Nadciśnienie chorobą Europejczyków

Opublikowany we wrześniu br. raport "Zdrowie w Unii Europejskiej" oparto na badaniach przeprowadzonych we wszystkich 27 krajach członkowskich oraz w Chorwacji na zlecenie Komisji Europejskiej. Celem analizy było poznanie odsetka Europejczyków cierpiących na choroby przewlekłe oraz wpływu problemów zdrowotnych na życie codzienne. Badacze ocenili też poziom świadomości zdrowotnej obywateli UE i określili częstości wykonywania przez nich medycznych badań profilaktycznych. Grupę respondentów stanowiło 28,6 tys. osób mających więcej niż 15 lat. Ankietę przeprowadzono w październiku i listopadzie 2006 r.
Z badania wynika, że większość Europejczyków (prawie 3/4) ocenia swoje zdrowie jako dobre lub bardzo dobre (wśród Polaków odsetek osób usatysfakcjonowanych swoim zdrowiem wynosi 59 proc.). Całkiem odmiennego zdania, tj. uważających swoje zdrowie za złe lub bardzo złe jest 7 proc. mieszkańców UE (i 12 proc. Polaków). Ocena stanu własnego zdrowia silnie zależy od pozycji społecznej i stopnia wykształcenia - najwięcej niezadowolonych jest wśród Europejczyków z najniższym wykształceniem (14 proc.), a najwięcej zadowolonych wśród osób pracujących na stanowiskach menedżerskich (85 proc.) i innych należących do tzw. białych kołnierzyków (86 proc.).

Choroby i leczenie przewlekłe

Zdecydowana większość (94 proc.) respondentów oceniających swoje zdrowie jako złe stanowią osoby borykające się z chorobami przewlekłymi. Tego typu problemy zdrowotne ma niemal 3 na 10 Europejczyków. Zauważoną przez autorów tendencją jest wyrównywanie się liczby osób z chorobami chronicznymi w krajach Europy północnej (które dotychczas przodowały w tej statystyce) i południowej. Przewlekle leczonych jest 25 proc. obywateli UE. Co ciekawe, w Polsce osób z chorobami przewlekłymi jest więcej niż wynosi średnia europejska (32 vs. 29 proc.), ale leczonych długoterminowo jest mniej (24 vs. 25 proc.). Ogółem w UE terapie przewlekłe częściej dotyczą kobiet niż mężczyzn (28 vs. 22 proc.), osób z najniższym wykształceniem (42 proc. vs. 19 proc. wśród osób z wykształceniem wyższym) i osób mieszkających samotnie (38 proc. vs. 13 proc. wśród żyjących w co najmniej 4-osobowych gospodarstwach domowych).
Najczęstszą przyczyną przewlekłej kuracji jest nadciśnienie. Jako powód terapii przewlekłej wymieniło je 36 proc. osób otrzymujących takie leczenie. Kolejne często występujące w UE schorzenia wymagające długoterminowego leczenia to: choroby układu mięśniowo-szkieletowego (24 proc.), cukrzyca (15 proc.), depresja i inne zaburzenia zdrowia psychicznego (10 proc.) oraz astma oskrzelowa (9 proc.). W przypadku nadciśnienia, chorób układu ruchu i cukrzycy zauważono wyraźny wzrost zachorowalności wraz z wiekiem respondentów. Osoby młode najczęściej chorują na astmę i alergię.
Spośród chorób przewlekłych największy wpływ na życie codzienne Europejczyków okazały się mieć bóle mięśniowo-szkieletowe. Jedna trzecia respondentów (32 proc.) stwierdziła, że w tygodniu poprzedzającym badanie doświadczała tego typu bólu ograniczającego ich aktywność (odpowiedź twierdzącą na to pytanie udzieliło 39 proc. Polaków). Najczęściej były to bóle dolnego i górnego odcinka pleców oraz kolan.

Profilaktyka coraz powszechniejsza

Badanie wykazało, że zwiększa się grupa mieszkańców UE świadomie dbających o swoje zdrowie i regularnie zgłaszających się na profilaktyczne badania medyczne. Najpowszechniej Europejczycy zgłaszają się na kontrolę stomatologiczną - w roku poprzedzającym badanie dentystę odwiedziło 62 proc. respondentów. Różnice pomiędzy poszczególnymi krajami są pod tym względem dość znaczne - do wizyty u stomatologa w ostatnim roku przyznało się 82 proc. Holendrów i Słowaków, 47 proc. Polaków oraz 36 proc. Hiszpanów i Rumunów.
Polska nie odbiega znacznie od średniej europejskiej, jeśli chodzi o częstość wykonywania badań w kierunku osteoporozy, badań słuchu i badań okulistycznych. Medyczne testy pracy serca wykonuje regularnie więcej Polaków niż ogółem Europejczyków. Jednak zbyt mało Polaków - w porównaniu ze średnią europejską - ma regularnie oznaczane stężenie cholesterolu w krwi. Bardzo niezadowalająca jest w Polsce częstość wykonywania badań nacelowanych na wczesne wykrycie raka piersi oraz raka szyjki macicy - różnica pomiędzy Polską a średnią dla UE wynosi dla tych badań około 10 punktów procentowych. Odsetek kobiet zgłaszających się z własnej inicjatywy na mammografię, USG piersi czy cytologię jest porównywalny w Polsce i w Europie, niepokojąca jest natomiast różnica w liczbie pacjentek z przeprowadzonymi w ostatnim roku takimi badaniami z zalecenia lekarza lub w ramach badań skriningowych. Podobnie Polki częściej niż kobiety w innych krajach samodzielnie podejmują decyzję o badaniu w kierunku osteoporozy, a rzadziej są na nie kierowane przez lekarza.
Autorzy raportu za powszechnie przez Europejczyków zaniedbywane badania uznali oznaczenia poziomu specyficznego antygenu sterczowego (PSA) oraz badania pozwalające na wczesne wykrycie raka jelita grubego (FOBT). W Polsce oba te rodzaje badań wykonywane są jeszcze rzadziej niż średnio w Unii Europejskiej.

Źródło: http://ec.europa.eu/health/ph_publication/eurobarometers_en.htm