Niewielki postęp w leczeniu padaczki lekoopornej

Monika Wysocka
opublikowano: 22-07-2003, 00:00

W ostatnich latach pojawiło się kilka nowych leków, które stwarzają nadzieję na skuteczniejsze leczenie padaczki. Postęp medycyny przyniósł także nowe, chirurgiczne metody leczenia padaczek lekoopornych.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna

Wraz z postępem medycyny pojawiają się nowe leki przeciwpadaczkowe. Najnowszym, dającym duże nadzieje jest Keppra (lewetiracetam). Lek nie podlega jednak refundacji i jest zbyt drogi, by stosować go powszechnie.
?Nowe leki pozbawione są wielu działań ubocznych charakterystycznych dla leków starszej generacji, jak senność, bóle i zawroty głowy, nudności, a nawet poważniejszych, jak złośliwa anemia. Co więcej, nie wchodzą w interakcje ze sobą, co jest o tyle istotne, że w wielu przypadkach konieczne jest łączenie kilku różnych preparatów. Przy lekach starej generacji takie łączenie powodowało, że ich stosowanie nie zawsze było przewidywalne" - mówi prof. Sergiusz Jóźwiak, kierownik Kliniki Neurologii i Epileptologii Centrum Zdrowia Dziecka.
Przeciwdziałanie opóźnieniu umysłowemu
Rozpoznawanie padaczki w wieku dziecięcym jest o wiele bardziej skomplikowane niż w przypadku padaczki osób dorosłych - jej napady są bardzo zróżnicowane, w zależności od wieku i powodujących ją chorób. W większości przypadków są to napady częściowe: krótkotrwałe utraty świadomości, chwilowe znieruchomienia, skurcze grup mięśniowych, które bardzo trudno prawidłowo zdiagnozować. Szczególnie że u wielu, często opóźnionych w rozwoju dzieci, padaczka jest jednym z wielu objawów podstawowej choroby uszkadzającej o. u. n. Są całe grupy chorób metabolicznych, jak leukodystrofie (leukodystrofia globoidalna lub metachromatyczna), zaburzenia metabolizmu aminokwasów (nieketotyczna hiperglicynemia, choroba syropu klonowego) czy inne postępujące choroby o. u. n. (np. ceroidolipofuscynoza), w których napady padaczkowe stanowią jeden z podstawowych, ale nie jedyny objaw.
Wszystkie te choroby prowadzą do zgonu w wieku dziecięcym i z tego powodu są diagnozowane jedynie w ośrodkach pediatrycznych.
?Leczenie padaczki u tych pacjentów jest swego rodzaju sztuką, gdyż trudno tu o jednoznaczne wytyczne. Są co prawda pewne zasady, według których leczymy: wiemy, że pewne leki są skuteczne w napadach częściowych, inne w uogólnionych, że czasem lepsze efekty uzyskujemy, gdy łączymy je ze sobą. Nie ma jednak ścisłych zaleceń, jak postępować w konkretnych przypadkach, bo tak naprawdę każdy pacjent jest inny. Z całą pewnością można jednak powiedzieć, że w związku z tym, iż nie leczone napady padaczkowe u dzieci mogą wywoływać opóźnienie rozwoju umysłowego - ich leczenie musi być zdecydowane i aktywne. To zaś wymusza poszukiwanie skutecznej drogi przez dobieranie właściwych leków czy ich łączenie" - mówi prof. S. Jóźwiak.
Kosztowny stymulator
U ok. 20-25 proc. dzieci opanowanie napadów padaczkowych jest szczególnie trudne. U takich chorych pomocna może okazać się stymulacja nerwu błędnego. Celem zabiegu jest zahamowanie bodźców wywołujących napady padaczkowe i podwyższenie progu drgawkowego w o.u.n. poprzez podobojczykowe wszczepienie stymulatora. Do tego typu leczenia kwalifikuje się zazwyczaj padaczki lekooporne. U około 30-40 proc. tych pacjentów udaje się tą metodą uzyskać istotne zmniejszenie liczby napadów. W CZD, gdzie tego typu zabiegi przeprowadza się od trzech lat, pacjentów z wszczepionym stymulatorem jest ok. 20. Nie jest to tani zabieg - jednorazowe wszczepienie stymulatora kosztuje ok. 40 tys. zł, a po 3-5 latach trzeba go wymienić.
W Polsce odpłatność za ten zabieg ustala się w indywidualnych negocjacjach z płatnikiem (obecnie oddziałami Narodowego Funduszu Zdrowia). Do tego typu leczenia kwalifikuje się więc wyłącznie dzieci, które mają padaczkę lekooporną, ale jednocześnie dobrze rokują.
Ostatni ratunek: interwencja chirurgiczna
U niewielkiej grupy (ok. 5 proc.) chorych jedynym ratunkiem może okazać się zastosowanie leczenia operacyjnego. Jego skuteczność oceniana jest na ok. 60-70 proc.
Gdy wiadomo, że przyczyną napadów padaczkowych jest małe ognisko w określonej części mózgu, wystarczy zniszczenie i usunięcie tego ogniska. Czasem jednak interwencja chirurgiczna musi być większa: stosuje się wtedy tzw. czynnościową hemisferektomię, która polega na przecięciu połączeń między półkulami, co ma zatrzymać proces generalizacji napadów padaczkowych.
Wszystkie zabiegi operacyjne poprzedzone są bardzo dokładnymi badaniami lokalizacyjnymi (EEG, rezonans magnetyczny, SPECT). W niektórych przypadkach specjalistyczne badania wykonuje się także podczas zabiegu operacyjnego: na powierzchnię mózgu nakłada się specjalne elektrody, które odbierają pobudzenia. Niekiedy istnieje konieczność przeprowadzenia tego badania dwuetapowo: po nałożeniu elektrod zaszywa się skórę, wykonuje badania i dopiero przy pełnej dokumentacji kończy się zabieg.
Postępowa diagnostyka
Choć wciąż pojawiają się nowe leki i opracowywane są nowe metody leczenia padaczek lekoopornych, jednak za największy przełom należy chyba uznać nowe techniki obrazowania, które pozwalają na coraz bardziej precyzyjną diagnostykę. Należy do nich tzw. funkcjonalny (czynnościowy) rezonans magnetyczny - specjalna przystawka, dzięki której określa się umiejscowienie struktur mózgu odpowiedzialnych za ważne życiowe czynności (np. mówienie). ?To ułatwia przygotowanie się do zabiegu i określenie ewentualnego ryzyka np. uszkodzenia mowy" - mówi prof. S. Jóźwiak. Sporym ułatwieniem dla lekarzy jest także wideo-EEG, pozwalające na rozpoznanie i określenie stanów, w których postawienie diagnozy na podstawie wywiadu i zwykłej obserwacji jest zbyt trudne.


Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Monika Wysocka

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.