Mirosław G. nie zabił

Redakcja
opublikowano: 02-12-2008, 00:00

Umorzenie śledztwa ws. śmierci trzech pacjentów doktora Mirosława G. jest już ostateczne. Sąd Okręgowy utrzymał decyzję Prokuratury Okręgowej w tej sprawie. Tym samym nie uwzględnił zażalenia adwokata rodzin, których bliscy zmarli po operacjach przeprowadzonych przez doktora G., byłego ordynatora oddziału kardiochirurgii szpitala MSWiA w Warszawie.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
W maju 2008 r. Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła postępowania przeciwko doktorowi G. w sprawie rzekomego spowodowania śmierci i narażenia życia trojga pacjentów.

Z postanowienia sądu cieszy się pełnomocnik doktora G. Magdalena Bentkowska. Mówi, że decyzja ta otwiera doktorowi G. drogę do czynnego powrotu do pracy kardiochirurga.

Pełnomocnik trzech rodzin, których bliscy zmarli po operacjach przeprowadzonych przez doktora G., nie zgadza się z decyzją sądu. Zapowiada, że jego klienci wystąpią przeciwko doktorowi Mirosławowi G. z pozwami cywilnymi, domagając się wysokich odszkodowań za – ich zdaniem – spowodowanie przez lekarza śmierci ich bliskich.

W sobotę rozpoczął się proces kardiochirurga oraz jego 22 pacjentów, oskarżonych o wręczanie lekarzowi łapówek. Doktorowi Mirosławowi G. postawiono 42 zarzuty korupcyjne, a także zarzuty dotyczące naruszania praw pracowniczych personelu szpitala MSWiA, znęcanie się nad osobą najbliższą i zmuszanie pracownicy szpitala „do innej czynności seksualnej”. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Redakcja

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.