Niewykorzystany potencjał PET

Edyta Szewerniak-Milewska
opublikowano: 26-05-2004, 00:00

Nie ma zgody między Narodowym Funduszem Zdrowia i dyrektorem Regionalnego Centrum Onkologii w Bydgoszczy w sprawie wyceny badań wykonywanych techniką pozytronowej tomografii emisyjnej (PET). Fundusz proponuje o połowę niższą stawkę niż wynika to z wyliczeń szefa placówki.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Zarząd NFZ podjął decyzję, że w tym roku jest w stanie wykupić w bydgoskim ośrodku 1650 badań po 3 tys. zł każde. Zgodnie z tym, co usłyszeliśmy w biurze prasowym NFZ, cena proponowana przez dyrektora RCO Zbigniewa Pawłowicza była wyższa - 3,6 tys. zł i obejmowała koszt obsługi kredytu, za jaki kupiono urządzenie. ?Nie możemy się zgodzić na to, żeby ubezpieczeni ponosili koszt kredytu - mówi Renata Furman, rzecznik prasowy NFZ. - 3 tys. zł za badanie to najwyższa kwota jaką może udźwignąć system".
Dyrektor Z. Pawłowicz podaje inne ceny. ?Ta kwota zupełnie odbiega od realiów. W ub.r. koszt badań wyniósł ok. 5700 zł, ale jeszcze wtedy mieliśmy serwis gwarancyjny. Od marca kontrakt na serwis wynosi 2,5 mln zł, dlatego średni koszt jednego badania wzrósł do 6140 zł - wylicza. - Niemiecka kasa chorych wyceniła średni koszt badania na 1600 euro. Jak więc można je wykonać za nieco ponad 600 euro?".
Przedstawiciele NFZ szacują, że zawarta w cenniku dla pacjentów komercyjnych cena 6 tys. zł za badanie skutecznie zniechęci chorych, którzy skorzystają z oferty - według ich informacji - tańszych placówek oferujących badania PET na granicą. ?Jeśli tak, to niech fundusz przejmie ode mnie listę 140 pacjentów oczekujących u nas na badanie i wyśle ich tam - wtedy okaże się, ile to naprawdę kosztuje" - argumentuje Z. Pawłowicz.
Zastrzega jednak, że nie może się jeszcze oficjalnie wypowiadać o ofercie NFZ, bo jej jeszcze nie dostał. Chciałby też wiedzieć, kiedy i ile zapłaci mu fundusz za badania w tym roku wykonane. ?Już 400 pacjentów, u których stwierdzono bezwzględne wskazania do wykonania badań, przyjęliśmy w ramach ubezpieczenia - mówi szef RCO. - Udowodniono, że wprowadzenie diagnostyki PET obniża koszty leczenia chorych onkologicznie. Dlaczego nikt nie chce przyjąć do wiadomości, że zapotrzebowanie na badania oszacowane przez zespół ministerialnych ekspertów na poziomie 2500 rocznie, które kosztuje 15 mln zł, przynosi oszczędności w systemie rzędu 100 mln zł, bo pozwala wykluczyć chybione chemioterapie?".
Zgodnie z naszymi informacjami, na posiedzeniu zarządu NFZ, na którym podjęto decyzję o finansowaniu badań PET, nie było w ogóle mowy o sfinansowaniu badań już przeprowadzonych w tym roku w Bydgoszczy.


Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Edyta Szewerniak-Milewska

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.