Niedzielski: ustawa o jakości wróci bez klauzuli no-fault
Minister zdrowia zapowiada szybkie powtórne skierowanie ustawy o jakości do Sejmu. Ma wrócić w trybie ustawy poselskiej i być głosowana w maju. - Dokonujemy pewnego przeformułowania zapisów ustawy. Po zmianach nie będzie zawierała przepisów znoszących CMJ (Centrum Monitorowania Jakości w OZ - red.), nie będzie też klauzuli no-fault - przekazał w poniedziałek (24 kwietnia) Adam Niedzielski.

– Ustawa o jakości to jest temat, którego nie mogę odpuścić. On jest zbyt ważny dla pacjentów. Jak patrzymy na to, co udało się osiągnąć rządowi PiS, to takim faktem jest zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia. Dzięki temu możemy myśleć o reformowaniu całego systemu. Pacjenci muszą zaś mieć poczucie, że są beneficjentami tej zmiany. Do tego trzeba zacząć rozliczać te zwiększone nakłady i to, na co je wydajemy. Ustawa o jakości miała być właśnie narzędziem pacjenta do rozliczania tych zmian - mówił minister zdrowia Adam Niedzielski w czasie trwającego w Katowicach Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Ustawa o jakości ma wrócić do Sejmu. Będą zmiany
Jak przekazał szef MZ, jest on zdeterminowany, by regulacja jak najszybciej wróciła do Sejmu. W jego ocenie to kluczowy dokument zmieniający filozofię systemu - konsekwencją ma być płacenie za jakość świadczeń, a nie samo ich wykonanie. - System, który jest motywowany finansowo, będzie inaczej działał. Chcemy wykonać gest, wyciągnięcia ręki w kierunku tych najważniejszych uwag. Dlatego wracamy z ustawą w zmienionym kształcie - zapowiedział minister zdrowia.
– Po pierwsze: ustawa nie będzie zawierała przepisów znoszących CMJ. Była pewna dyskusja dotycząca akredytacji, czyli Centrum Monitorowania Jakości. Zdecydowaliśmy, że w ramach poprawek do ustawy będziemy chcieli jednak oddzielić funkcję instytucji akredytującej od funkcji płatnika. Sama regulacja będzie dawała podstawy do wskazywania instytucji, która będzie odpowiadała za to zadanie - przekazał szef MZ.
Ustawa nie będzie zawierała też klauzuli no-fault. - Cała dyskusja wokół ustawy pokazuje bardzo wyraźnie, że nie jesteśmy gotowi do decydowania w tej chwili o kształcie klauzuli no-fault. Ten zapis przyciągnął najwięcej kontrowersji. Ten temat oddzielimy od ustawy i poddamy go jeszcze dalszej dyskusji, do której zapraszam wszystkie środowiska - przekazał minister.
Jak podsumował, obecnie ustawa skupi się na tym, żeby mieć podstawy prawne do płacenia za jakość i jej mierzenia.
Źródło: Puls Medycyny