Mężczyzno, zadbaj o swoje zdrowie

Jak wynika ze statystyk Krajowego Rejestru Nowotworów, rak prostaty już teraz jest trzecim pod względem śmiertelności nowotworem u mężczyzn (zaraz po nowotworach złośliwych płuc i jelita grubego). Tymczasem specjaliści przewidują, że w ciągu najbliższych 10 lat zachorowalność na nowotwory układu moczowo-płciowego u mężczyzn, w tym szczególnie na raka prostaty, gwałtownie się zwiększy. Do wizyty u specjalisty mężczyznę powinno skłonić: częste oddawanie moczu w nocy, parcia na pęcherz, wąski lub przerywany strumień moczu lub krew w moczu.
Jak podkreśla dr Roman Sosnowski z Kliniki Nowotworów Układu Moczowego Centrum Onkologii w Warszawie, nie ma jednej metody wykrywania nowotworu gruczołu krokowego. „Dlatego tak ważne są regularne wizyty u lekarza i przynajmniej raz w roku, wykonywanie badanie per rectum, które pozwala skontrolować, czy nie powiększa się gruczoł krokowy. To badanie nieprzyjemne i wstydliwe, ale niezwykle skuteczne i pomocne we wczesnym wykrywaniu nieprawidłowości” -  uważa dr Sosnowski.

Do rutynowych badań należy też analiza moczu oraz badanie fizykalne jamy brzusznej. Testy PSA, które w ostatnim czasie wywołują burzliwe dyskusje, nie są badaniami swoistymi dla raka prostaty i trzeba je traktować z dużą rozwagą. „Podwyższony poziom PSA może świadczyć jedynie o łagodnym przeroście lub stanie zapalnym. Tylko czasami wskazuje na powstanie małego guza prostaty. Tymczasem zlecenie tego badani to podejrzenie choroby nowotworowej, które zawsze wywołuje u pacjenta duży niepokój” – zauważa specjalista. Jego zdaniem, wykonywanie testu PSA jest bardziej zasadne, gdy zostanie już wykryty rak prostaty, do oceny postępów leczenia. Po usunięciu gruczołu krokowego wzrost stężenia PSA może bowiem oznaczać, że w organizmie pozostały gdzieś komórki nowotworowe prostaty świadczące o rozprzestrzenieniu się choroby.