?Nieporozumieniem jest stwierdzenie, że udało się już znaleźć panaceum na reumatoidalne zapalenie stawów?
19-22 maja w Poznaniu odbywa się XIX Zjazd Polskiego Towarzystwa Reumatologicznego. Z kierownikiem naukowym zjazdu prof. Ireną Zimmermann-Górską, kierownikiem Kliniki Reumatologiczno-Rehabilitacyjnej i Chorób Wewnętrznych AM w Poznaniu rozmawia Ewa Szarkowska.
- Ten postęp jest bardzo duży. Pojawiły się nowe perspektywy zarówno w zakresie wczesnej diagnostyki, jak i leczenia chorób reumatycznych. Reumatologia staje się dziedziną coraz bardziej wielospecjalistyczną, a reumatolodzy przestają być tylko specjalistami od leczenia bolących stawów.
Warto wspomnieć, że w programie naszego zjazdu przewidziana jest między innymi sesja poświęcona zespołowi antyfosfolipidowemu. To bardzo ważny zespół, polegający głównie na zakrzepicy tętniczej i żylnej z ogromnymi powikłaniami i zagrożeniem życia. Jego objawem u kobiet jest utrata ciąży, nieraz wielokrotna. Teraz okazuje się, że można z tym zespołem skutecznie walczyć, a obok ginekologów i hematologów do walki tej mogą z powodzeniem włączyć się również reumatolodzy.
Dobrym przykładem możliwości takiej współpracy jest także zespół Sjögrena, w którym coraz bardziej wykorzystuje się diagnostykę serologiczną. Markerami tego zespołu są przeciwciała SS-A i SS-B. W przypadku przyszłych matek obecność tych przeciwciał grozi blokiem serca u dziecka. W tej chwili już w czasie ciąży można monitorować pracę serca dziecka i sprawdzać, czy nie dochodzi do takiego incydentu. Jeżeli pojawia się takie zagrożenie, możemy przyszłej matce podać odpowiednie preparaty glikokortykosteroidów, żeby do tego nie dopuścić.
- Czy do postępów ostatnich lat należy zaliczyć wprowadzenie tzw. koksybów?
- Niesteroidowe leki przeciwzapalne działają objawowo i mają szerokie zastosowanie w wielu chorobach reumatycznych. Niestety, ich długotrwałe przyjmowanie może prowadzić do objawów niepożądanych ze strony układu pokarmowego. Z tego powodu staramy się podawać je jak najoszczędniej, ale na razie nie możemy się bez nich obyć. Pojawienie się więc grupy leków, które w stosunku do tradycyjnych NLPZ mniej obciążają przewód pokarmowy, jest dużym krokiem naprzód.
- Chorzy na reumatoidalne zapalenie stawów (rzs) wciąż mają nadzieję, że pojawi się lek pozwalający na całkowite wyleczenie tej choroby.
- Do leków modyfikujących proces zapalny doszedł nowy preparat - leflunomid (Arava). Nie jest on może taki zupełnie najnowszy na świecie, ale teraz został zarejestrowany w Polsce. Lek działa immunosupresyjnie, podobnie do podawanego od lat metotreksatu. Pojawia się więc kolejna nowa możliwość leczenia chorych, w przypadku których stosowane poprzednio wszystkie dostępne leki modyfikujące proces zapalny okazały się nieskuteczne.
- Mówiąc o nowoczesnym leczeniu rzs coraz mocniej podkreśla się potrzebę agresywnej terapii i coraz częściej wymienia się tzw. leki biologiczne.
- Istotnie, nowoczesne leczenie tej choroby ukierunkowane jest na jak najszybsze wdrożenie agresywnej terapii przeciwreumatycznej z wykorzystaniem tzw. leków biologicznych. Są to albo przeciwciała monoklonalne skierowane przeciwko czynnikom biorącym udział w procesie zapalnym, przede wszystkim przeciw cytokinom, albo cząsteczki wiążące cytokiny i w ten sposób hamujące proces zapalny. Tych leków jest już dosyć dużo. Jest nawet pewna rywalizacja na rynku i to chyba dobrze. Na pewno jest to ważny krok naprzód, zupełnie inna droga leczenia niż stosowana poprzednio. Nieporozumieniem jest jednak twierdzenie, że udało się już znaleźć panaceum na reumatoidalne zapalenie stawów. Należy pamiętać, iż istnieją bardzo ścisłe wskazania do stosowania tych preparatów, a w biologii nic nie jest za darmo. Dlatego na całym świecie lekarze stosujący leki biologiczne bacznie obserwują efekty leczenia i są bardzo wyczuleni na niepożądane działania tych preparatów.
- Na czym mogą one polegać?
- Najczęściej stosowane leki biologiczne skierowane są przeciwko prozapalnej cytokinie, nazywanej czynnikiem hamującym rozwój nowotworów. Nie można w tej chwili powiedzieć tego na pewno, ale obserwujemy, że u osób leczonych tymi preparatami pewne grupy nowotworów występują trochę częściej niż w populacji kontrolnej. Są też inne niepożądane działania, np. większe zagrożenie gruźlicą. Dlatego zawsze przed rozpoczęciem takiej terapii zbieramy dokładny wywiad, czy chory nie miał kontaktu z gruźlicą i zlecamy wykonanie RTG klatki piersiowej.
- Czy tak wielki postęp w leczeniu rzs oznacza, że niektóre dotychczas stosowane metody, na przykład leczenie złotem, powinny trafić do lamusa?
- Jest wielu lekarzy, którzy uważają, że leczenie złotem to przebrzmiała metoda. Jednak kiedy trafiają do naszej Kliniki na szkolenia, ze zdumieniem słuchają, jak chorzy opowiadają, że właśnie złoto tak bardzo im pomogło. Obecnie w naszej Klinice są dwie chore, które podają w wywiadzie, że przez wiele lat miały stosowane preparaty złota z uzyskaniem remisji. I kiedy leczenie to zostało przerwane, choroba wróciła. To prawda, że złoto jest niewygodne w stosowaniu, bo raz w tygodniu trzeba zrobić zastrzyk, który musi być poprzedzony badaniem moczu. Zdecydowanie łatwiej podaje się tabletki, ale nigdy dotychczas nie udało się uzyskać po leczeniu innymi związkami tak długotrwałych remisji, jak po solach złota - dlatego w żadnym wypadku nie należy z nich rezygnować.
- Powodzenie każdej terapii reumatoidalnego zapalenia stawów zależy od wczesnej diagnostyki, a ta zawsze stwarzała problemy nie tylko w Polsce, ale i na świecie.
- Reumatoidalne zapalenie stawów w początkowym okresie jest bardzo trudne do rozpoznania, ponieważ jego objawy są wówczas mało charakterystyczne. Uważany za bardzo istotny do tej pory czynnik reumatoidalny pojawia się dosyć późno, kiedy choroba jest już zwykle zaawansowana. Wszystko wskazuje jednak na to, że bardzo istotnym narzędziem do wczesnej diagnostyki rzs, stosowanym zresztą coraz częściej przez reumatologów, staną się wczesne markery reumatoidalnego zapalenia stawów. W tej chwili są nimi przeciwciała przeciw cyklicznemu cytrulinowanemu peptydowi (inaczej: cyklicznej cytrulinie). Uważa się, że pojawiają się one w bardzo wczesnym okresie, wyprzedzając wszystkie inne objawy choroby.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Ewa Szarkowska