Minister zdrowia: od 1 lipca do szpitali popłynie 15 mld zł
Nie jest tak, że w NFZ nie mamy pieniędzy. Chcę wszystkich uspokoić, szpitale pracują, pacjenci są i będą przyjmowani i będą zaopiekowani, wystarczy nam pieniędzy na nielimitowane świadczenia - zapewniła w czwartek minister zdrowia Izabela Leszczyna w Polsacie News. Podała też kwotę zarekomendowaną przez AOTMiT, która popłynie do placówek od 1 lipca.

W czwartek (13 czerwca) rano w Polsacie News minister zdrowia Izabela Leszczyna została zapytana o trudności z finansowaniem przez NFZ świadczeń nielimitowanych.
– Pierwszy kwartał mamy zapłacony w 11 województwach, w 5 mamy niewielkie niedobory - przyznała Leszczyna. Zapewniła jednak, że 5 mld zł - 3 mld zł przekazane przez ministra finansów oraz 2 mld zł z części, której dysponentem jest minister zdrowia - są wystarczające, żeby zapłacić nielimitowane nadwykonania. - To się stanie naprawdę bardzo szybko - podkreśliła.
Przypomniała, że 3 mld zł, które zamiast telewizji zasiliły NFZ, będą przeznaczone na onkologię i psychiatrię dziecięcą, choroby rzadkie dziecięce i onkologię ogólną.
Szefowa MZ ujawniła też wyczekiwaną przez dyrektorów szpitali kwotę z rekomendacji AOTMiT, która trafi do placówek od 1 lipca w związku z gwarantowanymi podwyżkami dla medyków.
– Od 1 lipca zgodnie z rekomendacją AOTMiT, którą wczoraj podpisałam, popłynie 15 mld zł - powiedziała Leszczyna.
– Nie jest tak, że w NFZ nie mamy pieniędzy. Chcę wszystkich uspokoić, szpitale pracują, wszystko co jest nielimitowane, się odbywa, przede wszystkim onkologia, kardiologia, ale także to, co ja uwolniłam, czyli opieka hospicyjna i paliatywna, wszystko to co dotyczy dzieci. Pacjenci są i będą przyjmowani i będą zaopiekowani, wystarczy nam pieniędzy na nielimitowane świadczenia - zapewniał Leszczyna.
Przekazała, że w czwartek spotka się z dyrektorami szpitali powiatowych. - Zaczynamy rozmowy o tym, jak lepiej zorganizować funkcjonowanie szpitali. Naprawdę musimy trochę zmienić organizację żeby lepiej wykorzystywać środki, które mamy. Przypominam, że w czasie covidu szpitale w zasadzie nie leczyły w takiej normalnej formule jak zawsze, czyli NFZ miał oszczędności, szpitale były zasilane z funduszu antycovidowego, czyli z wydrukowanych pieniędzy. Ten czas się skończył - zauważyła.
ZOBACZ TAKŻE: Wojciech Wiśniewski: NFZ stracił płynność finansową. Kryzys uderzy w pacjentów, pracowników i dyrektorów
Źródło: Puls Medycyny