport covidowy. - Nadszedł czas, by przejść do zwyczajnego zarządzania zakażeniami, tak jak to ma miejsce w przypadku grypy - ocenił z kolei włoski wiceminister zdrowia Pierpaolo Sileri.

W związku ze zmianą sytuacji epidemicznej i szerzącego się coraz powszechniej wariantu Omikron koronawirusa SARS-CoV-2 od soboty na Litwie nie będzie już obowiązywał paszport covidowy – postanowił w środę (2 lutego) rząd. W tym kraju zaszczepionych przeciw COVID-19 jest ponad 72 proc. obywateli.
“Rola paszportu covidowego znacznie się zmniejszyła”
Minister zdrowia Arunas Dulkys wskazał, że „wraz z rozprzestrzenianiem się wariantu Omikron ryzyko zakażenia koronawirusem pozostaje zarówno u osób nieszczepionych, jak i w pełni zaszczepionych, a także u ozdrowieńców”.
– W związku z tym rola paszportu covidowego jako środka zapobiegającego rozprzestrzenianiu się koronawirusa znacznie się zmniejszyła – zaznaczył minister dodając, że „pozostaje on w arsenale walki z chorobą i w razie potrzeby zostanie przywrócony”.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Norwegia znosi większość restrykcji epidemicznych
Od soboty paszport covidowy zastąpi obowiązek zapewnienia w sklepach i innych przestrzeniach publicznych 15 m kw. na jedną osobę. Rząd apeluje też o zwiększenie samokontroli - utrzymywanie dystansu społecznego, właściwego noszenia maseczek z filtrami, bądź maseczek medycznych, ograniczania kontaktów społecznych.
Na Litwie minionej doby odnotowano 12 278 nowych zakażeń koronawirusem i jest to największa w kraju liczba infekcji od początku pandemii. W ciągu dwóch tygodni liczba zainfekowanych wzrosła dwukrotnie. Na Covid-19 zmarło na Litwie w ciągu ostatniej doby 14 osób.
Włoski wiceminister zdrowia: czas przejść do zarządzania zakażeniami SARS-CoV-2 jak grypą
– Nadszedł czas, by przejść do zwyczajnego zarządzania zakażeniami, tak jak to ma miejsce w przypadku grypy - ocenił włoski wiceminister zdrowia Pierpaolo Sileri. W dyskusji na temat obecnego etapu pandemii podkreśla się, że uodpornionych jest już 90 procent mieszkańców kraju.
Wiceszef resortu zdrowia w wywiadzie dla grupy lokalnych dzienników w środę stwierdził, że bardzo prawdopodobne jest to, że 31 marca przestanie obowiązywać stan wyjątkowy, wprowadzony przez rząd dwa lata temu po wykryciu pierwszych przypadków zakażeń koronawirusem.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Dania nie wystraszyła się rekordowej liczby zakażeń. Znosi wszystkie obostrzenia
Sileri zwrócił uwagę, że dane z innych państw, gdzie wcześniej pojawił się wariant Omikron, wskazują, iż mutacja ta w połączeniu z wysokim poziomem wyszczepienia ludności sprawia, że łatwiej zarządzać jest sytuacją epidemiczną.
Dlatego jego zdaniem trzeba wdrożyć zwyczajny tryb, jak w przypadku grypy, polegający na nadzorowaniu ciężkich przypadków i organizacji sezonowych szczepień.
90 proc. Włochów ma już odporność
Mikrobiolog profesor Andrea Crisanti z uniwersytetu w Padwie w rozmowie z dziennikiem "Il Fatto Quotidiano" podkreślił zaś, że obecnie 90 procent ludności Włoch ma już odporność; głównie dzięki szczepionkom. Jego zdaniem właśnie z tego powodu obowiązek przepustki Covid-19 nie ma już sensu i za późno jest na wprowadzenie obowiązku szczepień, jakim od 1 lutego objęto osoby powyżej 50 lat.
Taki wymóg według niego należało wprowadzić od razu, a nie na obecnym etapie pandemii.
– Warto dojść do 95 procent uodpornionych kosztem radykalizacji nastrojów społecznych? - zapytał Crisanti.
Według ekspertów Włochy mają już za sobą szczyt zakażeń obecnej fali pandemii. Ich liczba codziennie spada. Nadal wysoka jest dzienna liczba zgonów: ponad 400.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Prof. Maksymowicz o przeciwnikach szczepień: sekta, występują przeciw 5 przykazaniu
Obowiązek szczepień dla medyków tylko teoretyczny? Prawnicy o martwych przepisach
Źródło: Puls Medycyny