Punkty edukacyjne nie(z)liczone
Lekarze, którzy nie zdążyli w pierwszym okresie rozliczeniowym uzbierać koniecznej liczby punktów edukacyjnych, mogą spać spokojnie. Izby lekarskie nie zamierzają wobec nich wyciągać żadnych konsekwencji.
Samorząd lekarski chce to zmienić. Pierwszą uchwałę w tej sprawie podjęto już podczas VIII Krajowego Zjazdu Lekarzy w styczniu 2006 r. Zaapelowano do lekarzy, żeby nie przejmowali się zbieraniem punktów, dopóki twórca przepisu – resort zdrowia – nie zapewni „warunków finansowych i czasowych do jego realizacji”.
Pierwszy okres rozliczeniowy minął 5 listopada 2008 r. Izby lekarskie wróciły do tematu, przypominając, że obowiązek doskonalenia lekarzy wiąże się dla nich z tym, że ktoś musi zdobyte punkty ewidencjonować i weryfikować, a pieniędzy na ten cel nie przewidziano. Dodatkowy obowiązek, bez dodatkowych źródeł finansowania. „To my, lekarze finansujemy z własnych składek coraz to nowe obowiązki nakładane na izby” – uważają przedstawiciele Wielkopolskiej Izby Lekarskiej. Jeden z członków jej Rady zaproponował nawet, żeby nie dokonywać wpisów o niedopełnieniu przez lekarza obowiązku edukacyjnego oraz nie udostępniać żadnej instytucji danych, że ktoś się z niego wywiązał.
Stanowiska w sprawie obowiązku doskonalenia zawodowego podjęły także okręgowe Rady w Krakowie i Zielonej Górze. Oba są zbieżne. Przede wszystkim wnoszą o zniesienie limitów punktów, jakie można zdobyć w poszczególnych formach doskonalenia, oraz o zobowiązanie firm organizujących kształcenie do elektronicznej ewidencji punktów, co znacznie uprościłoby końcowe ich podliczenie.
Władze warszawskiej izby lekarskiej postanowiły, że tutejszy Ośrodek Doskonalenia Zawodowego Lekarzy i lekarzy Dentystów będzie dokonywał tylko takich czynności w zakresie indywidualnej dokumentacji i ewidencji przebiegu doskonalenia, o jakie zwróci się do nich lekarz. W szczególności nie zamierza odnotowywać w okręgowym rejestrze lekarzy i w jego prawie wykonywania zawodu wzmianek o ewentualnym niedopełnieniu tego obowiązku.
„Braki w indywidualnej dokumentacji i ewidencji doskonalenia zawodowego lekarzy i dentystów nie powinny skutkować żadnymi dyskryminującymi lekarza konsekwencjami”- czytamy w stanowisku podpisanym przez przewodniczącego stołecznej ORL Andrzeja Włodarczyka.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Edyta Szewerniak-Milewska